Data: 2011-01-21 11:34:32
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
zażółcony napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:c83a23a5-2cde-4a97-9acc-51ac91aadcac@j1g2000vbl
.googlegroups.com...
>
> >Przypadkowo to znalaz�em, ale moim zdaniem to co prezentuje kk to
> >idealizm ludzie ulegli i pr�buj� sprosta� idea�om , a jak jeste�
> >zapatrzony w idea�y potrzeb wzajemnych nie widzisz. To u m�odych
> >wida�, gdy s� niedojrzali to kobieta buduje obraz ksi�cia z bajki a
> >m�czyzna ksi�niczki z bajki i w �yciu nagle okazuj� si� zupe�nie
> >inni, z innymi potrzebami, pojawiaj� si� k��tnie bo osoba nie pasuje
> >do tego co chcia�em w niej widzie�. Tym samym lepiej gdy zacznie i
> >sko�czy si� taki zwi�zek, bo po wyj�ciu za m�� kobieta potrafi
> >cierpliwie gra� rol� dobrej �ony a� jej si� zbiera i poznaje innego i
> >facetowi m�wi...zniszczy�e� mi �ycie. Moim zdaniem oddalanie relacji
> >buduje niedojrza�ych pan�w nawet do ko�ca �ycia.
>
> Powiem Ci szczerze, �e dzi� od rana jeste� 'niesw�j', ale
> w pozytywnym sensie. Jestem zaskoczony czytaj�c tak stonowan�
> wypowied� bez wyzwisk, w kt�rej nawet pos�u�y�e� si�
> okre�leniem 'Moim zdaniem' :) A� chce si� troch� na spokojnie
> porozmawiaďż˝ :)
>
> Ja nie broni� kk, w szczeg�lno�ci w�a�nie za to, o czym piszesz:
> za ten czarno-bia�y idealizm w sprawach seksualnych. Bo kk
> nie tylko promuje tzw. 'czysto�� przed �lubem' ale od zawsze
> szed� du�o dalej - np. uznawa� masturbacj� za grzech itp td.
> a dzi� z wielkim b�lem dojrzewa do faktu, �e na �wiecie istniej�
> �rodki antykoncepcyjne. Generalenie - jest to instytucja
> sztywna i zaborcza - tyle, �e trzeba jednak zauwa�y�, �e
> jednak si� zmienia, na wielu p�aszczyznach. Ale tak naprawd�
> nie chce mi si� o tym pisa�. Nie mam zamiaru by� obro�c�
> kk.
>
> Wracaj�c bardziej do tematu zasadniczego: pisa�em o tym,
> �e moim zdaniem wa�ne jest, by w relacjach mi�dzyludzkich
> promowa� 'zwyk�o�� i naturalno��', a nie 'narkotyczny odlot'.
> Uwa�am, �e ta 'zwyk�o�� i naturalno��' to po prostu miejsce
> w kt�rym nale�y szuka� z�otego �rodka, a skr�ty w bok
> to wpadanie w skrajno�ci, kt�re si� dobrze nie ko�cz�.
> W odniesieniu do seksu i tego, co robi kk to moje zarzuty
> sprowadzaj� si� w�a�nie do tego, �e kk promuje sw�j w�asny,
> religijny odlot - czyli grubo przesadza. Jak to wygl�da w praktyce
> - to mo�na poczyta� np. JPII - "Familiaris consortio".
> Lektura ta, powszechnie promowana w ramach kk porusza wiele
> wa�nych temat�w, poddaje jakie� ciekawe pomys�y - generalnie
> jednak mi osobi�cie trudno oprze� si� wra�eniu, �e ten,
> kto to pisa�, by� nie�le 'podjarany'. To nie jest zwyk�y seks,
> ma��e�stwo, rodzina. To nie jest seks fizyczny, zapach potu,
> wysi�ku, fizycznych dozna� - to jest jakis odlot, p�narkotyczna
> wizja. Bior�c pod uwag� fakt, �e prawdopodobnie JPII nie mia�
> �adnych wi�kszych do�wiadcze� seksualnych, dla mnie sprawa
> jest do�� 'kliniczna' - takie w�a�nie skutki ma wycofanie energii
> seksualnej i skierowanie jej do g�owy :) Seks prze�ywany g�ow�.
> Tak widzi sprawy seksualno�ci (niezwyk�e misterium, gdzie Chrystus
> bierze nas w opiek� i si� z nami jednoczy itp itd) doros�y m�czyzna,
> kt�ry w okresie m�odzie�czym nie prze�y� dojrzewania seksualnego
> w typowy spos�b. Absolutnie nie chcia�bym odbiera� ludziom prawa
> do takiego post�powania ze swoj� energi� seksualn� - ale z drugiej
> strony taka 'oferta' skierowana do mas jako recepta na udany
> zwi�zek - c� ... Ca�e szcz�cie w kk funkcjonuje tak�e
> mn�stwo bardziej przyziemnych praktyk�w, kt�rzy tak�
> 'mistyczn� masakr�' nie zawracaj� ludziom za bardzo g�owy.
> Tym nie mniej, swoj� wag� to wszystko, niestety, ma i ci��y.
>
> No ale teraz druga skrajno��: odlot religijny mo�e by� jakimkolwiek
> innym odlotem. Nie tylko kk funduje ludziom odloty. Rzek�bym,
> �e wcale w tym nie przoduje. Narkotyki, alkohol, kr�tka przygoda.
> Fizyczna swoboda - bez nawi�zywania g��bszej relacji, zwi�zku.
> To tak�e nie jest ten 'zwyk�y, zdrowy �rodek'. Seks bez wi�zi
> psychicznej ? Ok. Ale trzeba sobie po prostu odpowiedzieďż˝
> na pytanie: czego chcemy w �yciu. Czy chcemy prowadzi�
> �ycie singla, czy chcemy za�o�y� w�asn�, szcz�liw� rodzin�.
> To drugie wymaga naprawd� solidnego podej�cia, w szczeg�lno�ci
> m.in. ogarni�cia siebie i swojej seksualno�ci. �ycie ludzkie jest
> kr�tkie i pewne rzeczy wydarzaj� si� w nim tylko raz.
> Jak ktoďż˝ chce seksu - niech szuka seksu. Ale jak ktoďż˝ chce
> d�ugotrwa�ego, szcz�liwego zwi�zku - to powinien zwr�ci�
> uwag� na prowadzone badania - z kt�rych, na chwil� obecn�,
> wychodzi jakby, �e poszukianie i zbieranie r�norodnych
> do�wiadcze� seksualnych, z r�nymi partnerami - generanie
> raczej temu nie s�u�y. Moim zdaniem idea 'trzeba sprawdzi�
> dopasowanie' to mit, iluzja stworzony przez umys�, kt�ry nie
> jest gotowy na zobowi�zania. Ludzie si� po prostu �udz�,
> �e �yciowego, idealnego partnera znajd� sobie w czasie
> dobrej zabawy.
> �e im si� trafi - bez wk�adania w to pracy. Jest to idea
> bardzo ch�tnie podchwytywana przez dzisiejsze nastolatki
> - z tego wzgledu, �e nie s� oni jeszcze gotowi na przyjmowanie
> na siebie zobowi�za� - a tymczasem zdarza si� okazja, by
> skonsumowa� ju� troch� z tej 'doros�o�ci' wcze�niej.
> Niech mi jednak kto� wska�e osob� ju� doros��, z do�wiadczeniami,
> kt�ra dalej �wiadomie pragnie udanego zwi�zku 'a� po gr�b',
> i jednoczesnie dalej kultywuje i praktykuje 'szukam dopasowania
> w ��ku'. Te dwie rzeczy nie id� w parze.
>
> Glob - czy Ty jeste� na etapie szukania kobiety na ca�e �ycie,
> czy ju� sobie po prostu odpu�ci�e� i stwierdzi�e�, �e
> to nie dla Ciebie ?
Też o tym pisałem, że żyjemy w dwóch skrajnościach , w dwóch
uprzedmiotowieniach, gdzie w jednym masz nie mieć ciała i jego
potrzeb. A w drugim masz służyć do seksu i tylko to się liczy, a nie
ty jako osoba. Ja sobie z tym radzę, bo szukam tego co schowaliśmy pod
tymi formami i niektórzy się właśnie przez to dobrze ze mną czują, bo
zamki pękają, a drudzy nienawidzą, bo zamki próbują pekać.
Nie wiem co dalej, mam teraz inne problemy, ciągle mi sąsiedstwo
dorzucało problemów, a to jest już ostatni gwizdek aby coś sobie
ułożyć.
|