Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Samookaleczanie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Samookaleczanie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-17 18:58:46

Temat: Samookaleczanie...
Od: "Kalari" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich!
Problem jak każdy inny,
ale wracający..

Czym może być spowodowane samookaleczanie?
Nerwicą? Musi mieć to chyba jakieś głębsze korzenie?
A kiedy pojawiają się przy tym myśli samobójcze?
Z drugiej jednak strony taka osoba jest niesamowicie optymistycznie patrząca
na życie. Jakby miała huśtawki emocjonalne. Raz jest różowo, a raz czarno.
Jak to można wytłumaczyć?
Jakieś pomysły?

Pozdrawiam
Kalari


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-05-17 19:45:23

Temat: Re: Samookaleczanie...
Od: "puesto" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kalari <k...@i...pl> napisał(a):

> Czym może być spowodowane samookaleczanie?
> Nerwicą? Musi mieć to chyba jakieś głębsze korzenie?
> A kiedy pojawiają się przy tym myśli samobójcze?
> Z drugiej jednak strony taka osoba jest niesamowicie optymistycznie
> patrząca
> na życie. Jakby miała huśtawki emocjonalne. Raz jest różowo, a raz czarno.
> Jak to można wytłumaczyć?

skłonnośc do zachowań autodestrukcyjnych, silna zmienność
nastroju,intensywność i niestabilność uczuciowa, skłonnosci samobójcze,
samookaleczenia jako sposób radzenia sobie z silnym napieciem, myslenie w
kategoriach czarno-białych jest charakterystyczne dla osobowości borderline
(czasem spotyka się sformułowanie niedojrzała emocjonalnie), to nie diagnoza
oczywiście, tylko wskazówka ;-)
pozdrówka
aneta

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-17 19:49:35

Temat: Re: Samookaleczanie...
Od: "Anulka" <a...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora

. Jakby miała huśtawki emocjonalne. Raz jest różowo, a raz czarno.
> Jak to można wytłumaczyć?
> >
>


to zależy jeszcze od kilku innych czynników których nie zawiera Twój
mail....
ale na "pierwszy rzut oka" to tzw. choroba afektywna dwubiegunowa. Problem w
tym, że nie jest opisane natężenie tych nastrojów. Żeby rozpoznać to
zaburzenie konieczne jest wystapinie dwóch epizodów (jeden z nich może
występować aktualnie) z których jeden musi być maniakalny albo
hipomaniakalny, drugi może być depresyjny. Zespołowi maniakalnemu mogą
towarzyszyć objawy psychotyczne.
pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-17 20:30:53

Temat: Re: Samookaleczanie...
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

w przypadku samookaleczeń, źródła trzeba szukać na zewnątrz jednostki, w jej
relacjach ze światem, i w jego funkcjonowaniu. widziałem przypadki, gdy
kobieta cięła się na brzuchu żyletkami. badania psychoanalityczne wykazały,
że kobieta ta ciała się, gdyż w ten sposób karała się za traktowanie męża,
który swoją drogą ją bił. a więc jej nerwica polegała na nie spełnieniu
obowiązków wobec mężczyzny jako kobieta (zimny obiad, miesiączka, brudne
mieszkanie). mąż ją karał, krzycząc na nią, wyzywając, czasem bijąc. ona
sama też się karała za swoją nieudolność poprzez ranienie się żyletkami po
brzuchu.
to był oczywiście przykład z rodziny patologicznej. w normalnych domach to
też się zdarza. pamiętam przykład z jakiejś książki, gdzie była
przedstawiona kilkunastoletnia dziewczynka, która miała problemy w szkole.
nie potrafiła sobie z nimi poradzić, i uciekała się do samookaleczenia. nie
chodziło jej o zwrócenie na siebie uwagi, ale o ukaranie się. z tego
wynikają właśnie tzw. huśtawki nastrojów. taka osoba może być jednego dnia
przygnębiona, apatyczna i przytłumiona. wygląda, jak by coś ją gryzło.
następnego dnia może być już jednak zupełnie inną osobą: wesołą,
rozpromienioną. to dlatego, że po między jednym dniem a drugim ukarała się
po przez samookaleczenie. zrzuciła z siebie ciężar (winę) za pomocą pokuty,
którą jest samookaleczenia. gdy rani sama siebie, wyrównuje poziom - za
swoją nieudolność płaci cierpieniem fizycznym.

pozdrawiam serdecznie
Łukasz

www.nawrocki.art.pl/neopaper - krystalizacja nowych mediów


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-17 20:41:33

Temat: Re: Samookaleczanie...
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kalari:
> Czym może być spowodowane samookaleczanie?

W prymitywnych kultach panteistycznych opartych na szamanizmie
samookaleczanie ma charakter magiczny i reprezentuje poswiecenie
oraz ofiare.

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-18 00:47:11

Temat: Re: Samookaleczanie...
Od: "AntiChildPornPL" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dwa słowa: "Mr. Jones". W filmie nie ma wszystkiego ale jest wystarczająco
ciekawy więc jak chcesz to go pożycz w wypożyczalni jeśli masz dostęp.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-18 17:38:05

Temat: Re: Samookaleczanie...
Od: "Kalari" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kalari" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ba60rv$a1s$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam wszystkich!
> Problem jak każdy inny,
> ale wracający..
>
> Czym może być spowodowane samookaleczanie?
> Nerwicą? Musi mieć to chyba jakieś głębsze korzenie?
> A kiedy pojawiają się przy tym myśli samobójcze?
> Z drugiej jednak strony taka osoba jest niesamowicie optymistycznie
patrząca
> na życie. Jakby miała huśtawki emocjonalne. Raz jest różowo, a raz czarno.
> Jak to można wytłumaczyć?
> Jakieś pomysły?

cd. opisu.
Ten przypadek samookaleczania, występuje u dość
młodej dziewczyny (lat 18). Jest to dość dziwne,
gdyż są okresy czasu kiedy potrafi się powstrzymać
przed samookaleczaniem, a kiedy to robi ma wyrzuty
sumienia, nie czuje ulgi, no może chwilową.
Nie potrafi sobie z tym poradzić,
strasznie się tego wstydzi.
Nawiasem mówiąc jest to bardzo ładna dziewczyna,
mająca dość duże powodzenie u płci przeciwnej,
a jej problem sięga okresu dzieciństwa
(ok 4 klasy szkoły podstawowej, kiedy nie umiała sobie
poradzić z nadwagą)
i z każdym rokiem się nasila.
Nienawidzi siebie za to co robi, ale nie potrafi przestać.
Nie pochodzi z rodziny patologicznej.
Kocha życie - naprawdę i jest raczej optymistką,
ale ma czasami okresy takiej depresji, że widzi
wszystko w czarnych barwach, jednak nawet kiedy pojawiają
się myśli samobójcze, kiedy już nie widzi nadzieji,
mówi że zbyt kocha życie aby je skończyć,
a mimo wszystko wielokrotnie próbowała.
Nie mówiła o tym nikomu, więc nie wiem czy chodzi
o zwrócenie na siebie uwagi.

POzdrawiam
Kalari



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

lęk i obsesyjne myśli (kiedy to minie ;-( ) (błagam)
Filozofia, religia, psychologia, nauki przyrodnicze
przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna
Re: Dobro i Zło. . .
Zaklocone wyniki Testow IQ

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »