Data: 2007-11-08 19:45:05
Temat: Re: Są darze i są daże. A także sondaże.
Od: tren R <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal pisze:
> Użyłeś zwrotu "mylisz się zasadniczo". To sugeruje, że uważasz, iż mam
> problem... ;)
i znowu mylisz się zasadniczo :)
> Jeśli uważasz, że obyczajowość, to to samo, co poglądy - to masz słuszność.
> Obyczajowość, to naprzykład nie trzaskanie drzwiami. A pogląd, to <sąd o
> czymś oparty na przeświadczeniu o prawdziwości lub fałszywości czegoś>
> (za słownikiem języka polskiego PWN)
obyczajowość jest ściśle związana z poglądami.
jakie poglądy taka obyczajowość. coś jak teoria i praktyka.
faktem jest, że praktyka jest niekiedy zupełnie inna od teorii - ale to
normalne. ale napisałeś też, że sa związki miedzy poglądami rodziców i
ich dzieci w sferze "wychowania i odpowiedzialności za bezpieczeństwo
(rodziców wobec dzieci)" - i cokolwiek by to miało oznaczać - kwestie
wychowania to kwestie poglądów czy obyczajowości wg ciebie?
>> masz jakieś badania na ten temat?
> Mam. Ale Ciebie badania nie przekonują.
na jakiej podstawie wysnułeś wniosek, że nie interesują mnie badania?
możesz wskazać mi moje słowa, świadczące o tym?
>>> Coraz mniej jest jest osób, które żyją w kulcie rodzinnym. Ten model
>>> zanika.
>
>> co to jest kult rodzinny?
>
> Taki, w którym kilka pokoleń tradycyjnie zchowuje poglądy i zwyczaje
> prapradziadka. Kult rodziny, przywiązanie do nazwiska, symbole herbowe,
> te rzeczy...
jakoś nie umiem tego ogarnąć pod jednym hasłem "kult rodzinny".
świat się generalnie zmienia w pewnych aspektach obyczajowości, ale tak
na dobrą sprawę - jakie konkretnie sprawy się zmieniły?
a co do poglądów i ich ciągłości rodzinnej - to chyba zbyt szeroka
kwestia by można jednoznacznie coś tu stwierdzić. ja sądzę, że dzieci
przejmują pewne zasady od rodziców i choć nawet świadomie mogą nie
deklarować ich wyznawania, to mogą zgodnie z nimi postępować.
taki krótki przykład - mój brat cioteczny - tak samo jak jego ojciec
psioczy na wszystko dookoła - jednym słowem - narzeka. mogę z
powodzeniem powiedzieć że narzeka w sferze poglądów - czyli ocenia pewne
zjawiska tak samo źle jak jego ojciec. ja widzę wyraźną ciągłość w
sferze stylu bycia, przekładającą się na poglądy - choć dzieli ich
pokolenie :)
>>> Jak kupujesz od piekarza chleb i płacisz mu pieniędzmi, to to jest
>>> szwindel?
>>> Jak dajesz komuś prezent na imieniny, to to jest korumpowanie?
>
>> czyli chcesz powiedzieć, że korupcja to jest płacenie za towar w
>> sklepie lub wręczanie prezentów z okazji imienin? zaczynam coraz mniej
>> rozumieć twoje argumenty, chociaż na początku zdawało mi się, że
>> jeszcze za nimi nadążam :)
>
> Właśnie napisałem, że nie.
to co chciałeś mi pokazać przytaczając te sytuację?
miałem wrażenie że chcesz mi pokazać, że kolesiostwo to coś dobrego.
>> nie do końca rozumiem - nad czym mam pracować?
>> żebym uznał za insynuacje coś, co ty uznałeś za insynuacje?
>
> No więc widzisz. Nagadaliśmy się przez parę dni na próżno, a wybory już
> dawno za nami... ;D
jeśli o mnie chodzi - nie było to gadanie po próżnicy :)
--
http://smutki.patrz.pl/
http://psphome.dhtml.pl/
Ś.P. Stirlitz
|