Data: 2010-07-28 14:42:34
Temat: Re: Sing...
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 28 Jul 2010 09:48:55 +0200, Vilar napisaďż˝(a):
>
> > U�ytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> > news:vk4a3hyv6zea$.pzp0et4rgnfg.dlg@40tude.net...
> >>
> >> Ale� nie bij, pozw�l mi �y� tak, jak chc�!
> >>
> >> Dupku.
> >>
> >
> > Ale daj te� innym po�y� jak chc�! ...... Ixi.
> >
> > Wiesz, taka wymiana wi�zana :-P,
>
>
> Nie, �adna to wymiana - wymiana jest wtedy, kiedy idzie "rowne za r�wne".
> Ja nie gro�� biciem z powodu czyjego� rozwi�z�ego �ycia. Ja si� TYLKO
temu
> �yciu po prostu dziwi�, dziwi� si� jego bezsensowi, zu�ytkowywaniu
w�asnych
> mo�liwo�ci i danego przecie� ka�demu JEDNORAZOWO czasu tylko dla
> samozaspokojenia wobec oczekiwa� od ludzi/spo�ecze�stwa, a jak�e; dziwi�
> si� egoizmowi, niedojrza�o�ci emocjonalnej i spo�ecznej, objawiaj�cej
siďż˝
> niemo�no�ci� powa�nego traktowania ludzi=partner�w (cz�sta ich zmiana
> �wiadczy o traktowaniu siebie i innych na r�wni ze skarpetkami). Niczego
> poza "dziwieniem si�" nie czyni� - czyni� tym z�o tylko sobie, nie innym.
> Wi�c nie m�w mi o wymianie, wi�zanej ani jakiejkolwiek. Nie b�d� si�
> u�miecha� jak Ty do ka�dego "motylka", jak leci, tylko dlatego, aby nie by�
> pos�dzon� o nietolerancj�. Swiat mnie obchodzi. Moje wybory mnie obchodz�,
> ale i wybory innych - bo one maj� wp�yw na m�j �wiat. Nie podoba mi si�
> model singlowania, poniewa� on �le rzutuje na moje przysz�e �ycie - mo�e
> b�d� musia�a wi�cej trudu w�o�y� w wychowanie moich wnuk�w wobec
zewsz�d
> krzycz�cej propagandy homo- i sing- oraz promocji konsumpcyjnych postaw,
> Tak wiec dla mnie Twoja postawa akceptuj�ca wszystko i wszystkich albo nie
> jest zdrowa (akceptacja wszystkiego generalnie �wiadczy raczej o tym, �e
> NIC Ci� tak naprawde nie obchodzi poza w��snym �wi�tym spokojem), albo
jest
> ob�udna.
Zioniesz nienawiści do ludzi którzy są dojrzalsi od ciebie, i to oni
są szczęśliwy bo wyzbyli się stadnej dyktatury, prymitywizmu,
automatyzmu, bezmyślności, Twój stadny narcyzm bezmózgowgo prymitywa
ocenia cnotę jako wadę, ty nawet zapominasz się i księży atakujesz
brakiem rozpłodu, dopiero jak ktoś ci przypomni że to ksiądz to
zaczynasz acha i za chwile to samo. Zioniesz zaplutym stadnym,
niedojrzałym buractwem i projektujesz kalectwo własne na coś o czym
nie masz pojęcia, razem z zabużonym pieskiem z psychopatycznej wsi
serdelkiem.
|