Data: 2005-03-03 21:13:27
Temat: Re: Samotna lza
Od: "Paula" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Użytkownik "Paula"
>> Poza tym lepiej być chorym na nadwrażliwość niż na bezuczuciowość.
>
> Nie bylbym tego taki pewien. Nadwrażliwy cierpi cudzym cierpieniem. Po co
> to, skoro własnego cierpienia zycie nam nie oszczędzi?!
Bezuczuciowy nie czuje nic, ani cierpienia, ani miłości, ani smutku, ani
radości.
A co do Twojego pytania, to odpowiedź brzmi : "cierpienie uszlachetnia"
Nietoperek
|