Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: ŚWIAT + czy -

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: ŚWIAT + czy -

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-13 11:03:34

Temat: Re: ŚWIAT + czy -
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Greg" <o...@f...sos.com.pl> wrote in message
news:alsfg4$gop$1@news2.tpi.pl...
| Użytkowniczka "Oliwia" napisala:
| >
| > potrzebuje dowodow ze swiat jest dobry ...... rozpaczliwie ...
|
| Cytat niedawno znalazlem na jakiejs grupie. Moze tutaj, a moze gdzie
| indziej ;)
|
| "Gdy dobrze sie czujemy, myslimy ze swiat jest piekny, a nasze zycie ma
| sens, jednak gdy jestesmy niezadowoleni lub czujemy sie zle, wszystko
| wydaje nam sie brzydkie i szare. Jednak to nie swiat sie zmienia, lecz
| nastawienie naszego umyslu. Swiadomosc, ze rzeczywiscie istnieja metody,
| dzieki ktorym mozemy sami decydowac, co sie wydarza, otwiera przed nami
| nowa przestrzen." (Lama Ole Nydahl, "Cztery Podstawowe Praktyki")

Pierdu pierdu

Saulo



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-09-13 11:32:38

Temat: Re: ŚWIAT + czy -
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Saulo" napisala:
>
> > "Gdy dobrze sie czujemy, myslimy ze swiat jest piekny, a
> > nasze zycie ma sens, jednak gdy jestesmy niezadowoleni
> > lub czujemy sie zle, wszystko wydaje nam sie brzydkie i
> > szare.
> Pierdu pierdu

Tak ogolnie, czy jakis fragment? :) IMHO jest w tym sporo racji. Jesli
uwazasz inaczej to wytlumacz mi dlaczego jeden czlowiek mowi, ze swiat
jest piekny, a drugi stwierdza, iz jest do niczego? No a w koncu zyja w
tym samym swiecie. Juz kilka osob to pisalo i ja sie z nimi zgadzam -
swiat nie jest ani dobry, ani zly. On po prostu jest. To jakim go widzimy
zalezy od nas samych. Tak ogolnie, bo oczywiscie sa sytuacje na ktore
wplywu nie mamy a ksztaltuja nasz odbior rzeczywistosci :)



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-13 13:44:00

Temat: Re: ŚWIAT + czy -
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Greg" <o...@f...sos.com.pl> wrote in message
news:alsifj$olj$1@news2.tpi.pl...
| Użytkownik "Saulo" napisala:
| >
| > > "Gdy dobrze sie czujemy, myslimy ze swiat jest piekny, a
| > > nasze zycie ma sens, jednak gdy jestesmy niezadowoleni
| > > lub czujemy sie zle, wszystko wydaje nam sie brzydkie i
| > > szare.
| > Pierdu pierdu
|
| Tak ogolnie, czy jakis fragment? :) IMHO jest w tym sporo racji. Jesli
| uwazasz inaczej to wytlumacz mi dlaczego jeden czlowiek mowi, ze swiat
| jest piekny, a drugi stwierdza, iz jest do niczego?
[cut]

Dokończę cytat:
"Jednak to nie swiat sie zmienia, lecz
nastawienie naszego umyslu. Swiadomosc, ze rzeczywiscie istnieja metody,
dzieki ktorym mozemy sami decydowac, co sie wydarza, otwiera przed nami
nowa przestrzen."

Jest w tym wszystkim ziarno prawdy przemieszane z
półprawdami/uproszczeniami/pobożnymi życzeniami.

Jako minimum sprostowania trzeba przynajmniej powiedzieć, że to działa w
obie strony - czasem faktycznie doskonałe lub straszne sampoczucie może u
niektórych powodować zabarwione widzenie świata: jako pięknego, wesołego,
sensownego
lub brzydkiego, smutnego, bezsensownego.
Ale to działa również w drugą stronę, jak na pierwszy rzut oka u Oliwki,
duża wrażliwość na zło i dobro przychodzące z zewnątrz wpływa drastycznie na
samopoczucie, które do tego momentu było inne. I z kolei może wtórnie
wpływać na widzenie świata. I tak dalej. Sprzężenie zwrotne.

To jedna sprawa. Druga sprawa: naprawdę zgadzasz się z tym, że generalnie
poczucie sensu i bezsensu życia zależy od tymczasowego samopoczucia? Że
ludzie generalnie są aż takimi chorągiewkami? Że nie mają ram myślenia o
rzeczywistości, w których mieszczą się przejściowe uczucia, ale które to
ramy są w miarę stałe (z wyjątkiem np. nawrócenia/odwrócenia/cool
psychoterapii)?
U mnie przynajmniej doskonałe samopoczucie nie zmienia poczucia ogólnej
absurdalności ludzkiego życia - najwyżej wtedy o tym zupełnie nie myślę.

I nie, nie istnieją metody, dzięki którym możemy sami d e c y d o w a ć, co
się wydarza.

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-13 15:00:08

Temat: Re: ŚWIAT + czy -
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Saulo" napisala:
>
> Dokończę cytat:

Tak myslalem :)

> Jest w tym wszystkim ziarno prawdy przemieszane z
> półprawdami/uproszczeniami/pobożnymi życzeniami.

Zgadzam sie.

> Ale to działa również w drugą stronę, jak na pierwszy rzut
> oka u Oliwki, duża wrażliwość na zło i dobro przychodzące
> z zewnątrz wpływa drastycznie na samopoczucie, które do
> tego momentu było inne.

Oczywiscie moze byc i tak. Przykladowo rozne serwisy informacyjne
preferuja te gorsze wiadomosci (a trudno sie cieszyc gdy widzi sie
konkretne zle zdarzenie). Osoba wrazliwa dzieki temu ulega wrazeniu jakoby
swiat dazyl ku zagladzie. Zaczyna sie bardziej koncentrowac na tych zlych
stronach, dostrzega coraz wiecej znakow potwierdzajacych to
przeswiadczenie (kolejka w sklepie, stluczka). Smutek, pesymizm itp. jakie
te obserwacje wywoluja sprawia, ze zaczyna sie dostrzegac jeszcze wiecej
zlego. Po pewnym czasie juz wszystko wydaje sie beznadziejne. Chyba
wlasnie dlatego Oliwia chcialaby informacji z drugiej strony barykady -
takie kolo ratunkowe.

> Druga sprawa: naprawdę zgadzasz się z tym, że generalnie
> poczucie sensu i bezsensu życia zależy od tymczasowego
> samopoczucia?

Oczywiscie, ze nie. Nie da sie ludzi posegregowac tak latwo. Mysle jednak,
ze w wielu przypadkach tak wlasnie jest. Ktos nieszczesliwie zakochany
traci poczucie sensu zycia. Komus kto jest na dnie ktos podaje reke i ta
osoba dostrzega swiatelko w tunelu...

> U mnie przynajmniej doskonałe samopoczucie nie zmienia
> poczucia ogólnej absurdalności ludzkiego życia - najwyżej
> wtedy o tym zupełnie nie myślę.

A to juz temat na zupelnie inna dyskusje :)

> I nie, nie istnieją metody, dzięki którym możemy sami
> d e c y d o w a ć, co się wydarza.

Nie istnieja metody, dzieki ktorym mozemy decydowac o w s z y s t k i m
co sie wydarza.
Nie w s z y s t k o co sie wydarza jest poza nasza kontrola.



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-13 20:03:08

Temat: Re: ŚWIAT + czy -
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <alspt7$onc$1@news.tpi.pl>,
szanowny kol. Saulo pisze, ze:
<...>
> poczucie sensu i bezsensu życia zależy od tymczasowego samopoczucia? Że
<...>
> U mnie przynajmniej doskonałe samopoczucie nie zmienia poczucia ogólnej
> absurdalności ludzkiego życia - najwyżej wtedy o tym zupełnie nie myślę.

no faktycznie inny to temat, ale ja podciagne te mysl bo od dawna mnie to
zastanawia.

z tego wnioskuje ze twoje _poczucie_ sensu zycia jest raczej gleboko
przemyslane.. czyli oddala sie od uczuc.
i tak sie zastanawiam, czy to jeszcze poczucie czy juz tylko wypracowany
poglad.


kiedys, dawno temu, uwazalem ze myslenie o tej absurdalnosci jest jakas
przeklata pulapka... i a=faktycznie jest (bywa)
i w koncu dzis stwierdzam, ze nie udalo mi sie wymyslec nawet takiego
banalnego sensu zycia..
_co nie znaczy ze go nie odczuwam_ !!!
(a to pewnie tylko dlatego ze jestem ograniczony, nie moge wyrazic,
albo...)

pytam sie wiec innych, czy poczucie sensu zycia to uczucie czy mysl?


--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-16 07:17:24

Temat: Re: ŚWIAT + czy -
Od: z...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Marsel:

> pytam sie wiec innych, czy poczucie sensu zycia to uczucie czy mysl?

Swego czasu pewien czlowiek zastanawial sie nad sensem zycia
myslal dlugo i intensywnie
duzo pytal i czytal

udalo mu sie znalezc ludzi, ktorzy twierdzili
ze znalezli sens zycia

niektorzy nawet powiedzieli
na czym ten sens polega

ale to mu nie pasowalo
nie byl przekonany, ze to co mowia i pisza
to jest to

szukal wiec dalej

az wreszcie nadszedl dzien
gdy sens zycia mu sie objawil
zupelnie niespodziewanie
nawet jakby troche niechcacy

Tak!
Nie bylo zadnej watpliwosci!

uspokojony zajal sie innymi sprawami
wszak swiat jest taki ciekawy!


po pewnym czasie uswiadomil sobie
ze zapomnial!
zapomnial na czym polega sens zycia!

ale nie czul juz potrzeby
poszukiwania odpowiedzi...


pozdrawiam
--
Zelig9 :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-16 07:53:35

Temat: Re: ŚWIAT + czy -
Od: "Oliwia" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:alsuj3$t4p$1@news2.tpi.pl...
> Użytkownik "Saulo" napisala:

> Oczywiscie moze byc i tak. Przykladowo rozne serwisy informacyjne
> preferuja te gorsze wiadomosci (a trudno sie cieszyc gdy widzi sie
> konkretne zle zdarzenie). Osoba wrazliwa dzieki temu ulega wrazeniu jakoby
> swiat dazyl ku zagladzie. Zaczyna sie bardziej koncentrowac na tych zlych
> stronach, dostrzega coraz wiecej znakow potwierdzajacych to
> przeswiadczenie (kolejka w sklepie, stluczka). Smutek, pesymizm itp. jakie
> te obserwacje wywoluja sprawia, ze zaczyna sie dostrzegac jeszcze wiecej
> zlego. Po pewnym czasie juz wszystko wydaje sie beznadziejne. Chyba
> wlasnie dlatego Oliwia chcialaby informacji z drugiej strony barykady -
> takie kolo ratunkowe.

Oooooo o to chodzilo !!!!!
No w koncu czuje sie zrozumiana ;-))))

Oliwia ;-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-16 16:13:08

Temat: Odp: ŚWIAT + czy -
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Marsel <M...@p...onet.pl>:

> pytam sie wiec innych, czy poczucie sensu zycia to uczucie czy mysl?

Wg mnie to raczej uczucie. Czasem dajace sie ubrac w slowa/mysli.




Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-16 21:01:51

Temat: Re: Odp: ŚWIAT + czy -
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <am5eeg$t0m$1@zeus.man.szczecin.pl>,
szanowna kol. Melisa pisze, ze:

> Wg mnie to raczej uczucie. Czasem dajace sie ubrac w slowa/mysli.


.. w takim razie nie jest dziwne, ze w syacji kryzysu emocjonalnego, ktos
kto nei potrafi wyrazic uczuc, zebrac mysli, nie potrafi tez wyrazic
sensu swojego istnienia..
skoro ich ani aktualnie nie czuje dosc wyraznie, a stara sie podeprzec
racjonalna mysla.. a nie nie slyszy od siebie samego nic konkretnego, bo
przeciez wyrazic w slowach uczucie jeszcze trudniej jeszcze trudniej w
takiej sytacjia, .. to powatpiewa w istnienie tego sensu.. nie czuje i
nie widzi - wiec nie ma. Tym bardziej goraczkowo szuka mysli.. a to
przeciez neiporozumienie - tu odpowiedzi byc nie moze.
smutne to troche.

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-16 21:17:25

Temat: Re: ŚWIAT + czy -
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <am42or$evr$1@news.onet.pl>,
szanowna kol. Oliwia pisze, ze:
<...>
> > takie kolo ratunkowe.
>
> Oooooo o to chodzilo !!!!!
> No w koncu czuje sie zrozumiana ;-))))

wiec to byl test? ;-)

to jest imo prawda. dokladnie tak mozna komus pomoc- dajac mu namacalne,
odczuwalne dowody ze jest inaczej ... nie pokazywane na obrazku czy
czytane w pieknych slowach-wierszach, tylko takie, ktore moze odczuc na
wlasnej skorze, takie ktorym zaprzeczyc nie moze.
Jednak nie zawsze mozna to zastosowac.. potrzebne sa dwa warunki wydaje
mi sie - szczerosc dowodow u dawcy i gotowosc ich przyjecia u biorcy
no i tu jest maly problem czasami..


--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: ŚWIAT + czy -
Re: ŚWIAT + czy -
Uogolnianie - zmora ludzkosci !
natretne porno
gdzie jest Ag

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »