Data: 2005-01-06 12:42:36
Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Dygot" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
y...@v...pl napisał(a):
> > Witam,
> >
> > Potrzebuję wsparcia od mężczyzn, którym udało pozbyć się zazdrości o
> ginekologa
> > faceta.
> > Nie jestem nastolatkiem, mam połowę 30-tki, żonę, syna.
> > Moja żona była kilka dni temu u ginekologa, co mnie zdrugotało zupełnie,
> > moją duszę przepełnia palący ból i rozgoryczenie.
> >
> > wizytę u faceta?
> >
> > Gdy się stało, też nie od razu serce mi pękło - przez ok. 1 dzień jakby
dwie
> > siły zmagały się we mnie: jedna, która gotowa była przejść nad tym do
> porządku
> > dziennego i druga - która w końcu zwyciężyła. Druga siła, pogrążyła mnie
w
> > wizualizowaniu sobie tego co tam było, w samoudręczaniu się pytaniami:
> > dlaczego, w tym zapierającym dech w piersiach niedowierzaniu, w huśtawce
> > nastrojów, w rozgoryczeniu, obrzydzeniu do sytuacji, świata.
> > Czuję się, jakby ten inny ja - którego myślałem, że już pochowałem dawno
> temu -
> > przejął nade mną władzę.
>
> Jakbym czytał samego siebie, tylko u mnie po 13 latach odezwała się
zazdrość o
> pierwszego mężczyznę mojej żony. Walczę z tym prawie od roku. Trochę nad
tym
> panuję, ale raz na jakiś czas mam straszne ataki depresji z tego powodu.
Waham
> się, czy pójść z tym do psychologa, bo może sam dam radę?
> Pozdrawiam i życzę powodzenia.
> Naprawdę cię rozumiem.
> Ibis
>
Dzięki za dobre słowo.
Powodzenia życzę
D
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|