Data: 2006-05-08 16:34:04
Temat: Re: SNP - jak to z nim jest?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
justGreg; <1...@u...googlegroups.c
om> :
> Wiem, ze hormony sie daja we znaki, zle sie czuje, itd.
> Ale jesli wie o tym jak reaguje, jak sie zachowuje, to nie moze
> nawet minimalnie zapanowac nad tym?
Zapanować nie bardzo.
> powiem o co chodzi, pozarlem sie w ten weekend z moja dziewczyna,
> miala okres... przez prawie caly dzien nie odzywala sie do mnie i
> chodzila naburmuszona.
I teraz Ty chodzisz naburmuszony i nie odzywasz się do niej. ;)
> Takiego zachowania nie mozna nazwac jakims
> wybuchem, wkurzeniem bo hormony...
Można - nie bądź kobieta, która nerwowość faceta przekłada na
"niedojrzałośc emocjonalną", "niepanowanie nad własnymi emocjami",
"charakter konfliktowy" itd.
> Bo mi zle i Ty cierp przez te
> godziny...
A kto Ci kazał cierpieć? ;)
> Chce wiedziec, czy to nie jest troche celowe dzialanie,
> 'bo mi wolno, bo mam okres'...
*Może_być* jeżeli dziewczyna nie posiada w miarę stabilnej osobowości
[łatwo podlega zmianom pod wpływem otoczenia], ale nie musi.
Ogólnie jestem za tym, żeby nie tyle dążyć do upokorzenia dziewczyny
poprzez zmuszanie jej do *wzięcia_na_siebie_winy* , ale wyjaśnić sobie
odpowiednie kwestie i zachęcić ją do
*wzięcia_odpowiedzialności_za_swoje_emocje* . Tobie niepotrzebne jest
"zawiniłam", ale "przepraszam" - mniej więcej na tym polega różnica
pomiędzy oboma pogrubionymi pojęciami. Bo jej ewentualny oprór może
wynikać z faktu braku akceptacji przez świadomość fizjologiczności
człowieka - "to nie świadomośc zawiniła, więc osoba nie jest winna".
Flyer
--
gg: 9708346
|