Data: 2001-06-18 22:37:56
Temat: Re: Serce wali...
Od: "Sabinka" <s...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kk" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9glaem$o0r$1@news.onet.pl...
> > moze jednak zaczac od wywiadu chorobowego, zmierzenia cisnienia
> > krwi
>
> Ale chyba nie przez internet? - dlatego wlasnie napisalem :
> "ale to znaczy, ze warto sie udac do lekarza"
Moze sie jednak udam jeszcze raz i wymoge zainteresowanie swoja osoba...
tylko, ze np. co do mierzenia cisnienia, nie wiem jak jest podczas
kolatania, ale cisnienie ogolnie mam ok , mierzylam nawet niedawno. Mysle,
ze najlepiej byloby zbadac cisnienie czy posluchac serca w trakcie tego
kolatania, co byloby nielatwe w zrealizowaniu.
> W koncu, jesli ktos z takimi problemami
> nie szuka pomocy u lekarza, tylko na liscie, to na moj gust albo oznacza
> to, ze ma przykre doswiadczenia z kontaktow ze sluzba zdrowia, albo sie
> takiej wizyty boli.
Raczej sie nie boje pana doktora, lecz skutkow leczenia. Mialam w zeszlym
roku szanse popracowac przez 6 m-cy, w tym czasie podzialo mi sie cos z
gardlem. Probowalam leczyc sie u pana doktora z przychodni, ktory
przepisywal jedne antybiotyki za drugimi, przeszlam do prywatnego, ktory
zaczal robic to samo (zaczelam sie zastanawiac, czy oni nie maja jakiejs
umowy z producentami lekow). Dziwne, ze dopiero zabiegany pan doktor z
pogotowia przepisal mi kolejne antybiotyki, ktore w koncu pomogly.
Z zarobionych pieniazkow duzo nie zostalo, zostaly za to po antybiotykach
slady na ciele, jeszcze wiekszy uraz do lekarzy i zainteresowanie medycyna
naturalna. I to co dobre: postanowilam bardziej uwazac na swe zdrowie.
To jest jedno z moich doswiadczen ze sluzba zdrowia. Jedno z ostatnich.
Pozdrawiam
Sabina
|