Data: 2010-08-01 17:41:45
Temat: Re: Sedes i lustro
Od: "Kerberos -`@'-," <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
> Pocieszające było to, że nie da się kogoś zahipnotyzować, gdy on tego nie
> chce.
O ile sobie zdaje z tego sprawę...
> Pozwalasz, godzisz się na to, by ktoś coś Ci dyktował. Z autorytetem jest
> jednak trochę inaczej
Niestety, ale wszystko na to wskazuje, ze jest dokładnie
tak samo, o tyle, że hipnotyzowany nie jest tego świadomy,
że to hipnoza... :o/
Zawsze mnie zastanawiało, czemu ludzie, którzy mają w sumie dobrą wolę,
nie mogą siebie nawzajem zrozumieć ani uzgodnić płaszczyny porozumienia.
Teraz mam odpowiedź..., to są czary na jawie, często nawet sam
czarujący nie zdaje sobie z tego sprawy, bywa że jest nawet umarły,
a ktoś czyta jego książkę...
Z pewnością wielu robi to świadomie...
Paradoksalnie jestem teraz w stanie wiecej wybaczyć ludziom...
> kiwiko
`'@'-
Kerberos
>
|