Mariusz Krawiec <k...@c...edu> wrote in message
news:398B1120.ACF89433@clemson.edu...
>
>
> Jacek wrote:
>
> > A wystarczyło by lepiej jeść.
> > Wtedy odporność własna organizmu była by wyższa i żadna gruźlica by nie
> > miała prawa wystąpić.
> > Jacek
> > PS to jest polskojęzyczna grupa, może by jednak nie słać tu obcych
tekstów.
>
> Niestety sprawa nie jest taka prosta (lepiej jesc).
> Problem w tym, ze gruzlica przenosi sie dosc latwo (no nie tak jak grypa,
> ale jednak latwo, przez powietrze) i nawet niewielki ulamek populacji
> z aktywna gruzlica stanowi zagrozenie dla reszty (nawet dobrze
odzywionej).

Absulutnie nie masz racji, gdyby człowiek nie był w stanie sobie poradzić z
infekcjami to by już dawno ludzi na ziemi nie było.
W każdej epidemi choruje tylko część społeczeństwa, mniejsza lub większa ale
część. Wielkie epidemie miały miejsce po czasach wojen i głodów a więc wtedy
gdy ludzie byli niedożywieni.
Dobrze, najlepiej optymalnie odżywiony człowiek nie ma powodu obawiać się
większości infekcji, za to anorektyczna dzisiejsza młodzież i niedożywione
średnie pokolenie przez byle grypę jest kładziona pokotem.
Ja jak wszyscy moi znajomi na diecie optymalnej nie chorujemy od 3 lat na
żadne choroby!!!!!!
A nie siedzimy w rezerwacie tylko żyjemy wśród kichających i zasmarkanych
niepoptymalnych.
Pozdrawiam
Jacek


> By zwalczyc gruzlice potrzebny jest dosc spory wysilek panstwa / lokalnej
> wladzy.
> Leki wcale nie sa drogie, ale najwiekszym problemem jest to by dotrzec do
ludzi
>
> chorych i przekonac ich do leczenia (w koncu nie mozna kogos zmusic
> do leczenia).
>
> Mariusz
>