Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.p
l!niusy.onet.pl
From: g...@o...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: SMIERC
Date: 30 Mar 2003 10:21:53 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 44
Message-ID: <1...@n...onet.pl>
References: <b667te$r8g$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1049012513 15678 192.168.240.245 (30 Mar 2003 08:21:53 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 30 Mar 2003 08:21:53 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 192.168.4.137, 213.180.130.12
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows 98; Win 9x 4.90)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:193961
Ukryj nagłówki
> g...@o...pl napisał(a):
>
> M.in. o to mam pretensje do hospicjów. Jeżeli
> > zatrudniają już wysokiej klasy fachowca, to zwykle na fuchę, raz w tygodniu
> po
> > kilka godzin. Oczywiście mam w tej chwili na myśli wyłącznie polskie
> hospicja.
>
>>> Spytaj w kasie chorych (przyszłym funduszu) jak kontraktują opiekę
> paliatywną. Ile hospicjów ma w związku z tym pieniędzy na zatrudnienie
> dodatkowych osób. Dlatego hospicja funkcjonują głównie dzięki wolontariacie.
A co mnie to obchodzi? Opieka paliatywna w Polsce, to - wyłącznie ze względów
ekonomicznych - bezkrytyczne małpowanie ubiegłowiecznych standartów francuskich
z epoki I wojny światowej.
Leczenie nie było wówczas tak skuteczne, a co najważniejsze, tak kosztowne jak
obecnie. Ten p. Marian o którym pisałaś w poprzednim liście, mógłby żyć
znacznie dłużej, gdyby forsa wydana na hospicjum, poszła na staranniejszą
profilaktykę i rzetelną opiekę medyczną . Nie wstyd Ci?
> I wolantariuszem są różne osoby: lekarze, pielegniarki, psycholodzy.... Ale
> to wcale nie znaczy, że ktoś jest niewykwalifikowany. Jeśli pacjent wymaga
> leczenia farmakologicznego depresji, to takie też jest mu zapewnione.
Miejsce tych ludzi jest w szpitalu, a nie w hospicjum. Tymczasem w szpitalach
są sale kilkunastoosobowe, dwie pielęgniarki na kilkadziesiąt łóżek, psychiatra-
konsultant z doskoku i jeden psycholog na cały wojewódzki szpital onkologiczny.
Acha - często do szpitala pacjent musi przyjść nie tylko z własnymi środkami
opatrunkowymi, ale i z własnymi lekami :). Są stosowane leki najtańsze i
najmniej skuteczne. M.in.w ten sposób produkcja podopiecznych hospicjum rośnie.
pozdr.
Goldie
> Pozdrawiam...
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|