Data: 2017-12-07 05:43:21
Temat: Re: Skąd się bierze egoizm?
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu poniedziałek, 4 grudnia 2017 08:03:48 UTC+1 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> j...@o...pl pisze:
> > W dniu sobota, 25 listopada 2017 11:09:52 UTC+1 użytkownik LeoTar
> > Gnostyk napisał:
> >> j...@o...pl pisze:
> >>> W dniu poniedziałek, 20 listopada 2017 07:55:32 UTC+1 użytkownik
> >>> LeoTar Gnostyk napisał:
> >>>> j...@o...pl pisze:
>
> >>>>> w miarę normalny rodzic, wie tez, ze ono, póki co, stoi na
> >>>>> tak niskim poziomie, ze on doskonale wie, ze to tylko jego
> >>>>> marzenia:)
>
> >>>> Dziecko to nie tylko osesek, który okazuje niczym jeszcze
> >>>> nieskażoną miłość. To również młody dorosły, którego
> >>>> spojrzenie jest już bardzo krytyczne tylko boi się powiedzieć
> >>>> rodzicowi o swoich odczuciach co do zachowań rodzica, gdyż
> >>>> znając już rodzica i będąc od niego wciąż jeszcze uzależnionym
> >>>> obawia się... porzucenia.
>
> >>> niech sie obawia, jesli np. takim sprzedawczykom jak peowcy
> >>> bedzie sprzyjac. oczywiscie normalny rodzic nigdy nie porzuci
> >>> dziecka z tego powodu; ot, zbladzilo troszeczke stawiajac na
> >>> egoizm za przykladem wspolmalzonka; zwykla czynnosc tylko dobro
> >>> doczesne na piedestale stawiajace.
>
> >> A ile to jest: troszeczkę. Jeżeli jest "chociaż troszeczkę" to juz
> >> jest to preludium do całości. Nie można być troszeczkę tylko złym
> >> tak jak nie można być czasami dobrym.
>
> > mylisz sie. Calkiem i zawsze Dobry, to jest tylko Dobry Bog Ojciec.
> > moze tez Stworca, i choc niekoniecznie, to uwazam, ze taki jest.
>
> Moja logika nakazuje mi myśleć i twierdzić, że On CHCE być dobry ale na
> Początku, w stanie Alfa nie wiedział tego i nieświadomie popełnił błąd z
> którego mógł się wygramolić dopiero wtedy gdy doświadczył z Materią,
> która sam zresztą stworzył. Ale Materia okazała się zła i niestety
> zniewoliła Go zmuszając Go do służenia Jej. Ale On nie zapomniał o swoim
> pragnieniu bycia dobrym i cierpliwie i systematycznie podąża w tym
> kierunku. Musi jednak dzięki kolejnym doświadczeniom i swojej Logice
> odnaleźć/wynaleźć sposób na to by Materia nie chciała go już więcej
> zniewalać lecz by była Mu równoprawną partnerką. Wtedy dopiero zapanują
> powszechne Dobro i Harmonia.
materia, materia. dlugo by opowiadac.
dzis mi sie nie chce, choc powiem tylko tyle,
ze Bog nie jest przeciwny dludowiecznisci.
> >> Nie można być również tylko troszeczkę egoistą
>
> > mylisz sie znowu; kazdy z nas ludzi, takim bywa. Bog natomiast nie,
> > chyba ze jako egoizm tez uwzglednisz, ze dobro wszystkich istot ma na
> > uwadze i te dobro wszystkich sprawia Mu przyjemnosc.
>
> Znowu przeceniasz boskie możliwości.
moge przeceniac siebie, ale nigdy Boga.
> On, przedwieczna Świadomość,
> wzrasta wraz z nami; rozwija się wraz z nami, ludźmi, gdyż On to My: Ja,
> Ty, Ona, Ono. I tylko dzięki wzajemnej interakcji i wymianie myśli
> zbliżamy się do tego stanu wymarzonej boskiej Doskonałości.
tak to mozesz polowicznie definiowac Ducha Swietego, choc nikt ci nie zareczy,
czy wazniejszy jest Bog, czy Duch Swiety.
> >> chociaż niektórzy, a właściwie to dominująca większość traktuje
> >> obronę przez kogoś jego wolności, wyrażanej w obronie tegoż
> >> osobnika poglądów, jako egoizm właśnie. Czy uważasz, że Prawda może
> >> tkwić gdzieś pośrodku, czy też musi nastąpić polaryzacja postaw?
>
> > polaryzujcie się jak chcecie. nie chcesz, nie polaryzuj się. postawa
> > Dobra zawsze była tylko jedna: ku dobru wszystkich istot dążenie.
> > tych bardziej złych i tych bardziej dobrych.
>
> Ale skoro doświadczamy zła, i to w przeważającej większości, to znaczy,
> że musimy w jakiś sposób określić, zidentyfikować na czym polega to
> wspólne Dobro. Dobro, które musi mieć dla wszystkich te samą postać.
> Musi wiec nastąpić polaryzacja by zidentyfikować istotę Dobra.
Dobrem jest nawet nieszkodzenie złym, o ile to tylko możliwe.
jacek
|