Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Rozrywkowo... Re: Rozrywkowo... wyegzekwować.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Rozrywkowo... wyegzekwować.

« poprzedni post następny post »
Data: 2017-06-30 15:30:22
Temat: Re: Rozrywkowo... wyegzekwować.
Od: Kviat
Pokaż wszystkie nagłówki

W dniu 2017-06-30 o 13:29, Pszemol pisze:
> <Kviat> wrote:
>> W dniu 2017-06-30 o 06:21, Pszemol pisze:

>
> Najeżyłeś się strasznie, emocje skoczyły pod sufit... weź kilka głębokich
> wdechów może, bo wymyka Ci się rozmowa spod kontroli.

Znowu wyciągasz bezzasadne wnioski.

>> Do Ciebie chyba nie bardzo dociera, że nie mam zamiaru marnować życia na
>> latanie po sądach, bo trafiłem na płot nad jeziorem. A z tego wcale nie
>> wynika, że nie wiem co to KW, że nie wiem jak odszukać właściciela
>> działki, czy że nie wiem jak się demontuje płoty albo jakiego koloru są
>> pomidory przy tym płocie rosnące.
>
> Ależ dociera, już to ustaliliśmy wczoraj - jesteś pasywny w tym względzie,
> nie zamierzasz walczyć o swoje prawa dostępu do wody, rozumiem.

Obawiam się, że nie rozumiesz.

>> Poważnie myślisz, że wszyscy są idiotami, którzy nie wiedzą co zrobić
>> gdy trafią na podobne sytuacje? I tylko ty wiesz do czego służy KW?
>> Wiedzą co zrobić.
>> Twój problem polega na tym, że nie bardzo ogarniasz dlaczego tego nie robią.
>
> Domyślam się, że cierpią na tumiwisizm, częstą dziś przypadłość.

Cierpią na realizm.
Pojedynczy człowiek jest w stanie powalczyć z jednym płotem. Byłby w
stanie, gdyby to załatwił jeden telefon do odpowiedniej instytucji i
gdyby taka interwencja faktycznie przyniosła efekt. Że po tygodniu czy
po miesiącu, gdy chciałby znowu odwiedzić to miejsce tego płotu już by
nie było.
Ale tak nie jest. To się ciągnie latami w sądach.

Ty sobie to wyobrażasz tak, że gdyby każdy, kto się natknie na płot i
powalczył, to by sprawę załatwiło. Pewnie tak, ale w świecie utopijnym,
gdzie każdy kto się natknie na srającego pieska przywołuje właściciela
tego pieska do porządku, gdzie każdy kto się natknie na źle zaparkowany
samochód reagował. Ale nie każdy reaguje.

I wiesz co? Ludzie wpadli na genialny pomysł: zebrać się do kupy,
skrzyknąć i powołać organizacje, które to będą robić, które będą
egzekwować prawo dojścia do jeziora i prawo do przejazdu rowerem na
ścieżce rowerowej. Żeby reakcja na takie nieprawidłowości była
_obowiązkiem_ i niezależała od dobrego humoru albo tumiwisizmu.

Wyobrażasz to sobie? Ludzie się zorganizowali! Tadam!
Czyli zrobili dokładnie to co proponowałeś.
Nie dość, że się zorganizowali, to jeszcze pomyśleli, żeby ci co się tym
zajmują dostawali za to wynagrodzenie. Żeby nie musieli _za_darmo_
biegać po sądach.

Te organizacje to: policja, straż miejska, lokalny samorząd (tak jak w
przypadku tych nieszczęsnych płotów w jeziorze) itd.
A wynagrodzenie dla nich to część naszych podatków.

A co ty teraz proponujesz? Proponujesz żeby samodzielnie (albo się
organizując... bo samodzielnie nie masz szans) zmusić powołane do tego
organizacje, żeby wykonywały to, do czego zostały powołane.

No ok... A kto zmusi powołane organizacje, które zostały powołane do
zmuszania tamtych organizacji? Powoływać kolejne organizacje?
To błędne koło i nie tędy droga.

Nie każdy chce pracować w policji czy w straży miejskiej, nie każdy chce
się zrzeszać w organizacjach walczących z płotami i kupami na
trawnikach. Niektórzy chcą budować mosty, albo hodować chomiki. I mają
do tego prawo. Bo płacą podatki. Płacą wynagrodzenie tym, którzy mają
się zajmować płotami w jeziorze.

Ja im płacę. Nie po to im płacę, żebym musiał się _osobiście_ użerać z
właścicielem posesji przy jeziorze, bo takie osobiste użeranie
kompletnie nie rozwiązuje problemu płotów w jeziorze i jest zwyczajnie
bezsensowną stratą czasu i kilku lat życia w sądach, zamiast zajmowania
się tym czym chcę i powinienem się w tym czasie zajmować. Np. budowaniem
mostów albo hodowlą chomików (to tylko przykład... nie buduję mostów i
nie hoduję chomików).
Twój tok rozumowania prowadzi do tego, że nie dojedziesz do pracy, bo
zamiast budować most, obywatel będzie się procesował o płot w jeziorze.

To, dlaczego ten system nie działa jak powinien, to temat na zupełnie
inną dyskusję.

Może teraz zrozumiesz, że to nie jest kwestia "tumiwisizmu" i rady w
stylu "zajmij się tym osobiście, nie bądź pasywny" itd. są zwyczajnie od
czapy.

> Dobrze że ci ze Stoczni Gdańskiej mieli mniej tumiwisizmu i im się chciało,
> inaczej wciąż byśmy komunizm mieli...

Już ci napisałem, że ci się płoty pomyliły. I chyba nadal nie zrozumiałeś.

To może przypomnę słowa, które niedawno padły na tej grupie: nie
wszystko się dobrze skaluje (czy jakoś tak).

Pozdrawiam
Piotr


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
30.06 andal
30.06 Kviat
30.06 Kviat
30.06 Mirko
30.06 Mirko
01.07 andal
01.07 andal
01.07 andal
01.07 LeoTar Gnostyk
01.07 LeoTar Gnostyk
01.07 Mirko
01.07 Mirko
02.07 j...@o...pl
02.07 Kviat
07.07 j...@o...pl
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
"Państwo"
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"