Data: 2000-09-02 21:30:56
Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Monka" <m...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Astec S.A." <b...@a...pl w wiadomości
news:39B12E5F.591C6FB8@astec.pl...
> Monka wrote:
> [..]
> > nazywasz przekrecaniem?
>
> Oczywiście - nie można aż tak dzielić wypowiedzi.
> W ten sposób można udowodnić, że Biblia mówi: "nie ma Boga".
No, no , no!!!
piękny tekst
- cholera - czy zauważyłeś, że właśnie o tym mówi.
naprawdę zauważyłeś to co i ja.
więc tak.
ona dokładnie to mówi.
ale to chyba nie na ten wątek.
(upss... sorry ale idę sie pocałować - zatraz dokończę)
:-)
no,
już - jóż ... eee... ;-)
> Sens wypowiedzi spidera był oczywisty - ten kto ma bliskich wokół
> siebie może być samotny tylko wtedy jeśli ich nie dostrzega.
no dobrze, ok. ale co tą są 'bliscy'?
czy b;iscy to nie jest przypadkiem nasza kadra pracownicza
w naszej firemce po tytułemn "Ja"
A soróbuj im nie zapłacić choćby jednej pensji w postaci Twoich hmm..
hmmm uczuć ;)
Czy nie zaczną się rozgladać za lepszą pracą.
Przyjmuję każdy zakład , że zaczną. :-)
> [..]
> > więc w tym zakresie nie zamierzam kontynuować.
>
> Oki, w takim razie porzucamy semantykę.
dzięki
> > a oczywiście, że zjawisko. zjawisko takim jak ja je widzę. cóz w tym
> > szczególnego?
> [..]
>
> Nic, poza tym, że właśnie o to mi się rozchodziło.
co prawda nie wiem nadal o co, ale cieszę się, że jesteś zadowolony ;-)
> > To stwierdzenie, nie argument. :-)
>
> No to tak jak i Twoja wypowiedź. :))
ciii... nie tak głośno.
rotoryka jest retoryka. nie łatajmy prezerwatyw. ;)
> Ty też nie podałaś argumentów na poparcie swojej hipotezy,
> że zawsze jest się samotnym.
czyż nie wystarczy to, że w sobotę o 23.44 nie leżę w łóżku ze swoją
miłością
tylko wypisuję jakieś bzdury? :)
> > Napiszę.
> > Ale to wymaga czasu, a niestety samotność wygania mnie na
niespecjalnie
> > określony czas z domu. Więc później.
>
> OK.
a więc jóż - już jestem.
Samotność?
Przyznam się do porażki.
Tego się nie da opisać. Po prostu.
- mogę tak?
> pozdrawiam
> Arek
też.
M-A
|