Data: 2003-04-11 01:41:41
Temat: Re: Sasiedzi i my [moze to OT...]
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dunia " <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
> Teraz mieszkam na jeszcze bardziej prawdziwej wsi ;), ale atmosfera zgola
> inna. Moze to specyfika kraju ? W naszym domu mieszka jeszcze 5 innych
rodzin,
> glownie mlodzi ludzie. I stosunki sa jakies takie nijakie. Z jedna para
sie
> nieco sklocilismy (zajmowali nam parking), a reszta w sumie kompletnie
> obojetnie. Nie wiem nawet, jak niektorzy wygladaja. ;)
> Nie chodzi o to, ze musze sie z sasiadami zaprzyjzaniac, no ale czasem
mysle,
> ze np. milo by bylo, gdyby ktos rzucil okiem na mieszkanie czy ogrodek
podczas
> naszej nieobecnosci. Nasi koledzy mieszkaja raczej w miescie i nie mam
> sumienia ich fatygowac, zeby jechali tak daleko. No i tak ogolnie, zeby
moc
> czasem z kims wymienic pare slow w biegu, moc skonsultowac sie co do
poczynan
> wlasciciela domu ;) itp.
>
> Jak to jest u Was i co o tym sadzicie ?
U mnie jest coś pomiędzy Dominiką Widawską a Jolą Pers (mimo, że mieszkam w
swoim bloku dopiero od 5 lat). Bardzo to sobie cenię (dziś na przykład
sąsiad siedział u mnie przez 3 godziny i dopieszczał mój komputer, założenie
sieci blokowej dla 15 osób, dzięki której mam tani i szybki internet też nie
było problemem).
Myślę, ze najprostszy sposób zamienienia dwóch słów z sąsiadami, z którymi
chcielibyście je zamienic, a nie ma okazji, to po prostu pójść i coś
drobnego żywnościowego od nich pożyczyć (pod warunkiem, że w Niemczech nie
jest to bardzo źle widziane...)..
pozdrawiam
boniedydy
|