Data: 2000-01-27 16:10:54
Temat: Re: Seks z przyjacielem/przyjaciolka
Od: "VAL" <v...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zakladamy oczywiscie, ze obydwie strony jakos "wewnetrznie"
>tego chca jak moze wygladac sytuacja "po". Czy dalsze kontakty
>towarzysko/kolezensko/przyjacielskie moga zachowac swoja dawna
>forme? Czy mimo checi _tylko_ fizycznego zblizenia u ktorejs/obydwu
>ze stron moze wystapic oczarownie osobowoscia, chec zmiany
>aktualnych stosunkow i kontaktow na bardziej uczuciowe?
> Czy ktos moze sie poczuc oszukany w obliczu pozniejszego braku
>zainteresowania i checi kontynuowania "zwiazku"?
>Czy czyste "wyladowanie hormonalne" moze byc jedno/kilku-razowym
>sposobem na zaspokojenie potrzeb i niczym ponadto, czy jednak
>moze/musi obudzic sie jakas glebsza wiez?
>
Uwazam, ze seksu i przyjazn z kobieta nie mozna polaczyc.
Tym wlasnie odroznil bym przyjazn od zwiazku uczuciowego,
ze nie ma seksu. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze z momencie gdy
wchodzi w gre seks nie ma mowy o przyjazni, zwlaszcza ze strony kobiety.
Pozdrawiam Val.
|