Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Sky" <s...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia,pl.soc.religia
Subject: Re: Samooszukiwanie
Date: Sat, 23 Jun 2007 13:39:45 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 85
Message-ID: <f5j0ol$gae$1@news.onet.pl>
References: <f5hac5$4bo$1@news.onet.pl>
<1...@a...googlegroups.com>
<f5hf2j$fne$1@achot.icm.edu.pl> <f5hq5d$r51$1@inews.gazeta.pl>
<f5hqtp$8q6$1@news.onet.pl> <f5ikj3$qv9$1@achot.icm.edu.pl>
Reply-To: "Sky" <s...@o...pl>
NNTP-Posting-Host: un-158-228.domainunused.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1182598744 16718 89.107.158.228 (23 Jun 2007 11:39:04 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 23 Jun 2007 11:39:04 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Sender: cDWZk+9QRaMyB91BmE8Mxw==
X-Antivirus-Status: Clean
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-Antivirus: avast! (VPS 000751-4, 2007-06-23), Outbound message
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:142162 pl.sci.psychologia:374442
pl.soc.religia:777635
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Maciej Woźniak" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f5ikj3$qv9$1@achot.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:f5hqtp$8q6$1@news.onet.pl...
>
>
> > Zgodnie z tym co MW napisał na koniec i owszem wywartościował że lepiej
> > proponować innym dalsze się samookłamywanie [mijanie z prawdą] jako
> > receptę
> > na zdrowie psychiczne, które zresztą w swoim mniemaniu niejako utracił
> > [coś
> > o psychopato-logii własnej napomykając] na skutek bodajże nieomijania
> > prawdy
> > szerokim łuiem... ;)
>
> Trudno powiedzieć, co tu było przyczyną, a co skutkiem. Patrząc
> wstecz, wydaje mi się, że pomiędzy psychopatologią i nieomijaniem
> prawdy wystąpiło sprzężenie zwrotne. Zdaje się też, że i jedno i
> drugie zapoczątkowała seria urazów głowy w dzieciństwie.
>
> Tak z ciekawości, na temat mojego zdrowia psychicznego na
> pewno masz i własną opinię. Możesz ją zapodać? Na pewno
> nie boisz się i nie zawahasz nie ominąć prawdy w tej kwestii
> szerokim łukiem.
Szczerze? ;)
Nie jesteś bardziej chory [zdrowy] niż większość z nas tutaj -ale czy to dla
cię novum...w to wątpię... ;P
A dokładniej:
Rozdmuchana kompensacyjnie -poczuciem niższości i wyalienowania-
inteligencja [a w jej wyniku umiejętnie na sobie i innych stosowana
racjonalizacja] zasłania ci proste i łatwe w zastosowaniu rozwiązania
fundamentalnych kwestii egzystencjalnych -odrzucane jako niezadowalające ze
względu na ich subiektywnie odczuwaną banalność. Metody uważane za zbyt
proste-łatwe w koncepcyjnym przepracowaniu i praktycznym osiągnięciu
odrzucane są jako sprzeczne z celem którym jest udowodnienie sobie [i całemu
światu] jak się jest zdolnym [do pokonywania zawiłych-skomplikowanych wyzwań
intelektualnych] i w efekcie wartościowym [godnym akceptacji i uznania] ;)))
Dlatego sie mówi że często dla wielu ludzi najtrudniejsze jest zobaczyć
najprostrsze [rozwiązania], tak są bowiem zajęci poszukiwaniem watości w
komplikowanym sobie wciąż obrazie rzeczywistości [odrealnienie,
zakłamanie -> choroby psychiczne]
Dlatego tak doniosła jest również w psychologii zasada zen: "mniej znaczy
więcej" [im prościej-naturalniej tym skuteczniej-prawdziwiej?]
ot zasada w zachodniej nauce znana pod nazwą "brzytwy Ockhama" ;)
> > No cóż -pawda wg niektórych jest drogą dość uciążliwą dla psychiki
> > nawykłej
> > już do strategii węgoża, a wg innych można ją jednak osiągnąć
"całkowicie
> > bezboleśnie"... ;)
>
> To według tych, co się najmocniej samooszukują...
...przekonaniem że można rozwiązać problemy bez stwarzania nowych
[bezboleśnie]? ;)
...że można oiągnąc mądrość prowadzącą do harmonii z Rzeczywistością -która
pozwala na brak zbędnych skutków ubocznych naszego istnienia [o ile w ogóle
takie mogą zaistnieć]? ;)
> Oprócz nich każdy wie,
> że prawda kole w oczy. Ale tylko niektórzy, dość nieliczni psychopaci
> wiedzą, jak bardzo.
> London napisał kiedyś coś takiego, że bardzo niewielu może spojrzeć
> na siebie w pewien sposób i przeżyć. I popełnił samobójstwo. O, London
> to był prawdziwy psychol.
Otóż autorem słów o "całkowitej bezbolesności" [podczas tracenia złudzeń
czyli "stawania w prawdzie"]
jest nie kto inny jak Edek Stachura:
http://free.of.pl/m/mws1/8.mp3
[reszta: www.niebianska.republika.pl ]
Ale czy samobójstwa im podobnych [Stachura, London] to efekt trudności [a
może jednak łatwości widzenia - choćby części] prawdy czy raczej trudności
znoszenia na dłuższą metę [wynikającego z koniecznego do zobaczenia prawdy
dystansu] poczucia osamotnienia w tłumie "ślepców z wyboru" -to już kwestia
dalszej [czy koniecznie przygnębiającej?] pogłębionej refleksji...nad
ciągami przyczynowo-skutkowymi procesów psychologicznych ;)
|