Data: 2010-08-01 18:02:42
Temat: Re: Sedes i lustro
Od: "kiwiko" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kerberos -`@'-," <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i34bkq$kne$1@usenet.news.interia.pl...
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
>
>> Pocieszające było to, że nie da się kogoś zahipnotyzować, gdy on tego nie
>> chce.
>
> O ile sobie zdaje z tego sprawę...
>
można dać się nieświadomie zahipnotyzować?
>> Pozwalasz, godzisz się na to, by ktoś coś Ci dyktował. Z autorytetem jest
>> jednak trochę inaczej
>
> Niestety, ale wszystko na to wskazuje, ze jest dokładnie
> tak samo, o tyle, że hipnotyzowany nie jest tego świadomy,
> że to hipnoza... :o/
>
Autorytetem jest ktoś kogo chcemy naśladować, z założenia jest to ktoś
lepszy od innych. I bez ślepej wiary nie mamy prawa zbłądzić
> Zawsze mnie zastanawiało, czemu ludzie, którzy mają w sumie dobrą wolę,
> nie mogą siebie nawzajem zrozumieć ani uzgodnić płaszczyny porozumienia.
> Teraz mam odpowiedź..., to są czary na jawie, często nawet sam
> czarujący nie zdaje sobie z tego sprawy, bywa że jest nawet umarły,
> a ktoś czyta jego książkę...
mnie też to zastanawia, ale myślę że o czarch możemy mówić, bo to wydaje sie
niemożliwe
>
> Z pewnością wielu robi to świadomie...
> Paradoksalnie jestem teraz w stanie wiecej wybaczyć ludziom...
bo?
> `'@'-
> Kerberos
>>
>
|