Data: 2015-01-26 11:35:14
Temat: Re: Sierp i Młot
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ma0qed$nqd$1@node1.news.atman.pl...
>>>>> Nie czytałem, oglądałem jedynie ekranizację już dość dawno temu. Ale
>>>>> nie chodzi chyba o to by sprawdzać moją wiedzę ogólną. Bo poziom tej
>>>>> ostatniej niewiele ma wspólnego z samodzielnym myśleniem i
>>>>> człowieczeństwem. Możemy więc chyba rozmawiać bez odwoływania się do
>>>>> kontekstów.
>
>>>> Nie. Tak się nie da w sytuacji, kiedy trzeba by operować tymi samymi
>>>> pojeciami. Po to są symbole, literatura, etc. Gdybyś czytał- to odwołać
>>>> bym się mógł np do sceny, w której główni bohaterowie widzą się po raz
>>>> ostatni: Jean Valjean i komisarz Javert widzą się ostatni raz.
>
>>> Nie potrafisz wyrazić zamysłu Autora swoimi słowami?
>
>> Genialnemu pisarzowi zajęło to circa 500 stron. Ja miałbym to ująć
>> jednym- dwoma zdaniami? Dziękuję, ale jednak trochę mnie przeceniasz
>
>
>
>
>>>> Scena, w której Jean Valjean ratuje mu życie- w sumie Javert to jego
>>>> prześladowca! Ratuje mu życie- wyprowadza w bezpieczne miejsce- i
>>>> puszcza wolno. Ich rozmowa, która się wtedy odbyła. Pytania Javerta-
>>>> człowieka, który uważał, że Boga ne ma, jest tylko sprawiedliwość w
>>>> sensie takim, jak ustalił człowiek. I odpowiedzi Valjean'a- człowieka,
>>>> który po prostu robi to wszystko, bo Bóg istnieje.
>
>>> A może chodzi właśnie o człowieczeństwo a nie o to czy ktoś jest
>>> wierzący czy tez nie?
>
>> No ale to pojęcie- worek. Czy ateista jest człowiekiem? przecież ludzie
>> mają duszę. Ateiści natomiast sami twierdzą, że jej nie mają
>
> Czyli według Ciebie tylko wierzącym można przypisać człowieczeństwo, a
> cała reszta to nic nie warta, bezduszna dzicz?
No ale to ateiści twierdzą, że nie mają duszy. Ja tam nie wiem. Skoro sami
tak twierdzą- to przecież niegrzecznie zaprzeczać.
>>>> No ale skoro nie
>>>> czytałeś (film sobie daruj- szczególnie idiotyczny amerykański)- to nie
>>>> pojmiesz k o n t e k s t u. A problem zbyt zawiły, by można zbyć go
>>>> kilkoma słowami
>
>>> Wiesz, to chyba była europejska ekranizacja, w kilku odcinkach.
>>> A skoro uważasz, że problem wykracza poza odwołanie się do
>>> człowieczeństwa to może jednak warto go tutaj podjąć...
>
>> może.
>
> No więc jak, podejmiesz rękawicę czy też zrobisz unik?
Tyle, że zaprzeczasz samemu sobie. Piszesz o podjęciu rękawicy, więc
pojedynku, czyli rywalizacji. Ja - przynajmniej staram się- nie wchodzić w
pojedynki własnie- uważam, że korzyści z nich zero. Ty- piszesz, że
powinniśmy być równi, nie rywalizować, więc nie podejmowac rękawicy.
Dlaczego więc chcesz, żebym ją podjął?
Kolejna sprawa- uznałeś to za sarkazm; jak sobie wyobrażasz PRAKTYCZNIE taką
inicjację seksualną w rodzinie? Zapewniam Cię, że (nawet, jeśli tu jakiś
nieświadomy sarkazm jest)- jest to baaaaaardzo logiczne pytanie. Jak to ma
wyglądać? No bo załóżmy, że o tym decyduje np kalendarz, rozeznanie
rodziców, etc. Tak czy siak- przychodzi TEN dzień. No i teraz co? Ilu
tatusiów patrzy pożądliwie na swe córy, ale całe to tabu kulturowe sprawia,
że uważa to za wielkie zło- i tego nie zrobi przenigdy? Ależ całe mnóstwo.
Nic w tym złego. Teraz jednak Ty likwidujesz to tabu. Ilu facetów- tatusiów
zacznie tak kombinować, manipulować- żeby w odpowiednim wieku oprócz
podstarzałej żony mieć młodą nałożnicę- córkę? Nie ma możliwości, żeby
rozwiązać choćby ten jeden jedyny problem. A zapewniam- jest ich o wiele,
wiele więcej.
--
Chiron
|