Data: 2001-07-04 13:42:25
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Sa pewne sprawy, ktore w zyciu bolaly i bola, ale tak juz po prostu jest.
> Wybrzydzanie na cywilizacje nic tu nie pomoze.
Nie, nie chce ak bardzo wybrzydzac...
Chodzi mi o to, ze "postep rosnie", a jakby sie troche pogarsza, ogolnie.
> > On wyczuwa, ze teraz sie "bardziej goni".
>
> Ale co to znaczy, ze sie goni ?
Podatki, Zusy, Vaty, teraz sie przemeldowalem, wiec,
Urzad Miasta, Statystyczny, Skarbowy, (+ oczekiwanie na odpowiedz),
Samochod-Przeglad, drobna usterka, poprawka,
choroba, wizyta u lekarza (zwolnienie), pomylka,
jechanie po poprawke,
Wymeldowanie sie, zameldowanie w
nowym miejscu, korekty danych w banku, pracy,
ZUS nie przysyla pieniedzy, trzeba zalatwic,
oplaty comiesieczne (kredyt, woda, gaz swiatlo, czynsz).
-znalesc kwotkid, sprawdzic ile zalegam za gaz...,
wyrobienie karty bankomatu (stara przeterminowana)...
... to ostatnie 2 tygodnie, mam dalej wymieniac? :-))
> Owszem znam ludzi, ktorzy chca zalatwic 10 spraw na raz i nie maja
> czasu na chwile relaksu, spokojnej rozmowy. No ale moze sa mlodzi, maja
> na tyle energii, niech sobie biegaja. Cos traca, ich sprawa, ich wybor.
Moze to tez ja? :-)
> Kazde czasy maja swoje problemy. Sek w tym aby po pierwsze
> je zauwazac i jasno definiowac, a po drugie rozwiazywac.
Ok, ale czy troche sie nie nawarstwiaja ostatnio?
Tzn. "przyjemnosc z cywilizacji" czy nie rekompensuje
pewnego "zagubienia"?
Ok, trzeba brac byka za rogi, ale ja pytam...
> > Ok, ale nie mozesz zaprzeczyc ze tak jest... (samotna starosc).
>
> Nie mozesz zaprzeczyc ze sa ludzie ktorzy umieraja u siebie w domu
> otoczeni opieka rodziny.
Wporzadku, ale umiera kazdy, powstaje nowy problem,
"samotna starosc", czyli jednak sa nowe problemy?
> Staraj sie patrzec tez na pozytywy tego wszystkiego.
Chce na pozytywy i na negatywy... , Zdrufka, Duch
|