Dnia Mon, 13 Dec 2004 22:18:54 +0100, Wiesia Karpowicz napisał(a):


>> Choć z drugiej strony, jakby kto wiózł transport takich pierwiosnków z
>> Chin/Nepalu to pewnie zastawiłbym ostatnią koszulę by się załapać :)
>>
> Znowu ogladales "Primule" , ale ja tez :-)
> I nie spotkałam jeszcze w sprzedazy zadnych nasion pierwiosnkow.


Przypomnijcie się wiosną.
Mam pod drodze do pracy sklep, gdzie jest duży wybór nasion.
Praktycznie prawie cały katalog Legutki.
Pierwiosnki tez bywają.

Pozdrawiam
Marta