Data: 2004-09-02 06:56:45
Temat: Re: Rzuc palenie
Od: "mk" <m...@p...oonet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ajgor" <n...@...pl> napisał w wiadomości
news:ch5aik$7hl$1@news.dialog.net.pl...
> Witam.
>
> Chcial bym podzielic sie z Szanownym Panstwem moimi przemysleniami na
temat
> rzucania palenia :)
> Denerwuja mnie pokazywane w telewizji reklamy srodkow antynikotynowych,
> rozne dyskusje o tym, jak rzucic, porady itp. A dlaczego mnie denerwuja? A
> dlatego, ze te reklamy i porady wytwarzaja wokol palenia taka
niewidzialna,
> ale bardzo mocno odczuwalna atmosfere grozy. Przecietny palacz jak sie
tego
> naslucha, dochodzi do wniosku, ze rzucenie palenia jest czyms tak
potwornym,
> ze wszyscy dookola musza mu w tym pomagac, musi brac jakas chemie itd. W
> takiej sytuacji po prostu lepiej nie rzucac palenia, bo kto wie, jak to
sie
> skonczy, a po za tym, skoro to jest takie straszne, to "ja sobie nie
> poradze". A tymczasem uwazam, ze to wszystko sa bzdury. Sam rzucalem
palenie
> dwa razy. Wiem... rzuca sie tylko raz - ostatecznie:))) Ale jednak
rzucilem
> dwa. Najpierw w sytuacji, kiedy inni zaczynali palic, czyli w wojsku :))
Nie
> palilem trzy lata. W miedzyczasie ozenilem sie, a moja zona kopcila jak
> parowoz. Nie moglem jej oduczyc, wiec... Jako mlody kochajacy maz zaczalem
> palic dla towarzystwa (byla to swiadoma decyzja:))) Ale po kilku latach
> przestalem byc mlodym mezem (kochajacym jestem nadal:))) i stwierdzilem,
ze
> jak zona chce sie truc, to wolna wola. Ale beze mnie:)) I.... zucilem
> palenie drugi raz:) Nie pale juz z 10 lat. I nie mam zamiaru. I osobiscie
> uwazam, ze jak chcemy komus pomoc przestac palic, to nie trzeba mu pomagac
> "jakos to przetrwac", ani aplikowac mu zadnej chemii. Wystarczy mu
> uswiadomic, ze zucanie palenia wcale nie jest takie straszne. Ot... Przez
> dwa tygodnie chce sie palic i juz. Mi za obydwoma razami przeszlo po dwoch
> tygodniach. I wcale nie bylo to straszne. Silniejszy od glodu nikotynowego
> byl odruch siegania po papierosa. Musialem swiadomie sie kontrolowac. Ale
z
> czasem i to przeszlo :)
> Prosze panstwa!! RZUCANIE PALENIA NIE JEST NICZYM STRASZNYM. Wiec
rzucajcie
> i sie nie ogladajcie za nim.
> I jeszcze jedno. NIE WOLNO planowac rzucenia na przyklad od nastepnego
> poniedzialku. Najlepiej rzucic od razu. Natychmiast. Juz teraz. W polowie
> papierosa. Reszte papierosow wyrzucic do smieci i sie za nimi nie
ogladac:)
> Zapewniam - nie szkoda wydanych na nie pieniedzy. Co za roznica, czy
> wyladuja w koszu, czy pojda z dymem.
W pełni się z tobą zgadzam a od siebie dodam jeszcze, że w żadnym wypadku
nie może być tego jednego papierosa po którym dalej nie będę palił - wtedy
się przegrywa. Nie bo nie i ja tak chcę .Tak rzuciłem palenie. Upary jestem
strasznie to przynajmniej było mi łatwiej.
Pozdrawiam Mirekk
|