Data: 2010-09-16 13:45:33
Temat: Re: Samotne matki budz? mój coraz wiekszy podziw
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 16 Sep 2010 13:52:21 +0200, Vilar napisał(a):
> Uzytkownik "Druch" <e...@n...com> napisal w wiadomosci
> news:i6su09$ehi$3@news.dialog.net.pl...
>> "Szaulo" <z...@p...pl> wrote in message news:i6spc1$t0e$1@news.onet.pl...
>>> U?ytkownik "Druch" <e...@n...com> napisa? w wiadomo?ci
>>> news:i6so2t$aqo$3@news.dialog.net.pl...
>>>> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
>>>> news:4c912947$0$27039$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>
>>>>> M?odym matkom pomagaj? hormony, ojcom chyba nie.
>>>>> A Twoja sytuacja jest wyj?tkowo trudna.
>>>>
>>>> Wyjatkowo trudna,
>>>> z jednym dzieckiem i opiekunk??
>>>> Druch
>>>
>>> Renata umar?a nieca?e 3 tygodnie temu i o dziwo nadal jest mi z tym 1/4 le,
>>> opiekunka nie jest bezp?atna ani nie pracuje wieczorami, kredyt
>>> mieszkaniowy wziety na miare dwóch osób a nie jednej sam sie niestety nie
>>> sp?aca, kiepsko pracuje sie wieczorem w biegu miedzy ?ó?eczkiem a
>>> komputerem i za krótko sie ?pi
>>> - mam jednak nadzieje, ?e nie zepsu?em ci tym zabawnej wizji
>>> rozpuszczonego Szaula.
>>
>> troche ironizuje, ale po prostu nie wierze w to co widze.
>> Jeszcze niedawno zaliczylbym Ciebie czy Vilar do tych ktorzy
>> pogardliwie i z wyzszoscia patrza na glupie Matki-Polki,
>> ich "cierpietnicze poswiecenie" czy "sztuczna martyrologie"
>>
>> A teraz... co ja widze - Matke Polke, "niespotykane trudnosci" itp.
>> Ze Twoja sytuacja jest wyjatkowo trudna.
>>
>> Owszem - smierc bliskiego - tak.
>>
>> Ale reszta - z powodu wychowania
>> jednego dziecka zaraz wyjatkowo trudno?
>> Nie przeszadzajmy - nie popadajmy w martyrologie,
>> ktore jeszce niedawno ktos tutaj tak krytykowal.
>>
>> Sa rodziny ktore maja np. 3 ke dzieci w tym jedno
>> sparalizowane i nie starcza im do pierwszego (znam).
>> I jedno z rodziców musi jechac za granice na zarobek.
>> To dla mnie znaczy - trudne zycie.
>>
>> Masz mieszkanie, stac Cie na kredyt,
>> na opiekunke, masz do opieki 1 dziecko, prace.
>> Nie liczac smierci - to masz nienajgorzej (i dobrze!)
>>
>> Rozumiem ze jest trudno patrzac z perspektywy dotychczasowego
>> Twojego zycia (bez dziecka),
>> ze to aktualne zycie z dzieckiem,
>> ze wyglada jak martyrologia czy szok,
>> ale tak naprade to nie jest cos wyjatkowego trudnego
>> (poza smiercia bliskiego).
>>
>> Bo nawet bardziej niz Ty,
>> zmaga sie z zyciem wiele osob, czy matek,
>> ktore potem musza wysluchiwac od zarozumialych
>> dzieci neostrady pogardliwe "matka-polka".
>>
>> Chce mi sie powiedziec:
>> Witam w realnym, _normalnym_ zyciu!
>> Szok minie.
>> Zycze powodzenia!
>>
>> Pozdrawiam,
>> Druch
>>
>
> Druchu, troche ....wyczucia.
> Zachowujesz sie jak slon w skladzie porcelany.
>
> Po prostu zostaw moze Szaula na jakis czas, skoro nie dociera do Ciebie, ze
> 3 tygodnie temu odeszla jego ukochana kobieta. Moze odpusc sobie na jakies
> pól roku, co?
Skąd akurat te pół roku? - jak dla mnie to albo na zawsze, albo w ogóle. To
niczego nie zmieniłoby (w moim, oczywiście, przypadku, którego proszę nie
daj mi Boże zbyt wcześnie tak bardzo, jak bardzo współczuję Szaulowi).
|