« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-10-02 19:01:31
Temat: Salata-czy myc?Czesc,
Domyslam sie ze na tej liscie panuja glownie panie. Prosze sie wiec
nie smiac, jesli pytanie bedzie glupie... no i moze ktos pomoze
slomianemu wdowcowi...
Chodzi mi o salate - typu iceberg (chyba w Polsce mowi sie na to
lodowa, ale nie jestem pewien). Wydaje mi sie ze zewnetrzne liscie to
oczywiscie trzeba myc, ale wewnetrzne to juz chyba nie? Tak na zdrowy
rozum, to one rosna zdaje sie dopiero wtedy, gdy glowka jest zamknieta,
czyli brud, robactwo i pestycydy raczej maja zakaz wjazdu. A moze sie
myle? Jesli nie, to niech ktos mnie uswiadomi, bo bardzo lubie salatki,
a juz mie diabli biora z tym myciem i suszeniem:)
Pozdrawiam,
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-10-02 19:53:08
Temat: Re: Salata-czy myc?
Użytkownik Dariusz Wisniewski <d...@h...iihe.ac.be> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:3...@h...iihe.ac.be...
> Czesc,
> Domyslam sie ze na tej liscie panuja glownie panie. Prosze sie wiec
> nie smiac, jesli pytanie bedzie glupie... no i moze ktos pomoze
> slomianemu wdowcowi...
> Chodzi mi o salate - typu iceberg (chyba w Polsce mowi sie na to
> lodowa, ale nie jestem pewien). Wydaje mi sie ze zewnetrzne liscie to
> oczywiscie trzeba myc, ale wewnetrzne to juz chyba nie? Tak na zdrowy
> rozum, to one rosna zdaje sie dopiero wtedy, gdy glowka jest zamknieta,
> czyli brud, robactwo i pestycydy raczej maja zakaz wjazdu. A moze sie
> myle? Jesli nie, to niech ktos mnie uswiadomi, bo bardzo lubie salatki,
> a juz mie diabli biora z tym myciem i suszeniem:)
> Pozdrawiam,
> Darek
Ja zdejmuje wszystkie liscie do zlewu pelnego wody i wyplukuje. To jest
wedlug mnie najlepszy sposob na pozbycie sie wszystkiego, a musze dodac, iz
"lodowa" jest moja ulubiona salata.
--
Pozdrawiam Kasia.
ICQ UIN 64486363
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-10-03 09:42:05
Temat: Re: Salata-czy myc?> > Chodzi mi o salate - typu iceberg (chyba w Polsce mowi sie na to
> > lodowa, ale nie jestem pewien). Wydaje mi sie ze zewnetrzne liscie to
> > oczywiscie trzeba myc, ale wewnetrzne to juz chyba nie?
>
> Ja zdejmuje wszystkie liscie do zlewu pelnego wody i wyplukuje. To jest
> wedlug mnie najlepszy sposob na pozbycie sie wszystkiego, a musze dodac,
iz
> "lodowa" jest moja ulubiona salata.
Nigdy jeszcze nie 'rozebralam' lodowej salaty (jak to w ogole zrobic?!?) i
zawsze ja kroje nozem. Jeszcze zyje.
Salate lodowa poznalam jakies 10 lat temu w Anglii i nie widzialam, zeby ja
ktos tam rozbieral. Podobnie w USA. I zawsze krojona nozem, podobnie jak
szatkuje sie kapuste, tylko nieco grubiej (to a propos wczesniejszej
dyskusji o rwaniu i krojeniu)
No i wlasnie, a jak szatkujecie kapuste, to rozdzielacie na pojedyncze
listki i myjecie, czy kroicie cala glowe?
Dookola nas jest juz tyle chemii i zanieczyszczen, ze to co zjesz na
niemytej salacie, to drobiazg :-(
Pzdr
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-10-03 09:57:32
Temat: Re: Salata-czy myc?Użytkownik Marta <m...@...kuku.com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8rc9k8$ovj$...@n...ipartners.pl...
> Dookola nas jest juz tyle chemii i zanieczyszczen, ze to co zjesz na
> niemytej salacie, to drobiazg :-(
Nooo, mi sie wydaje, ze salata ma jednak spora powierzchnie i moze
przechowywac sporo wiecej zanieczyszczen niz dowolne inne warzywo o tej
samej objetosci.
Jader
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-10-03 10:24:21
Temat: Re: Salata-czy myc?> Nooo, mi sie wydaje, ze salata ma jednak spora powierzchnie i moze
> przechowywac sporo wiecej zanieczyszczen niz dowolne inne warzywo o tej
> samej objetosci.
Zgadzam sie, ze mozna na niej zjesc sporo swinstwa, ale jak byla
(prze)nawozona, to tego nie zmyjesz. Zjesz jakas importowana pomarancze
(pomarancz?) albo pomidorka, ktory pol swiata przejechal, zeby do Ciebie
dotrzec i konsumujesz jakies utrwalacze, dojrzewacze, kto wie, co jeszcze.
To jest takie moje (czarno)widzenie swiata - i tak jestem skazona (doslownie
i w przenosni) przez cywilizowany swiat, wiec nie ma sie co przejmowac takim
szczegolem, jak mycie salaty po listku.
A kapuste tez myjesz po listku, czy szatkujesz, jak leci?
W koncu kazdy niech sobie sam myje lub nie myje salaty, ja nikogo do niczego
nie namawiam ;-)))
Pzdr
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-10-03 14:42:51
Temat: Re: Salata-czy myc?Salate - typu iceberg czy lodowa wszystko jedno jak ja zwal nie rozbiera sie
po listku do mycia, wywalic nalezy jedynie wiezchnie liscie.
Krojenie to inna sprawa. nie zaleca sie kroic salaty (jesli nie bedzie
zyzyta cala na raz) metalowym nozem, ciemnieje ("rdzewieje") i latwo sie
psuje. Do krojenia polecaja noze z plastyku.
pozdrawiam,
Slav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-10-03 16:42:56
Temat: Re: Salata-czy myc?kakulka wrote:
>
> Użytkownik Dariusz Wisniewski <d...@h...iihe.ac.be> w wiadomooci do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@h...iihe.ac.be...
> > Czesc,
> > Domyslam sie ze na tej liscie panuja glownie panie. Prosze sie wiec
> > nie smiac, jesli pytanie bedzie glupie... no i moze ktos pomoze
> > slomianemu wdowcowi...
> > Chodzi mi o salate - typu iceberg (chyba w Polsce mowi sie na to
> > lodowa, ale nie jestem pewien). Wydaje mi sie ze zewnetrzne liscie to
> > oczywiscie trzeba myc, ale wewnetrzne to juz chyba nie? Tak na zdrowy
> > rozum, to one rosna zdaje sie dopiero wtedy, gdy glowka jest zamknieta,
> > czyli brud, robactwo i pestycydy raczej maja zakaz wjazdu. A moze sie
> > myle? Jesli nie, to niech ktos mnie uswiadomi, bo bardzo lubie salatki,
> > a juz mie diabli biora z tym myciem i suszeniem:)
> > Pozdrawiam,
> > Darek
>
> Ja zdejmuje wszystkie liscie do zlewu pelnego wody i wyplukuje. To jest
> wedlug mnie najlepszy sposob na pozbycie sie wszystkiego, a musze dodac, iz
> "lodowa" jest moja ulubiona salata.
> --
> Pozdrawiam Kasia.
> ICQ UIN 64486363
moze to glupie ale skoro ploczesz ja w zlewie pelnym wody to czy zlew
przed tym czysciz ? bo przeciez (chyba) myjesz w nim wszystko inne (np.
miecho i tym podobne zasyfione zarazami rzeczy) a potem wsadzic do tego
salate to chyba sie niczego nie pozbedziesz a raczej dodasz
to takie moje male przemyslenie wiec jesli sie myle to soryy :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-10-03 16:45:06
Temat: Re: Salata-czy myc?Marta wrote:
>
> > > Chodzi mi o salate - typu iceberg (chyba w Polsce mowi sie na to
> > > lodowa, ale nie jestem pewien). Wydaje mi sie ze zewnetrzne liscie to
> > > oczywiscie trzeba myc, ale wewnetrzne to juz chyba nie?
> >
> > Ja zdejmuje wszystkie liscie do zlewu pelnego wody i wyplukuje. To jest
> > wedlug mnie najlepszy sposob na pozbycie sie wszystkiego, a musze dodac,
> iz
> > "lodowa" jest moja ulubiona salata.
>
> Nigdy jeszcze nie 'rozebralam' lodowej salaty (jak to w ogole zrobic?!?) i
> zawsze ja kroje nozem. Jeszcze zyje.
> Salate lodowa poznalam jakies 10 lat temu w Anglii i nie widzialam, zeby ja
> ktos tam rozbieral. Podobnie w USA. I zawsze krojona nozem, podobnie jak
> szatkuje sie kapuste, tylko nieco grubiej (to a propos wczesniejszej
> dyskusji o rwaniu i krojeniu)
ok ale jesli ktos np. chce tej salatki uzyc do kanapek, dajesz taki
chrupiacy listeczek miedzy kromeczki i jest super i chyba na szatkowanie
nie ma tu miejsca, trzeba rozbierac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-10-04 08:23:25
Temat: Re: Salata-czy myc?Ola wrote:
> moze to glupie ale skoro ploczesz ja w zlewie pelnym wody to czy zlew
> przed tym czysciz ? bo przeciez (chyba) myjesz w nim wszystko inne (np.
> miecho i tym podobne zasyfione zarazami rzeczy) a potem wsadzic do tego
> salate to chyba sie niczego nie pozbedziesz a raczej dodasz
> to takie moje male przemyslenie wiec jesli sie myle to soryy :)
Tak czytam i czytam ...
Jeszcze raz przeczytalem i wyobrazam sobie Twoj zlew - brudny, tlusty,
zasyfiony, smierdzacy. Nie myty po plukaniu w nim miesa, myciu garow
itd.
To takie moje male przemyslenie wiec jesli sie myle to przepraszam :-)
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek Koterba :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-10-04 16:25:46
Temat: Re: Salata-czy myc?Krzysztof Koterba wrote:
>
> Ola wrote:
> > moze to glupie ale skoro ploczesz ja w zlewie pelnym wody to czy zlew
> > przed tym czysciz ? bo przeciez (chyba) myjesz w nim wszystko inne (np.
> > miecho i tym podobne zasyfione zarazami rzeczy) a potem wsadzic do tego
> > salate to chyba sie niczego nie pozbedziesz a raczej dodasz
> > to takie moje male przemyslenie wiec jesli sie myle to soryy :)
>
> Tak czytam i czytam ...
> Jeszcze raz przeczytalem i wyobrazam sobie Twoj zlew - brudny, tlusty,
> zasyfiony, smierdzacy. Nie myty po plukaniu w nim miesa, myciu garow
> itd.
> To takie moje male przemyslenie wiec jesli sie myle to przepraszam :-)
>
> Pozdrawiam serdecznie
> Krzysiek Koterba :-)
Mylisz sie i to bardzo bo jest czysciutki ale nie mam czasu zeby za
kazdym razem pare razy dziennie traktowac go detergentami (chyba jest to
normalne a jesli nie to napiszcie, bedzie to oznaczalo, ze musze go tak
traktowac ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |