Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
onet.pl
From: y...@v...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Date: 5 Jan 2005 21:13:31 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 32
Message-ID: <1...@n...onet.pl>
References: <1...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1104956011 20805 213.180.130.18 (5 Jan 2005 20:13:31
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Jan 2005 20:13:31 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 217.99.1.251, 192.168.243.38
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows 98; DigExt)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:301059
Ukryj nagłówki
> Witam,
>
> Potrzebuję wsparcia od mężczyzn, którym udało pozbyć się zazdrości o
ginekologa
> faceta.
> Nie jestem nastolatkiem, mam połowę 30-tki, żonę, syna.
> Moja żona była kilka dni temu u ginekologa, co mnie zdrugotało zupełnie,
> moją duszę przepełnia palący ból i rozgoryczenie.
>
> wizytę u faceta?
>
> Gdy się stało, też nie od razu serce mi pękło - przez ok. 1 dzień jakby dwie
> siły zmagały się we mnie: jedna, która gotowa była przejść nad tym do
porządku
> dziennego i druga - która w końcu zwyciężyła. Druga siła, pogrążyła mnie w
> wizualizowaniu sobie tego co tam było, w samoudręczaniu się pytaniami:
> dlaczego, w tym zapierającym dech w piersiach niedowierzaniu, w huśtawce
> nastrojów, w rozgoryczeniu, obrzydzeniu do sytuacji, świata.
> Czuję się, jakby ten inny ja - którego myślałem, że już pochowałem dawno
temu -
> przejął nade mną władzę.
Jakbym czytał samego siebie, tylko u mnie po 13 latach odezwała się zazdrość o
pierwszego mężczyznę mojej żony. Walczę z tym prawie od roku. Trochę nad tym
panuję, ale raz na jakiś czas mam straszne ataki depresji z tego powodu. Waham
się, czy pójść z tym do psychologa, bo może sam dam radę?
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Naprawdę cię rozumiem.
Ibis
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|