Data: 2003-11-30 23:24:26
Temat: Re: Siła imaginacji
Od: "enni" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bqdod2$sni$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "enni" <e...@g...pl>
> news:bqcome$h79$1@inews.gazeta.pl...
> > Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> > news:bqcn2o$cac$1@inews.gazeta.pl...
> >> Użytkownik "enni" <e...@g...pl>
> >> news:bqcl5r$6io$1@inews.gazeta.pl...
>
> >>> Coś mnie tu szczególnie zainteresowało :-)
> >>> Mianowicie, jak cienka jest różnica jakościowa między
> >>> obrazem, jaki powstaje w wyobraźni, jaki został wytworzony a
> >>> dziełem sztuki, ze szczególnym uwzględnieniem dzieła
> >>> literackiego.
> >>> [...]
> >>> enni
>
> >> Innymi słowy:
> >> Odbiorca dzieła (czytelnik, widz) -- chłonie fantazje i marzenia
> >> twórcy konwertując je przez pryzmat własnych doświadczeń i
> >> nastroju chwili. :-)
> >> {To w sferze przekazu emocjonalnego. Przekaz racjonalny
> >> jest weryfikowalny} ;)
> >> \|/ re:
>
> > Ja właśnie odnoszę się po części do jednego, po części do
> > drugiego :-)
> > Przeczytałam, że zarówno poezja, jak w ogóle sztuka jest
> > szczególnym sposobem myślenia, który doprowadza do
> > podobnego wyniku jak poznanie naukowe, tylko inną drogą.
> > Różnice są więc w sposobie przeżywania. Bo bez
> > obrazu nie ma sztuki (nomen omen marzenie, fantazja,
> > wyobrażenie).
> > Chłoniemy fantazje i marzenia głównie z materiału na przykład
> > literackiego, tak nam się wydaje, ale w dużej mierze również z
> > formy. Ale ciekawe jest to, że pragnienia bywają wstydliwe,
> > występne, zwłaszcza gdy dają upust wyzwoleniu się z napięć
> > psychiki. Artysta szuka więc formy artystycznej, która wzmacnia
> > ich efekt lub łagodzi. A to jest możliwe dzięki przekształceniom,
> > zasłonom, maskowaniu, co z kolei wywołuje przyjemne
> > fantazje i odczucie rzeczy u odbiorcy, który na dodatek też ma
> > swoje napięcia i pragnienia.
> >
> > enni
>
> Wiesz Enni - ja jestem człowiekiem w miarę uporządkowanym.
> Posiadam też coś, co popularnie nazywa się "zmysłem
> estetycznym". Nie jestem pedantem ale stwierdziłem, że
> odpowiednio ułożony 'graficznie' post - jest bardziej czytelny
> (kiedy grupowicz nie musi rozpraszać się które słowa należą
> do kogo: rozbicie wiersza).
> Na grupach popularne jest "niechlujstwo" formy a osób
> pozostawiających MSGID oraz podpis przedpośca - też jest
> niestety mniejszość. Na grupach SCI tego rodzaju praktyki
> niezbyt dobrze świadczą o poziomie rozmówców. :)
> Ale do rzeczy.
> Zastanawiałem się co napisać aby kontynuować tę rozmowę.
> Gdy napisałaś: "Coś mnie tu szczególnie zainteresowało :-)"
> odczułem szczególne zainteresowanie, hehehe
> Wyjaśnię Ci dlaczego. :)
> Wyobraź sobie, że oko to taki aparat fotograficzny który
> przez soczewkę skupia obraz na siatkówce a z tamtąd
> światłowodem zwanym "nerw wzrokowy" ten obraz przechodzi
> do świadomości która - i teraz uważaj! - też jest świetlista.
> (pisałem o tym kiedyś, że świadomość jest stanem przestrzeni
> a więc energetyczną świetlistością).
> To szczególne zainteresowanie które wzbudziłaś we mnie
> swoim szczególnym zainteresowaniem wynikało z potwierdzenia
> między wierszami Twojego posta - moich poglądów których
> nie staram się specjalnie propagować i rozgłaszać pozwalając
> im dojrzewać w świadomości ludzi myślących i czujących
> równocześnie.
> Tak.
> Obraz który powstaje w wyobraźni twórcy (artysty, poety, pisarza,
> konstruktora itd) jest poprzez dzieło zamieniany z powrotem
> na obraz i to w dosłownym tego słowa znaczeniu (mowa
> oczywiście o odbiorcy). Obraz przestrzenny. W jaki sposób obraz
> który ze swojej natury nie jest materialny a energetyczny - więc w
> jaki sposób ten obraz za pośrednictwem mózgu - wywołuje reakcje
> emocjonalne i psychoruchowe - to już osobny wątek. :)
> Pozdrawiam cieplutko :D
> \|/ re:
Co do czytelności postów, stworzenie serwisu byłoby świetnym ułatwieniem,
dla to bardzo dobry pomysł. Nie wiem, ile pracy należy włożyć w realizację,
więc łatwo mi się mówi :-)
Odnośnie wewnętrznej energii, oczywiście, że ze swojego wnętrza dobywamy (i
wczuwamy się także) w dzieło i uczucia, które też wypływają z naszej
"głębi". I o to chodzi w estetyce, na szczęście :-)
Pozdrowionka
|