eTaTa <e...@p...onet.pl> napisał(a):

>Moja dorosłość ma wyzwolić - opiekuńczość - wiedzę,
> chęć szukania własnej drogi - nie panikę i strach.
> Moja dorosłość jest oddana na usługi młodszych.
> Ja się nie obawiam ich, tylko własnych błędów.
>
> zdrówki
> ett

Abstrahując od tematu wątku, szlachetny jest Twój strach.
Myślę,że większości z nas towarzyszą lęki znacznie bardziej proste i
przyziemne. Masz też przewagę,gdyż jesteś wyłącznym właścicielem i zarządcą
wszystkich swoich obaw, a sądzę, że najgorsze są te, które drzemią w innych,
a na nas mogą tak po prostu, jak lawina, spaść. Poczucie zagrożenia bywa
ponad siły: mąci myśli, prowokuje do dziwnych zachowań, a przede wszystkim
rodzi obrzydzenie.To wstrętne żyć jak tchórz. Bywa, że ten ciężar przerasta
ludzkie siły.
Wybacz mi ten wtręt.
Pozdrawiam
Ana


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/