Data: 2012-11-04 21:15:18
Temat: Re: Seks katolicki jest radosny i urozmaicony. Bo tak.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 04 Nov 2012 21:14:46 +0100, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> niedziela, 4 listopada 2012 18:18. carbon entity 'Ikselka'
> <i...@g...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> Oczywiście, że jedna i tak pozostaje. Jakaś tam ordynarna piosenkareczka
>> tego nie zmieni, choćby się nazwała nawet "Matką Boską". Jak wyjdzie na
>> scenę szesnaście takich "Madonn", to ty oczopląsu dostaniesz, nie będziesz
>> wiedział, która jest która - a dla mnie to będzie po prostu chłam,
>> powtarzalność, miernota, płycizna... jednym słowem popkultura :-)
>
> Przecież się ona Madonną nie nazwała sama, to jedno z imion nadanych jej na
> chrzcie. W krajach romańskich takie historie są na porządku dziennym,
> zakładam, że jak się ktoś dokopie to np. znajdzie jakiegoś aktora porno
> gejowskiego o imieniu Jesus bo miał się szczęście lub nieszczęście urodzić
> taki w dzień 24 grudni i dostał imię z kalendarza.
Owszem, imię imieniem, ale pseudonim artystyczny wybrała bardzo konkretny -
spomiędzy wielu owych posiadanych chrzcielnych imion (Madonna Louise
Veronica)...
>
>> Jak się wygina? CIEKAWIE? Te naoliwione piszczele, sploty ścięgien i
>> falbana (zwiotczała skóra od wewnątrz przedramion)?
>> 3333-)
>
> Przesadzasz Iksi ;) Jak na swój wiek trzyma się babka dobrze...
Ależ oczywiście, nad wyraz dobrze i temu nie przeczę - ale żeby aż demonem
seksu być, to az tak to nie. O tym mówię.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|