Data: 2015-01-25 21:14:09
Temat: Re: Sierp i Młot
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-01-25 20:22, obywatel ikka uprzejmie donosi:
> W dniu 2015-01-23 o 23:52, Chiron pisze:
>> Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:m9u07i$j9a$1@node2.news.atman.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>>
>>>> Nie wierzę mu.Do kościoła może nie chodzić co dzień. Może być
>>>> innowiercą-
>>>> byle nie ateistą.
>>>
>>> Czyli musi być jakiś bóg do którego pomocy można się w ostateczności
>>> odwołać. Gdzież tu zatem miejsce na samodzielność i niezależne myślenie?
>>
>> Wiesz- jak ktoś wierzy w Boga- to znaczy też, że wierzy w coś bardziej
>> wartościowego niż swoje własne życie. Ateista- z a w s z e - prędzej czy
>> później- uzna, że jego życie jest najważniejsze. To stanowi o zupełnie
>> innej jakości, perpektywie życiowej. Czyli- o podejmowanych decyzjach.
>> Dla ateisty zapewne bedzie to: "po mnie choćby potop". Wierzący ma
>> zupełnie inne podejście. Wie, że zostanie z tego rozliczony.
>
> to jakaś fantazja :) dlaczego ateista miałby myśleć coś takiego? jesteś
> dobry tylko dlatego, że boisz się piekła? żyjesz zgodnie z pewnymi
> wartościami i zasadami tylko ze strachu?
> jeżeli strach przed "rozliczeniem" jest jedyną rzeczą, która
> powstrzymuje cię od czynienia zła - jesteś psychopatą.
>
> przedziwne masz pojmowanie religii i ateizmu.
A bo ja wiem? Są ludzie, którzy potrzebują marchewki i bata.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|