Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Seks końca świata

Grupy

Szukaj w grupach

 

Seks końca świata

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-10-11 19:13:19

Temat: Seks końca świata
Od: "defric" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszelakich!!!!

Przeczytałam:
Po ataku terrorystycznym 11 września nasiliło się życie seksualne Amerykanów
i za dziewięć miesięcy należy oczekiwać wzrostu urodzeń - twierdzą eksperci
cytowani przez "Los Angeles Times".
Ich zdaniem, jest to naturalna, od dawna spotykana reakcja na lęk przed
gigantycznym kataklizmem, smutek i poczucie bezbronności. Specjaliści
nazywają to zjawisko "seksem końca świata".
Kalifornijski dziennik przytacza opinię socjolog z Uniwersytetu
Waszyngtońskiego Pepper Schwartz, która powiedziała: "Akt seksualny jest
wyrazem bardzo pierwotnego poczucia, że się żyje i jest się z kimś
złączonym. Na pytanie <Jak chcesz umrzeć> wielu ludzi odpowiada: <Uprawiając
miłość lub mając orgazm>. Chcą przez to powiedzieć: <Chcę być jak
najbardziej żywy(-a), zanim umrę>".
Nie wymieniony z nazwiska menedżer firmy nagraniowej z Nowego Jorku
powiedział gazecie: "Ludzie są teraz psychicznie bardziej bezbronni niż
przedtem, i to naprawdę może być pociągające. Działa tu biologia - trzeba
płodzić potomstwo, jeśli świat zbliża się do końca".


Oczywiście poczyniłam mały wywiadzik wśród znajomych zaintrygowana tematem.
Trzy pytania:
1) Gdybyś wiedział, że za godzinę umrzesz - co byś robił?
2) Gdybyś wiedział, że za tydzień umrzesz - co byś robił?
3) Gdybyś wiedział, że za miesiąc umrzesz - co byś robił?

Większość:
Ad. 1.
Wykonał telefony przede wszystkim do rodziny, do najbliższych mi osób,
poprzytulał się z drugą połową (do której uczucia by się miało) ale raczej
bez sexu.
Mniejszy procent ludzi - sex z bliską osobą.
Ad. 2.
Spotkania z najbliższymi w towarzystwie miłości serca mojego. Sex nie
wykluczony.
Próby zamknięcia spraw doczesnych - konta, testament, itp.
Ad. 3.
Spotkania z najbliższymi w towarzystwie miłości serca mojego. Na pewno sex.
Pozałatwianie wszelkich spraw, zcedowanie majątku na bliskich.

4) Jesteś w domu z miłością serca twojego. CHWILE dzielą was od śmierci, za
mało
by dzwonić po rodzinie (koniec świata, informacja, że z jakiegoś kraju
wystrzelono
odpowiedniej wielkości bombkę, która daje gwarancję zgładzenia tej części
świata,
w której mieszkasz, ucieczka nie możliwa)
- co robisz?
Odp.: Pocałunki pożegnalne, sex.

A wy?
Co zrobilibyście?

pozdry
defric :o)

P.S. Ja raczej podzielam stanowisko moich znajomych.
Nie wiem co można by było innego robić.
Jakoś nie przychodzi mi nic innego do głowy.

--
"Drzwi czyli drzwi do zamka czyli dziurka od klucza (może być przesłaiania
klapką). A więc zamek bez drzwi to zamek bez dziurki, ale z klamką,
oczywiście." /Mefisto/ ;o)





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-10-11 19:20:48

Temat: Re: Seks końca świata
Od: "Saulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"defric" <d...@w...pl> wrote in message news:9q4qtm$aep$1@h1.uw.edu.pl...
> Witam wszelakich!!!!
>
> Przeczytałam:
> Po ataku terrorystycznym 11 września nasiliło się życie seksualne
Amerykanów
> i za dziewięć miesięcy należy oczekiwać wzrostu urodzeń - twierdzą
eksperci
> cytowani przez "Los Angeles Times".
[cut]

Dodam tylko, ze ma to tez pewne bardzo konkretne, troche mimo tragicznego
kontekstu komiczne przejawy.
Na przyklad wielkie 'branie' maja/mieli strazacy, którzy uczestnicza/-yli w
akcji w gruzach WTC.
Podobno na zmeczonych bohaterów zasadzaly sie kobiety w okolicznych barach i
wysysaly z nich ostatnie soki. (podaje za "The Spectator")

S.
--
-------------------------
Zawsze koka. Kola.

(grafitti)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-11 19:36:59

Temat: Re: Seks końca świata
Od: "Yans Yansen" <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



> Oczywiście poczyniłam mały wywiadzik wśród znajomych zaintrygowana
tematem.
> Trzy pytania:
> 1) Gdybyś wiedział, że za godzinę umrzesz - co byś robił?
> 2) Gdybyś wiedział, że za tydzień umrzesz - co byś robił?
> 3) Gdybyś wiedział, że za miesiąc umrzesz - co byś robił?

Osobiście z założenia wychodzę, że odpowiedzi na te pytania nie da się
udzielić tak, ot sobie. TO jest sytuacja ekstremalna i nikt nie może
dokładnie powiedzieć jak się w takiej sytuacji zachowa. Każdy może ma i
jakieś wizje swoich ostatnich chwil, ale znalazłszy się w tej KONKRETNEJ
sytuacji zachowanie może być na tyle nieprzewidywalne, że wszystkie plany
mogą nagle rozwiać się jak sen złoty. Nigdy się jeszcze nie znalazłem w
sytuacji na tyle ekstremalnej, żeby wiedzieć, że za chwilę umrę, więc nie
mam pojęcia co bym wtedy robił. Co z tego, że Co z tego, że planowałem sobie
umrzeć w łóżku w czasie ... ekhm... prokreacji, skoro nie wiem, jak się
zachowam mając świadomość że za chwilę ma mnie już nie być ? Może rzuciłbym
się na wszystko co się rusza, a może rzuciłbym się z balkonu.....




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-11 19:42:03

Temat: Nie ta grupa! [Re: Seks końca świata]
Od: Astec SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

defric wrote:
> Witam wszelakich!!!!
[..]

Przejdź na pl.soc.seks

pozdrawiam
Arek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-11 19:53:22

Temat: Re: Seks końca świata
Od: "defric" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Yans Yansen"

> Osobiście z założenia wychodzę, że odpowiedzi na te pytania nie da się
> udzielić tak, ot sobie.

/ciach/
oczywiście, jak najbardziej zgadzam się z Tobą
to co piszesz to truizm
nie da się przewidzieć naszego zachowania w sytuacji ekstremalnej
skoro nigdy w takowej nie bylismy wcześniej
i nie mamy bladego pojęcia jak się zachowamy
ewentualne wnioski możemy wyciągać z wcześniejszych doświadczeń
ale i tak nie daje nam to gwarancji, że zadziałamy dokładnie tak samo lub
chociażby podobnie w podobnej sytuacji
z resztą wieść o naszej niechybnej śmierci możemy przyjąć tylko raz -
zakładają, że jest niechybna i nieodwołalna

Zastanawiam się tylko, gdzie bładzą nasze myśli rozpatrując tego typu
sytuację.
Mimo naszych (niektórych jednostek) altruistycznych przekonań, czy nawet
skrajnie odmiennych od altruizmu można przyjąć, że w takiej sytuacji myślimy
....
właśnie, o czym?

czy komuś przychodzi coś do głowy innego niż sex, pożegnania z rodziną,
załatwianie spraw bankowo-finansowych, itp.?


Nie wiem czy tu można mówić o planowaniu czegokolwiek.
Weź to jako niezobowiązujący temat.
Luźne generowanie.
Hipotetyczne.

pozdry
defric :o)

--
"Drzwi czyli drzwi do zamka czyli dziurka od klucza (może być przesłaiania
klapką). A więc zamek bez drzwi to zamek bez dziurki, ale z klamką,
oczywiście." /Mefisto/ ;o)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-11 19:56:59

Temat: Re: Nie ta grupa! [Re: Seks końca świata]
Od: "defric" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Astec SA" :

> Przejdź na pl.soc.seks

Pozwól, że zignoruję Twą radę :)))

pozdry
defric :o)
--
"Drzwi czyli drzwi do zamka czyli dziurka od klucza (może być przesłaiania
klapką). A więc zamek bez drzwi to zamek bez dziurki, ale z klamką,
oczywiście." /Mefisto/ ;o)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-11 20:34:16

Temat: Odp: Seks końca świata
Od: "porte-parole" <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik defric <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9q4qtm$aep$...@h...uw.edu.pl...
> Trzy pytania:
> 1) Gdybyś wiedział, że za godzinę umrzesz - co byś robił?
> 2) Gdybyś wiedział, że za tydzień umrzesz - co byś robił?
> 3) Gdybyś wiedział, że za miesiąc umrzesz - co byś robił?

modlił sie...
p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-11 20:36:06

Temat: Re: Seks końca świata
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 9q4t93$b2h$...@h...uw.edu.pl, defric at d...@w...pl wrote on
11-10-01 21:53:


> czy komuś przychodzi coś do głowy innego niż sex, pożegnania z rodziną,
> załatwianie spraw bankowo-finansowych, itp.?

> pozdry
> defric :o)

na co dzien nigdy - ale wtedy, w obliczu konca - koka, a nie cola:)))

Powazniej: nie, nie sex, nigdy nie chcialam umrzec z rozkoszy:)
raczej nastepne drzwi, znieczulenie, przeczulenie, poznanie siebie do konca,
na wskros, w przyspieszonym tempie

Czy to przytulanie, ktorego potrzebe w ostatnich godzinach Twoi respondenci
deklaruja nie wiaze sie wlasnie z potrzeba znieczulajacych endorfin (moze
dlatego wlasnie bardziej przytulanie, niz sex? zludzenie poczucia
bezpieczenstwa? jak slepe szczeniaki w opuszczonym gniezdzie).
Chyba mam instynkt umierania w ciszy i w samotnosci - w lesie, z dala od
stada. Nie wiem zreszta - nigdy nie probowalam. To pewnie zmanierowane
jedynie hipotezy.
pozdr.
Jo.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-11 20:56:01

Temat: Re: Seks końca świata
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "defric"
<..>

mi sie to kojarzy tak:
- bardzo aktualna sensacja światowa (up to date - to co lubią amerykanie
najbardziej)
- odwieczny lęk przed katastroficznym końcem,
- seks

zlepek bardzo mocnych emocji wykorzystany do celow komercyjnych?
jaka była rekalma na stonie obok?
Ty też dałas się nabrać?
ubiegłas tym razem Dariusza..

Ja rozumiem ze nasze zachowanie to częśc składowa ogólnej paniki,
ale czy musimy wszystkiemu ulegać bezkrytycznie?
Moim zdaniem to' brudnej wody' komercha i tyle; paru dupków dorwało sie
tematu który łatwo dziś sprzedać. łatwo sprzedać - łatwo kupić.
Ja dziękuję.

Marsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-11 21:04:31

Temat: Re: Seks końca świata
Od: "defric" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna"

> Czy to przytulanie, ktorego potrzebe w ostatnich godzinach Twoi
respondenci
> deklaruja nie wiaze sie wlasnie z potrzeba znieczulajacych endorfin (moze
> dlatego wlasnie bardziej przytulanie, niz sex? zludzenie poczucia
> bezpieczenstwa?

*qrczaki!
niby takie proste, a tego mi brakowało....
złudzenie poczucia bezpieczeństwa...
zastanawiam się jednak nad naszym podświadomym pędem
do pozostawiania potomka
mówią o tym gatunkowe mechanizmy intencji zapłodnienia

potrzeba sexu kształtowana przez wiele tysięcy lat,
ubrana w kulturę, być może ubrana także w potrzebę bezpieczeństwa

pierwsza była raczej potrzeba sexu,
potem potrzeba bezpieczeństwa....

a więc:
podświadome spełnianie naszego podświadomego sensu - prokreacja?
czy chęć poczucia bliskości, właśnie zapewnienia sobie złudnego
p. bezp.?


> Chyba mam instynkt umierania w ciszy i w samotnosci - w lesie, z dala od
> stada.

*pomyślę nad tym

> Nie wiem zreszta - nigdy nie probowalam.

*:)))

dzienks
pozdry
defric :o)
--
"Drzwi czyli drzwi do zamka czyli dziurka od klucza (może być przesłaiania
klapką). A więc zamek bez drzwi to zamek bez dziurki, ale z klamką,
oczywiście." /Mefisto/ ;o)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zdrowy psychicznie człowiek
borytm
fantastka
prosba o udzielenie Koledze R.R. pomocy
Jak zareagowaliscie na slowo kocham?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany

zobacz wszyskie »