Data: 2009-11-10 14:56:30
Temat: Re: Seksowne, acz absolutnie nieseksualne...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 10 Nov 2009 01:29:13 -0800 (PST), Iza napisał(a):
> On 10 Lis, 01:33, XL <i...@g...pl> wrote:
>> ...dla Was gesty, czynności, zachowania - męskie, kobiece?
>> A, tak mnie natchnęło owym męskim zapinaniem spinek przy rękawach koszuli,
>> co je tu przytoczyła Józefinka kiedyś :-)
>> No więc te spinki - jak najbardziej, potwierdzam.
>> Dopisuję do listy to, co baaardzo lubię podglądać u TŻta:
>> - prasowanie sobie koszuli (choć najczęściej sama to robię, jednak nie
>> zawsze)
>> - cięcie grubych kłód drewna na opał piłą łańcuchową (plus ten seksowny
>> roboczy strój i hełm.... ach!)
>> - smarowanie twarzy wodą kolońską po goleniu
>> - włażenie z lub bez bez drabiny, z piłą, na wysoką sosnę z w celu jej
>> przycięcia (w TYM wieku??? - raz nawet zakończone spadnięciem z wielkim
>> trzaskiem) ;-PPP
>> - uważne, skupione wiązanie przyponów (kto wie, co to?)
>> - itp.
>>
>> :-)
>>
>> --
>>
>> Ikselka.
>
> Ciekawe nie XL, jak to ludzie o nietuzinkowej wrażliwości i
> wewnętrznym
> Artyzmie(zwłaszcza kobiety) potrafią dostrzegać rzeczy nie
> jednoznaczne i karmić nimi umysł.
> Ja dodam do tych czynności, zachowan i gestów:
> - zapinanie paska u spodni i wkładanie go za szlufki
Howgh!
> - zakładanie zegarka na rękę...jeju
Howgh!
> - podnoszenie ciężkich przedmiotów z drwiącą łatwością
Howgh!
> - stabilne, zrównoważone, wielogodzinne prowadzenie samochodu
Chyba dlatego uwielbiam jeździć z TŻtem jako pasażerka, choć ogólnie nie
znoszę wszelkiej długiej jazdy...
Howgh!
> - rozpalanie w kominku na kolanach pupą opartą o pięty
I uprzednie zwalenie kupy drewna przy kominku - jednym ruchem.
Mniam :-)
> - przepuszczanie mnie w każdych absolutnie drzwiach
Howgh!
Ale za to to Cię tu zlinczują niektóre nowoczesne babki ;-PPP
> - podawanie mi płaszcza
J.w. :-D
> - umiejętność wykorzystania każdej sprzyjającej "okazji" by łypnąć i
> se popatrzeć(choć nie powalająca dyskrecją)
Oczywiście na wlaściwy obiekt, nie? Howgh.
:-)
> - patrzenie w sytuacji tete a tete z jawnym uwielbieniem
Ba!
> - pasja motoryzacyjna i zasmarowanie się smarem z pasją Picassa
Tego akurat nie znam (mój TŻ twierdzi, że samochód ma od jeżdżenia, cóż
poradzę), więc nie wiem, ale równoważnie może być dla mnie kopanie
łopatą/kilofem w ogóle wszelkie operacje tego typu plus mocno spocone
plecy i klatka piersiooo...wa :-)
> - rąbanie ogromnych drew
Nooo, to obowiązkooooowo po tym cięciu piłą łańcuchową... :-)
> - chodzenie na palcach podczas PMS (jeju to słodkie, niezdarnie
> słodkie mimo to nie zawsze zdające egzamin)
Miło wspominam wszelkie ciąże raczej :-)
Ale może być i PMS, nie narzekam, ale i zbyt wiele nie wymagam, twarda ze
mnie baba w tych sprawach...
> - zarzucanie mnie na ramie( choć juz z racji wieku nie należy to do
> najwłaściwszych przejawów po moim adresem )
Coooo? W KAZDYM wieku to jest cudne, byleby tylko nie za wysoko ;-PPP
> - umiejętność powstrzymywania się od płaczu w dość płaczliwych
> okolicznościach
BA! Było o tym tutaj w wątku o prawdziwych mężczyznach...Ale o dziwo nie
miałam tu zbyt wielkiego poparcia w kwestii potępiania męskiego szlochu ;-)
> - tajemniczość (tym samym danie nam możliwości ciągłego odgadywania
> czegoś! choć same nie wiemy czego)
A, to to mam co chwila :-)
> - pewność siebie !!!
Howgh!
Bardzo howgh!
> - no i ciągła dyspozycja
O tym za chwilkę...
> - i najważniejsze!!!... intelekt jak ocean w porównaniu ze mną
...mizerną kropelką. HowgH!!!
Jakże mogłam nie wymienić tego wszystkiego, przecież to jakbym sama pisała,
może tylko małe zastrzeżenie co do tej "ciągłej dyspozycji": nie wymagam
jej od meżczyzny, który bądź co bądź dyspozycyjny jest już od niemal 30 lat
i ma prawo w końcu od czasu do czasu spasować choć na chwilę, jako i ja,
jako i ja :-)
>
> A, i nie licz na to maja Droga XLko, ze faceci podadzą tu podobne
> spostrzeżenia, musieli by
> sie zaprzeć samych siebie tz patrzenia na wszystko w sposób oczywisty.
> ____
> pozdrawiam
> iza
Faktycznie... A myślałam, że i ja czegoś się dowiem o INNYCH facetach - tzn
co ich kręci w kobietach... Bo akurat mój mi powiedział właśnie dziś
kolejny raz, że w odniesieniu do innych kobiet ma stosunek aseksualny, a ja
mu wierzę, sądząc po przeciwnych objawach klinicznych od lat ściśle
ukierunkowanych jedynie w moją stronę :-)
Może jednak któryś się odważy...
--
Ikselka.
|