Data: 2005-04-22 10:48:04
Temat: Re: Skąd ta fatalna atmosfera???
Od: "Gocha" <gocha.sa@_wytnij_to_interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja też odnoszę takie wrażenie a jestem grupowiczką od praktycznie początku
(tak ze 2-3 miesiące może mam opóźnienia od powstania grupy). Ja myślę, że
osoby cierpiące na brak czasu nie powinny się zajmować taką grupą, która z
natury swojej czas zajmuje. Kiedyś takie uwagi powiedzny eufemistycznie
porządkowe się nie zdażały lub były sporadyczne.Teraz jest to nagminne.
Robimy się coraz bardziej niemiłymi formalistkami. Zdaża się odsyłanie do
FAQ nawet starych grupowiczek. Ja rozumiem kogoś co wpada na 5 minut i coś
chce, ale starych? Do niedawna jeszcze grupę traktowałam jak grono moich
internetowych przyjaciół. W takim gronie zawracanie sobie wzajemnie głowy
nawet powielanymi pytaniami nie jest aż takim nietaktem. Pewnie że nie
należy tego nadużywać, jak w każdych kontaktach, ale nie zasługuje na
natychmiastowe zgromienie.
Coraz niechetniej się odzywam, coraz żadziej pytam o cokolwiek i już
właściwie wcale nie podaję nowych adresów, bo już i za to kiedyś ktoś
oberwał, bo nie sprawdził figurowania adresu w FAQ. Ta grupa jest coraz
mniej moja, coraz bardziej obca, momentami wroga. Odezwanie się na grupie
przypomina mi wizytę w urzędzie skarbowym - jeszcze nie dokończyłeś zdania a
już cię ktoś oburczał. Oczywiście to powodują pojedyncze osoby, ale odczucie
się uogólnia samo. Sympatyczna atmosfera niknie w oczach. Nie sprawdzałam
tego, ale tak na moje odczucie, kiedyś grupa była aktywniejsza i było z
dnia na dzień więcej postów do czytania, więc pytania - powtórki miały prawo
być bardziej uciążliwe. Więc skąd to nowe oblicze grupy? Trole czy tylko
kilku chętnych do ustawiania innych po kątach?
Ale na szczęście wciąż są tutaj osoby chętne do pomocy i takie , które
potrafią przemilczeć czyjeś potknięcia czy nawet gafy. W nich nadzieja. Nie
dajmy się zalać nieuprzejmościom, nie nakręcajmy się wzajemnie. Odpuśćmy
sobie i innym. A nieuprzejmych chyba tylko można ignorować, bo każda uwaga
wywoła lawinę.
Gocha
|