Data: 2011-08-07 21:45:49
Temat: Re: Skąd brać kalorie?
Od: Marek <p...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 7 Aug 2011 22:24:34 +0200, Lisciasty napisał(a):
>
> Coś czuję że nie masz kobiety i dzieci i cierpisz na nadmiar wolnego czasu
ha ha, pudło :-)
Żadna z opcji nie jest trafiona :-D A chodzi mi o sport. Zła dieta = zero
postępów. Nie mam czasu na błędy.
>:> Chrzań proporcje, jedz to co podpowiada organizm, no chyba że dietetyk
> jest takim geniuszem że wie dokładnie co Ci potrzeba.
No i tu jest pies pogrzebany. Nie słyszę co mi organizm podpowiada.
Zmarnowałem 4 miesiące treningu kiedy zdecydowałem się na wizytę u
dietetyka. Po tej wizycie w 1 miesiąc zrobiłem więcej niż w pół roku
wcześniej. Chciałbym właśnie nauczyć się tego "słuchania" organizmu.
Zacząłem od kalorii w tym wątku gdyż tu widzę najbardziej prawdopodobne
źródło mojego problemu.
> To w końcu masz problem niedożywienia czy tycia? :P
Miałem problem niedożywnienia, mam duże ryzyko tycia, a problem bieżący to
zbyt mała ilość kalorii i tym samym - potencjalna przyczyna zastoju w
sporcie.
> Ja z kaloriami nie mam żadnego problemu, wystarczy że poobżeram się
> czekoladą i nie pożałuję browarka i po miesiącu mam +2kg. Ty masz problem
> skąd brać kalorie a potem piszesz że masz tendencje do tycia :>
Jedno drugiego nie wyklucza przecież :-> Ponadto nie tyle kalorie tuczą co
nieprawidłowe proporcje składników. Na czekoladzie szybko zyskałbym
kilogramy tylko nie tam gdzie chciałbym :->
|