Data: 2014-04-23 00:49:34
Temat: Re: Setki kopczyków - znika trawnik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Marek napisał:
>> Ja bym się starał, w miare możności, krzywdy im nie robic. Zamiast
>> walczyć, lepiej polubić.
>
> Ok, jeśli więc larwy tego owada nie zjedzą mi domu wraz z płotem,
> to nie będę im przeszkadzał :-)
Larw w ogóle nie ma co się obawiać. One przecież siedzą w dziurze.
Wśród błonkówek bywają takie, co w postaci dorosłej mogą się czepić
płota i go trochę nadgryźć. Ale to nie te. Może któreś osy -- klecanki
jakieś, albo co. Te kwiatki zapylają, więc robią dobrze -- i za warto
im się odwdzięczyć, choćby dobrym słowem.
Jarek
--
Zapylała raz pszczółka jakiegoś badyla,
Wtem czuje, że od tyłu też ją ktoś zapyla.
Patrzy się, a to truteń, niejaki Zenobi.
Morał -- rób dobrze innym, tobie też ktoś zrobi.
|