Data: 2000-09-07 13:41:16
Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Robercikus" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ale można powiedzieć że 'samotni'
jesteśmy też wszyscy zawsze. To wewnętrznie układamy sobie wizję
społecznego
życia i mówimy, że raz jesteśmy z kimś, a kiedy indziej (np. w
zatłoczonym
pociągu ) sami.. samiuteńcy ;)
To prawda, że w kontekscie podejmowania ważnych decyzji i
odpowiedzialności za swoj los owszem, ale w codziennym życiu... mysle,
że jednak nie zawsze.
są tacy którzy
włączają sobie telewizorek i już nie czują się samotnie
Tacy sie tylko baaardzo skutecznie oszukuja.
człowiek potrzebuje poczuć ciepło osoby bliskiej. I tu się
pojawia potrzeba miłości
Jesli zatem mamy kogos kochac, to obiektem naszej milosci nie moze byc
NIKT, a skoro kogos bliskiego mamy, nie jestesmy samotni - uff chyba
Cie nie rozumiem :-))
Możemy to ciepło osiągnąć w samotności
Kogo wiec mielibysmy wowczas kochac???
--
pozdrawiam
robercikus
r...@p...onet.pl
|