Data: 2010-09-03 19:54:16
Temat: Re: Sens paradoksu Achillesa i Żółwia
Od: ola <o...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sep 3, 10:33 pm, Robakks <r...@g...com> wrote:
> "ola" <o...@g...com>
> news:65ca6dc5-a7b8-4b02-
> b...@l...googlegroups.com...
>
>
>
> > On Sep 3, 8:48 pm, "Robakks" <R...@g...pl> wrote:
> >> Witaj Ola :-)
> >> Moje zdanie jest takie. Skoro od paru tysięcy lat nikt nie zuważył,
> >> że Achilles zakończył bieg kończąc podział połowkowy - to to jest
> >> dowodem, że żadnych znawców NIE_MA. Rzecz sama się rozstrzyga
> >> na podstawie zdrowego rozsądku. W którymkolwiek miejscu był
> >> Achilles - to zawsze był w jakimś kroku i aby znaleźć się na końcu
> >> musiał zrobić ostatni krok. Można nie wiedzieć jaka to jest ilość
> >> tych kroków, bowiem w klasycznym odwzorowaniu gemometrycznym
> >> jest tak długa jak półprosta, ale po to pokazuję skalę połówkową,
> >> w której każda kolejna liczba jest w odległości o połowę mniejszej
> >> od poprzedniej, by przytomnym uzmysłowić jak wygląda koniec
> >> półprostej tradycyjnie nazywany nieskończonością oo.
> >> Daję wiele przykładów np. długość krzywej Peano która ma początek
> >> i koniec - jest więc skończona, a jest ciągła i wypełnia całe pole
> >> kwadrata. Podaję także notację np. 11'21 = 11*oo + 21, rzecz od
> >> której "znawcy" dostają białej gorączki.
> >> Zdaję sobie sprawę, że jestem SAM kontra ŚWIAT i ja nie ustąpię.
> >> To ŚWIAT musi ustąpić, bo nie ma innego wyjścia.
> >> Musi także wycować się z idiotycznego twierdzenia, że jeśli hotel
> >> Hilberta jest niepełny to jest w nim tyle samo gości co w hotelu pełnym.
> >> Idiotyzm totalny, a dziwi mnie: dlaczego ludzie wierzą w nonsensy?
> >> pozdrawiam,
> >> Robakks
> >> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
> > Cantor mowi o zbiorach nieskonczonych.
> > Ilosc krokow wydaje mi sie zbiorem skonczonym.
> > Wiec chyba jedno drugiemu nie przeszkadza.
>
> > Wiec Achilles nigdy nie dogoni zolwia gdy mierzymy odleglosciami,
> > ale dogoni gdy mierzymy krokami.
>
> > Poza tym - nie bierz mnie powaznie bo sie nie znam.
> > Naprawde.
>
> > Ola
>
> hehe
> Umówmy się tak: żeby napisać posta musisz naciskaś klawiszki.
> Aby nacisnąć klawiszek Twój palec musi pokonać odległość
> dzielącą go od klawiszka. W czasie t/2 pokonuje połowę tej odległości
> nazwijmy ją s/2. Ta połowa ma nazwę 1-szy krok.
> Następnie w czasie o połowę krótszym t/4 Twój palec pokonuje
> drogę o połowę krótszą a więc s/4. To drugi krok. W ten sposób
> połówkując Twój palec systematycznie robi coraz to krótsze kroki
> w coraz krótszym czasie i zgodnie z założeniem które podałaś, że
> "Achilles nigdy nie dogoni zolwia gdy mierzymy odleglosciami"
> to tak samo Twój palec nigdy nie naciśnie klawiszka.
> A jednak napisałaś post i to zdarzenie się dokonało, a więc
> cała droga s była połowkowana wielokrotnie. co jest więc prawdą:
> czy to, że Twój palec osiągał granicę, czy to że nie osiągał, a więc
> cały czas dąży do napisania pierwszej literki? Jak to sprawdzić? :)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości i nie tylko :)
Na zdrowy rozum masz racje, ale matematyka ma swoja logike nie
zwiazana ze zdrowym rozumem. Poza tym - czy Cantor potwierdza sie w
uzyciu? Bo jesli tak, to jest sluszny mimo ze nam nie pasuje do
zdrowego rozsadku.
Za to ja pasuje, nie ma sensu abym dalej sie wtracala. Moze wroce za
jakis czas. Dziekuje za odpowiedz.
Ola
|