Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!not-for-mail
From: wytnijto <""k_s_lis_\"@(wytnijto)poczta.onet.pl">
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Skąd wziąć dzieci?
Date: Tue, 21 Mar 2006 17:22:29 +0100
Organization: AGH
Lines: 70
Message-ID: <dvp9ft$5od$1@news.agh.edu.pl>
References: <dvm179$ga$1@news.agh.edu.pl> <3...@n...onet.pl>
Reply-To: wytnijto <k...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: wfitj114e.ftj.agh.edu.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.agh.edu.pl 1142958397 5901 149.156.110.114 (21 Mar 2006 16:26:37 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 21 Mar 2006 16:26:37 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 1.5 (Windows/20051201)
In-Reply-To: <3...@n...onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:84322
Ukryj nagłówki
Matti napisał(a):
> Za bardzo się skupiasz na tym, aby się ze mną pokłócić.
Pokazuję Ci, że absolutnie nie masz racji mówiąc:
"że to właśnie marksiści jako PIERWSI w całej historii ludzkości byli
najbardziej wiarygodnym źródłem tego typu informacji".
> W związku z tym nie uważasz na to, co piszesz.
Piszę na temat i zgodnie z wątkiem.
> Batalia o powszechne szczepienia przeciwospowe
> toczyła się w latach 1780-tych. O aseptykę - w latach 1880-tych. Wolter zaś,
> choć jest jednym z najbardziej cenionych przeze mnie filozofów - zmarł przed
> rokiem 1780, o ile się nie mylę.
A w starożytnym Egipcie znano maszynę parową. I co z tego?
> Odnośnie swobody obyczajów - skąd masz pewność, że WIĘKSZOŚĆ społeczeństwa nie
> jest za jej zwiększeniem?
Pewności nie mam, dobrze znam poglądy może z setki ludzi, i stąd
wyciągam wnioski.
> Biorąc pod uwagę FREKWENCJĘ w jesiennych wyborach w
> 2005 roku, a także WYNIKI sondaży OBOP-u, nie byłbym tego taki pewien na Twoim
> miejscu...
I co z tego? Wytłumacz mi proszę, co ma swoboda obyczajów do frekwencji
w wyborach? Nie czaję.
> Co zaś do Marksa - nie znam szczegółów ekonomicznych jego idei,
To po co piszesz, skoro nie masz pojęcia o czym piszesz??
> dwóch rzeczy NIEZAPRZECZALNIE miał rację:
nie miał.
> 1. Należy raz na zawsze oddzielić legislację od metafizyki.
Hmmm, legislacja (prawodawstwo) ma za zadanie sformalizowanie relacji w
społeczeństwie (zbiorowisku ludzi). Jeśli ludzie chcą, by w prawie były
elementy metafizyczne to one muszą się tam znaleźć. Chyba że mówimy o
totalitaryźmie, tam nie muszą.
> 2. Przy uwzględnianiu "zasług" każdego człowieka należy uwzględnić nie tylko
> możliwości ŚRODOWISKOWE, jakie danemu człowiekowi stworzono, ale także kapitał
> GENETYCZNY danego człowieka (a ten z pewnością NIE JEST równo rozdzielony w
> sensie różnego rodzaju zdolności i predyspozycji do określonych zachowań czy
> preferencji). Istota człowieczeństwa polega między innymi na tym, żeby - jeśli
> to możliwe - niwelować te nierówności (w sensie szans na osiągnięcie
> dobrostanu), a nie je powiększać.
Ale to nie działa.
> Co zaś do wariantu IRLANDZKIEGO (w rozumieniu relacji pomiędzy legislacją a
> metafizyką) - jeśli Polska go wybierze, to ja się wezmę za
> zakładanie "Czerwonych Brygad". A wtedy wojna domowa gwarantowana.
Gadaj sobie gadaj. Ale jak zaczniesz działać to uważaj, kto mieczem
wojuje ten od miecza ginie.
Po pierwszej akcji terrorystycznej z zabitymi odstrzelą Cię jak
wściekłego psa.
pozdr. lisu
|