Strona główna Grupy pl.sci.medycyna SPRZEDAM CZASZKE

Grupy

Szukaj w grupach

 

SPRZEDAM CZASZKE

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-12-30 18:47:14

Temat: Re: SPRZEDAM CZASZKE
Od: "Tusia" <f...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tinue" <t...@w...tlen.pl> napisał
> To, że jakiś proceder jest w pewnych kręgach powszechny nie musi oznaczać,
> że jest akceptowalny. Uważasz, że w naszym kraju można handlować ludzkimi
> szczątkami? To czemu przy AMach nie ma sklepów z czaszkami?
>
> Ja wiem - studenci muszą się na czymś uczyć i skądś muszą te kości zdobyć.
> Ale do licha, niech to się odbywa w zamkniętym kręgu studentów, niech się
> rozchodzi pocztą pantoflową na terenie akademików - ale nie na grupach
> dyskusyjnych, zwłaszcza takich, gdzie zdecydowaną większość stanowią
> pacjenci! I jak tu potem zaufać lekarzowi, który jako student
> prawdopodobnie handlował ludzkimi szczątkami?
>

A moze nie chodzilo o prawdziwa czaszke...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-12-30 19:18:11

Temat: Re: SPRZEDAM CZASZKE
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 30 Dec 2002, Yellow Peril wrote:

> stwierdzilo ze to juz przegiecie pisac takie ogloszenie na grupe i
> zalozylismy ze napisane zostalo przez studenta medycyny (pewnie sie nie
> pomylilismy).

nie do konca jestem tego taki pewien ... stad moje uwagi :-)

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-12-30 19:57:55

Temat: Re: SPRZEDAM CZASZKE
Od: Tinue <t...@w...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> napisał/a
news:Pine.GSO.4.50.0212301819530.20207-100000@dorota
.am.torun.pl:

> a chcialbys byc operowany przez neurochirurga, kory anatomii
> czaszki uczylby sie z rycin wykonanych do dramatow Szekspira?

Przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post i powiedz mi skąd wniosek, że
sprzeciwiam się uczeniu się anatomii na ludzkich kościach? Ja doskonale
rozumiem potrzebę posiadania ludzkiej czaszki, sama też potrzebuję kości do
nauki. Ale bez przesady, jakaś etyka musi obowiązywać, nie handlować
ludzkimi szczątkami i ogłaszać to wszem i wobec w sieci.

> Co do ogloszenia - uwazam, ze oglaszanie tego publicznie na
> forum jest nieetyczne ale nie ma pewnosci, jak pisalem
> w poprzednim postingu ze to ogloszenie dal student.

Racja, nie ma. Możliwe, że autorka chciała sprzedać własną czaszkę.

--
Uważam za rzecz wskazaną, by zrozumieć innego | TiNUE cyberHYENA
człowieka jako zwierzę, zanim gotów jestem | ~crocuta crocuta~
poznać go jako istotę ludzką. | tinue#tlen.pl
- John Steinbeck
http://hieny.kv.net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-12-30 20:24:16

Temat: Re: SPRZEDAM CZASZKE
Od: "WALDIM" <w...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

>Ale bez przesady, jakaś etyka musi obowiązywać, nie handlować
> ludzkimi szczątkami i ogłaszać to wszem i wobec w sieci.

daj spokoj... dla niego to nie sa zadne ludzkie szczatki tylko preparat
naukowy...

--

WaldiM

Serwis antykoncepcyjny
http://www.antykoncepcja.pl





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-12-30 20:32:08

Temat: Re: SPRZEDAM CZASZKE
Od: "melaine" <m...@w...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Tinue" <t...@w...tlen.pl> napisał w wiadomości
news:Xns92F4B4AF079ECTiNUEHiENA@217.30.129.166

> Ja wiem - studenci muszą się na czymś uczyć i skądś muszą te kości
> zdobyć. Ale do licha, niech to się odbywa w zamkniętym kręgu
> studentów, niech się rozchodzi pocztą pantoflową na terenie
> akademików - ale nie na grupach dyskusyjnych, zwłaszcza takich, gdzie
> zdecydowaną większość stanowią pacjenci! I jak tu potem zaufać
> lekarzowi, który jako student prawdopodobnie handlował ludzkimi
> szczątkami?

Bardzo przepraszam, że się wtrącę,
ale jestem właśnie ową pacjentką i jakoś mnie to nie gorszy.
Skoro wiadomo, że jest to pomoc naukowa i że bez tego się nie da
i że wszyscy z tego korzystają, to nie rozumiem czemu kłamać i udawać?
Co to za hipokryzja? Takiemu kłamczuchowi dopiero trudno byłoby zaufać.
--
Pozdrowienia
Mel.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-12-30 20:48:46

Temat: Re: SPRZEDAM CZASZKE
Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 30 Dec 2002 19:57:55 +0000 (UTC),Tinue <t...@w...tlen.pl>,
napisał/a:

>> Co do ogloszenia - uwazam, ze oglaszanie tego publicznie na
>> forum jest nieetyczne ale nie ma pewnosci, jak pisalem
>> w poprzednim postingu ze to ogloszenie dal student.

> Racja, nie ma. Możliwe, że autorka chciała sprzedać własną czaszkę.

Jeszcze nie tak dawno jakaś autorka chwaliła się,że gotowała ludzką czaszkę
w garnku...Poza tym było tu dużo ogłoszeń w stylu "kupię czaszkę"...Czy to
jest etyczne(?),bo jakoś nikt na te posty negatywnie nie zareagował.
Teraz się zastanawiam,czy mój ojciec w trumnie,w grobie posiada jeszcze
swoją czaszkę,czy mu już ją odrąbano ;-)


--
Szczęśliwego Nowego, 2003 Roku!
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-12-30 22:07:28

Temat: Re: SPRZEDAM CZASZKE
Od: Tinue <t...@w...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

"melaine" <m...@w...poczta.onet.pl> napisał/a
news:auqaqf$f4t$1@news.gazeta.pl:

> Bardzo przepraszam, że się wtrącę,
> ale jestem właśnie ową pacjentką i jakoś mnie to nie gorszy.
> Skoro wiadomo, że jest to pomoc naukowa i że bez tego się nie da
> i że wszyscy z tego korzystają, to nie rozumiem czemu kłamać i udawać?
> Co to za hipokryzja? Takiemu kłamczuchowi dopiero trudno byłoby zaufać.

Widzisz, może dlatego, że zdarza się, że studenci idą do grabarza i kupują
ową czaszkę za pół litra. Osobiście jeśli zachce mi się zostać pomocą
naukową to przed śmiercią zapiszę się w testamencie Zakładowi Medycyny
Sądowej (poproszono mnie o to i rozważam :-))) ), ale nie mam ochoty zostać
wykopana, macana i odsprzedana za pół litra! Licho, jakieś normy etyczne
obowiązywać nas chyba muszą, prawda?

Dla rozładowania sytuacji mąż stwierdził: "W akademiku było nas w pokoju
czterech -- trzech żywych a czwarty w szafie".
Ale jednocześnie dwóch studentów wyleciało z hukiem po tym, jak zrobili
sobie z ludzkiej czaszki lampion (wstawili do środka świeczkę i ubrali ją w
czapkę-bejsbolówkę), postawili na parapecie na parterze i akurat obok
akademika przechodził profesor.
I o tą ledwo dostrzegalną różnicę mi chodzi - uczenie się na szczątkach
(czy też eksponatach naukowych, jak kto woli) czy też traktowanie ich jak
czegoś, czym można pohandlować, albo sobie lampkę nocną zrobić. W końcu jak
zwał tak zwał, ale to kiedyś był człowiek i należy zdawać sobie z tego
sprawę i traktować z szacunkiem.

--
Uważam za rzecz wskazaną, by zrozumieć innego | TiNUE cyberHYENA
człowieka jako zwierzę, zanim gotów jestem | ~crocuta crocuta~
poznać go jako istotę ludzką. | tinue#tlen.pl
- John Steinbeck
http://hieny.kv.net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-12-30 22:27:38

Temat: Re: SPRZEDAM CZASZKE
Od: Tinue <t...@w...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kaja <k...@B...poczta.onet.pl> napisał/a
news:49esjvldxovs.yundb1sf9x1s$.dlg@40tude.net:

> Jeszcze nie tak dawno jakaś autorka chwaliła się,że gotowała ludzką
> czaszkę w garnku...Poza tym było tu dużo ogłoszeń w stylu "kupię
> czaszkę"...Czy to jest etyczne(?),bo jakoś nikt na te posty negatywnie

Sama sobie odpowiedz. Widocznie nie ma jednej etyki - uniwersalnej dla
wszystkich, tylko każdy ma swoją, na własny użytek. Ale jak w lutym pójdę
sobie na kilka odczytów nt. bioetyki to wtedy dopiero zaczne Wam głowy
suszyć ;-)

> nie zareagował. Teraz się zastanawiam,czy mój ojciec w trumnie,w
> grobie posiada jeszcze swoją czaszkę,czy mu już ją odrąbano ;-)

Ot, zagwostka :-)

--
Uważam za rzecz wskazaną, by zrozumieć innego | TiNUE cyberHYENA
człowieka jako zwierzę, zanim gotów jestem | ~crocuta crocuta~
poznać go jako istotę ludzką. | tinue#tlen.pl
- John Steinbeck
http://hieny.kv.net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-12-30 22:30:01

Temat: Re: SPRZEDAM CZASZKE
Od: Yellow Peril <xanda@wytnij_to.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Na pozolklej kartce <49esjvldxovs.yundb1sf9x1s$.dlg@40tude.net>,
datowanej: Mon, 30 Dec 2002 21:48:46 +0100, Kaja naskrobalo...
> > Racja, nie ma. Możliwe, że autorka chciała sprzedać własną czaszkę.
>
> Jeszcze nie tak dawno jakaś autorka chwaliła się,że gotowała ludzką czaszkę
> w garnku...Poza tym było tu dużo ogłoszeń w stylu "kupię czaszkę"...Czy to
> jest etyczne(?),bo jakoś nikt na te posty negatywnie nie zareagował.
> Teraz się zastanawiam,czy mój ojciec w trumnie,w grobie posiada jeszcze
> swoją czaszkę,czy mu już ją odrąbano ;-)
No to masz sie nad czym zastanawiac w dlugie zimowe wieczory. ;-)

--
Yellow Peril
Nigdy zlej woli nie przypisuj tego, co znacznie latwiej wytlumaczyc
glupota.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-12-30 23:16:11

Temat: Re: SPRZEDAM CZASZKE
Od: "melaine" <m...@w...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Tinue" <t...@w...tlen.pl> napisał w wiadomości
news:Xns92F4EB563D3E4TiNUEHiENA@217.30.129.166
> Widzisz, może dlatego, że zdarza się, że studenci idą do grabarza i
> kupują ową czaszkę za pół litra. Osobiście jeśli zachce mi się zostać
> pomocą naukową to przed śmiercią zapiszę się w testamencie Zakładowi
> Medycyny Sądowej (poproszono mnie o to i rozważam :-))) ), ale nie
> mam ochoty zostać wykopana, macana i odsprzedana za pół litra! Licho,
> jakieś normy etyczne obowiązywać nas chyba muszą, prawda?

Po pierwsze nie rozmawiamy o kupowaniu czaszki za flaszkę,
robienie takich założeń to jakas nadinterpretacja.
Dlaczego dorabiać komuś "gębę". Byc może ją ma,
a być może nie. Od razu brak norm etycznych?

> Dla rozładowania sytuacji mąż stwierdził: "W akademiku było nas w
> pokoju czterech -- trzech żywych a czwarty w szafie".
> Ale jednocześnie dwóch studentów wyleciało z hukiem po tym, jak
> zrobili sobie z ludzkiej czaszki lampion (wstawili do środka świeczkę
> i ubrali ją w czapkę-bejsbolówkę), postawili na parapecie na parterze
> i akurat obok akademika przechodził profesor.
> I o tą ledwo dostrzegalną różnicę mi chodzi - uczenie się na
> szczątkach (czy też eksponatach naukowych, jak kto woli) czy też
> traktowanie ich jak czegoś, czym można pohandlować, albo sobie lampkę
> nocną zrobić. W końcu jak zwał tak zwał, ale to kiedyś był człowiek i
> należy zdawać sobie z tego sprawę i traktować z szacunkiem.

Cóż... to nie ja byłam jednym ze studentów ;) nie musze się wstydzić.
To znaczy, że jeżeli ktoś (student) juz nie potrzebuje
tej pomocy naukowej, to nie może jej odsprzedać dalej,
bo to jest brak szacunku?
Licho tam z taką hipokryzją.
Przypominają mi się czasy kiedy były dolary,
a handel nimi był zdradą ojczyzny.
--
Pozdrowienia
Mel.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

strona
medycyna
Nadkwasota
szukamy "króliczka"
Obrzek plodu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »