Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Skociałam do szczętu :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Skociałam do szczętu :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 209


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2011-06-29 23:14:13

Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 30 Jun 2011 00:58:24 +0200, Fragile napisał(a):

> Dnia Thu, 30 Jun 2011 00:39:07 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:sp4q83adcowj$.6vfnj6iqrlvw.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 28 Jun 2011 07:09:52 +0200, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Piotrek" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:4e0910d9$0$2485$6...@n...neostrada
.pl...
>>>>
>>>> On 2011-06-28 00:37, Ikselka wrote:
>>>>> http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/883552
>>>>
>>>> BTW, Przejrzyj sobie listę roślin, które są niebezpieczne dla kotów.
>>>>
>>>> Na przykład tu:
>>>> Click --> http://kocia_stronka.republika.pl/rosliny_trujace.ht
ml
>>>>
>>>> Wiele osób sobie nie zdaje sprawy z niebezpieczeństwa. A u Ciebie za
>>>> oknem to chyba draceny stoją (ale nie widzę dokładnie) ...
>>>>
>>>> ====================================================
=======================
>>>> Wiesz- nie znam się- ale czy koty nie czują (tak, jak wiele innych
>>>> zwierząt), że coś jest dla nich szkodliwe?
>>>>
>>> Psy raczej nie czuja. Niestety. Niektore wrecz uwielbiaja to, co jest dla
>>> nich niezwykle szkodliwe (np.cebula, czosnek, czekolada, orzechy czy
>>> rodzynki itp smakolyki :)). Z roslinami/kwiatami podobnie. Szczeniaczki
>>> (te
>>> bardziej energiczne zwlaszcza :)) lubia podgryzac praktycznie wszystko, co
>>> sie pod pyszczek napatoczy lub zainteresuje swym zapachem, wygladem,
>>> ruchem, a zwlaszcza latwa dostepnoscia. Trzeba wiec bardzo uwazac, zeby z
>>> ta dostepnoscia nie bylo tak latwo, zeby sie stworzonko nie zatrulo i nie
>>> nabawilo trwalych, niekiedy smiertelnych uszkodzen np. nerek czy watroby.
>>> Swietnie natomiast wyczuwaja "szkodliwych" ludzi :)
>>
>> To prawda, że wyczuwają ludzi- i to zarówno dobrych jak i złych. No i
>> oczywiście mój rodowodowy psic reaguje odpowiednio do człowieka:-)
>>
> Nasza psinka poki co, wszystkich kocha i wszystkim ufa :) Jeszcze mloda,
> wiec mam nadzieje, ze z tego wyrosnie ;)
>>
>> Jeśli chodzi o rośliny- to chyba też coś wyczuwa. Np zauważyłem, że pasie
>> się tylko niektórymi gatunkami traw- inne omija (oczywiście, potem
>> wymiotuje)
>>
> Nasza nie wyczuwa zagrozenia. Jeszcze pol roku temu dorywala sie do
> benjaminka, i skubala, jak nie widzielismy. W koncu musielismy postawic na
> stoliku, bo wprost uwielbiala te listki :) A jak kroje cebule, albo jem
> czekolade, w nocy o polnocy, nie minie sekunda i juz jest przy mnie pelna
> nadziei :) Bidulka, musi obejsc sie smakiem.
>

Znam mnóstwo osób, ktore dają psu słodycze, w tym czekoladki. Nie pochwalam
tego, ale ich psom nic się nie dzieje... Wiem natomiast, że tak
naprawdę-naprawdę to szkodzi psom SÓL. Nie wolno dawać psom resztek
"ludzkiego" jedzenia. Sól rozwala im nerki, powodując porażenie tylnych
kończyn (objaw) i rychłą śmierć psa.

Pewna znana mi osoba owszem, specjalnie osobno gotowała swoim psom, bo jak
twierdziła, ludzkie jedzenie im nie służy ze wzgl. na pieprz i konserwanty.
Kupowała pyszne mięsko itd. Tyle że je gotując... soliła! Kiedy to
zobaczyłam, ostrzegłam ją. Zapytałam, dlaczego soli psom jedzenie.
Odpowiedziała - "No bo jakże tak bez soli?" Załamka norrrmalnie.
Jej trzy poprzednie psy (kupowane w odstępach roku-półtora) dostawały
porażenia kończyn i zdychały... Lekarz doszukiwał się różnych przyczyn, no
ale on nie wiedział, że ona soli to jedzenie. No to jej się wyjaśniło...
tyle ze za późno i jej czwarty pies też zdechł.
Teraz ma piątego i wcale nie jestem pewna, czy potraktowała moje słowa
powaznie, bo ona z gatunku "najmądrzejszych" a przy tym upartych i
odpornych na wiedzę i logikę. Moze dlatego tamten czwarty nie doczekał
pomimo mej interwencji. A ten piąty pies już też jakiś kiepski jest... :-(


--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2011-06-29 23:27:37

Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 30 Jun 2011 01:03:56 +0200, Fragile napisał(a):

> Dnia Thu, 30 Jun 2011 00:45:30 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Thu, 30 Jun 2011 00:05:13 +0200, Fragile napisał(a):
>>
>>> Dnia Wed, 29 Jun 2011 23:49:21 +0200, Ghost napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:pyikv1mm0u8a.10rfui5ba42d3.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Wed, 29 Jun 2011 00:39:37 +0200, Chiron napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Wiesz, przypomina mi się kiedyś porada, jakiej mi udzieliła na grupie
>>>>>> pewna
>>>>>> sympatyczna pani- hodowca piesków. Otóż (między innymi) doradzała mi, że
>>>>>> aby
>>>>>> zapanować nad ostrym psem należy (i ona to praktykuje) nałożyć mu
>>>>>> jedzenie
>>>>>> do miski, i najpierw samemu trochę z tej miski zjeść. Poważnie:-)
>>>>>>
>>>>> Hmmm ;) Nie skomentuje.
>>>>> Zasada z posilkami jest prosta - najpierw je przywodca stada. Zawsze.
>>>>> Wlasciciel/e je pierwszy (z wlasnej miski :)), pies/psy w drugiej
>>>>> kolejnosci.
>>>>
>>>> Na National Geographic (chyba) jest fajny program - Zaklinacz Psow, sporo
>>>> mozna sie dowiedziec o ukladaniu psow, ale i o samych ludziach.
>>>>
>>> Uwielbiam ten program (a raczej Milana :))
>>> 'By wychowac psa, trzeba wyszkolic wlasciciela' - swieta racja.
>>>
>>
>> Mam czasem wrażenie, że mój mąż jest Zaklinaczem Wszystkich Zwierząt...
>>
> No to sie nie dziwie, ze zdecydowalas sie na kociaki :)

Raczej na takiego męża ;-)

O kocie (jednym) myślałam już od dawna, ale tak wyszło, że są dwa. No bo
jakże można było je rozdzielić? I tak zresztą nie wiedziałabym, którego
wybrać. I są takie szczęśliwe razem - razem śpią (synchronicznie, w tym
samym czasie znaczy), razem jedzą, razem się bawią do upadłego.
"Wsiąkliśmy" w koty zupełnie, wszyscy, cała rodzina.

> Sliczne! :) Mnie troche zniecheca do kotow ich "wszechobecnosc", tzn.
> mozliwosc lazenia po blatach kuchennych itp. Nie mam doswiadczenia z
> kotami, ale moze i to da sie jakos opanowac i nauczyc kotka nie wchodzenia
> np. na stol czy blat.
>

Sprawdziłam na kotach - polerowany granit to rzecz nie do zaczepienia się
kocimi pazurkami.
A inne sposoby włażenia na blaty niż skok z podłogi na razie są wykluczone
u mnie w kuchni - mam tzw wyspę, z dala od stołu i innych powierzchni
"pośrednich". No a w przyszłości, kiedy koty będa miały większy zasięg
skoku, będą przebywały w kuchni tylko podczas obecności domowników (na noc
kuchnia będzie zamknięta), więc też nie ma obawy :-)


--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2011-06-30 00:13:18

Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 30 Jun 2011 01:27:37 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Thu, 30 Jun 2011 01:03:56 +0200, Fragile napisał(a):
>
>> Dnia Thu, 30 Jun 2011 00:45:30 +0200, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Thu, 30 Jun 2011 00:05:13 +0200, Fragile napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Wed, 29 Jun 2011 23:49:21 +0200, Ghost napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:pyikv1mm0u8a.10rfui5ba42d3.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Wed, 29 Jun 2011 00:39:37 +0200, Chiron napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Wiesz, przypomina mi się kiedyś porada, jakiej mi udzieliła na grupie
>>>>>>> pewna
>>>>>>> sympatyczna pani- hodowca piesków. Otóż (między innymi) doradzała mi, że
>>>>>>> aby
>>>>>>> zapanować nad ostrym psem należy (i ona to praktykuje) nałożyć mu
>>>>>>> jedzenie
>>>>>>> do miski, i najpierw samemu trochę z tej miski zjeść. Poważnie:-)
>>>>>>>
>>>>>> Hmmm ;) Nie skomentuje.
>>>>>> Zasada z posilkami jest prosta - najpierw je przywodca stada. Zawsze.
>>>>>> Wlasciciel/e je pierwszy (z wlasnej miski :)), pies/psy w drugiej
>>>>>> kolejnosci.
>>>>>
>>>>> Na National Geographic (chyba) jest fajny program - Zaklinacz Psow, sporo
>>>>> mozna sie dowiedziec o ukladaniu psow, ale i o samych ludziach.
>>>>>
>>>> Uwielbiam ten program (a raczej Milana :))
>>>> 'By wychowac psa, trzeba wyszkolic wlasciciela' - swieta racja.
>>>>
>>>
>>> Mam czasem wrażenie, że mój mąż jest Zaklinaczem Wszystkich Zwierząt...
>>>
>> No to sie nie dziwie, ze zdecydowalas sie na kociaki :)
>
> Raczej na takiego męża ;-)
>
> O kocie (jednym) myślałam już od dawna, ale tak wyszło, że są dwa. No bo
> jakże można było je rozdzielić? I tak zresztą nie wiedziałabym, którego
> wybrać. I są takie szczęśliwe razem - razem śpią (synchronicznie, w tym
> samym czasie znaczy), razem jedzą, razem się bawią do upadłego.
> "Wsiąkliśmy" w koty zupełnie, wszyscy, cała rodzina.
>
>> Sliczne! :) Mnie troche zniecheca do kotow ich "wszechobecnosc", tzn.
>> mozliwosc lazenia po blatach kuchennych itp. Nie mam doswiadczenia z
>> kotami, ale moze i to da sie jakos opanowac i nauczyc kotka nie wchodzenia
>> np. na stol czy blat.
>>
>
> Sprawdziłam na kotach - polerowany granit to rzecz nie do zaczepienia się
> kocimi pazurkami.
> A inne sposoby włażenia na blaty niż skok z podłogi na razie są wykluczone
> u mnie w kuchni - mam tzw wyspę, z dala od stołu i innych powierzchni
> "pośrednich". No a w przyszłości, kiedy koty będa miały większy zasięg
> skoku, będą przebywały w kuchni tylko podczas obecności domowników (na noc
> kuchnia będzie zamknięta), więc też nie ma obawy :-)

...a i cierpliwość też popłaca przy kotach - można je nauczyć sporo. Wiem
od męża.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2011-06-30 05:19:52

Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-30 01:03, Fragile pisze:

>>>> Na National Geographic (chyba) jest fajny program - Zaklinacz Psow, sporo
>>>> mozna sie dowiedziec o ukladaniu psow, ale i o samych ludziach.
>>>>
>>> Uwielbiam ten program (a raczej Milana :))
>>> 'By wychowac psa, trzeba wyszkolic wlasciciela' - swieta racja.

Ostatnim pomysłem mojej córy na życie jest właśnie psi psycholog,
oczywiście pod wypływem tego programu ;)

> Mnie troche zniecheca do kotow ich "wszechobecnosc", tzn.
> mozliwosc lazenia po blatach kuchennych itp. Nie mam doswiadczenia z
> kotami, ale moze i to da sie jakos opanowac i nauczyc kotka nie wchodzenia
> np. na stol czy blat.

Mnie u teściowej zbrzydziło sikanie kota do zlewu. Jakoś nie miałam po
ujrzeniu tego ochoty na kolejne odwiedziny, choć poza tym było jak w
pudełeczku.

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2011-06-30 06:58:13

Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:iuh11m$rhr$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-06-30 01:03, Fragile pisze:
>
>>>>> Na National Geographic (chyba) jest fajny program - Zaklinacz Psow,
>>>>> sporo
>>>>> mozna sie dowiedziec o ukladaniu psow, ale i o samych ludziach.
>>>>>
>>>> Uwielbiam ten program (a raczej Milana :))
>>>> 'By wychowac psa, trzeba wyszkolic wlasciciela' - swieta racja.
>
> Ostatnim pomysłem mojej córy na życie jest właśnie psi psycholog,
> oczywiście pod wypływem tego programu ;)

Powinni zrobic jeden odcinek o sytuacjach krytycznych, zeby sie ludzie
zorientowali, ze nie zawsze jest tak perfekcyjnie.

>> Mnie troche zniecheca do kotow ich "wszechobecnosc", tzn.
>> mozliwosc lazenia po blatach kuchennych itp. Nie mam doswiadczenia z
>> kotami, ale moze i to da sie jakos opanowac i nauczyc kotka nie
>> wchodzenia
>> np. na stol czy blat.
>
> Mnie u teściowej zbrzydziło sikanie kota do zlewu.

Błłeeeeee....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2011-06-30 07:00:55

Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1205o2ynhlxy6$.mvwfv2r93gge$.dlg@40tude.net...

> Nasza psinka poki co, wszystkich kocha i wszystkim ufa :) Jeszcze mloda,
> wiec mam nadzieje, ze z tego wyrosnie ;)

Ale to jest mit z tym rozpoznawaniem ludzi.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2011-06-30 07:18:31

Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:iuh7hf$oou$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:1205o2ynhlxy6$.mvwfv2r93gge$.dlg@40tude.net...
>
>> Nasza psinka poki co, wszystkich kocha i wszystkim ufa :) Jeszcze mloda,
>> wiec mam nadzieje, ze z tego wyrosnie ;)
>
> Ale to jest mit z tym rozpoznawaniem ludzi.


Gdyby to była prawda to przecież żaden pies nie zbliżyłby się do Chirona.
A jeśli już to tylko z zębami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2011-06-30 11:25:47

Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:yeutcu851vno$.13c71k4t7w00m.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 30 Jun 2011 00:45:30 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>>>> Na National Geographic (chyba) jest fajny program - Zaklinacz Psow,
>>>> sporo
>>>> mozna sie dowiedziec o ukladaniu psow, ale i o samych ludziach.
>>>>
>>> Uwielbiam ten program (a raczej Milana :))
>>> 'By wychowac psa, trzeba wyszkolic wlasciciela' - swieta racja.
>>>
>>
>> Mam czasem wrażenie, że mój mąż jest Zaklinaczem Wszystkich Zwierząt...
>>
> No to sie nie dziwie, ze zdecydowalas sie na kociaki :)

Obstawiam, ze iksela nie kuma o jakim zaklinaniu tu jest mowa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2011-06-30 16:03:40

Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:pyikv1mm0u8a.10rfui5ba42d3.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 29 Jun 2011 00:39:37 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:8kgz21tw36p3.phj47e8rc6x0$....@4...n
et...
>>
>> Dnia Tue, 28 Jun 2011 08:23:23 +0200, Piotrek napisał(a):
>>
>>> On 2011-06-28 01:41, Ikselka wrote:
>>>> PS. A jak już przyniosą, to niby co mam z tymi zwłokami zrobić, żeby
>>>> nie
>>>> okazać lekceważenia kotkowego wysiłku????
>>>
>>> IMHO tu się po prostu odzywa atawizm. A co dziko żyjące koty robią z
>>> myszami? Hę? ;-)
>>>
>>
>> Znaczy mam skonsumować?
>> ;-PPP
>>
>> ====================================================
========================
>> Wiesz, przypomina mi się kiedyś porada, jakiej mi udzieliła na grupie
>> pewna
>> sympatyczna pani- hodowca piesków. Otóż (między innymi) doradzała mi, że
>> aby
>> zapanować nad ostrym psem należy (i ona to praktykuje) nałożyć mu
>> jedzenie
>> do miski, i najpierw samemu trochę z tej miski zjeść. Poważnie:-)
>>
> Hmmm ;) Nie skomentuje.
> Zasada z posilkami jest prosta - najpierw je przywodca stada. Zawsze.
> Wlasciciel/e je pierwszy (z wlasnej miski :)), pies/psy w drugiej
> kolejnosci.
>
> Pozdrawiam,
> M.

ciekawią mnie wszystkie takie zasady. Mój pies zawsze pierwszy zjadał obiad
i nigdy nie było z nim kłopotów.

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2011-06-30 20:27:35

Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-30 00:39, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 29 Jun 2011 20:58:33 +0000 (UTC), Zuza napisał(a):
>
>> Ikselka<i...@g...pl> napisał(a):
>>
>>> Dnia Wed, 29 Jun 2011 08:06:15 +0000 (UTC), Zuza napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka<i...@g...pl> napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia Tue, 28 Jun 2011 00:51:45 +0200, Veronika napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Użytkownik "Ikselka"<i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:a0yaxhfg58qk.b74idf3zi1k4.dlg@40tude.net...
>>>>>>
>>>>>>> http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/883552
>>>>>>
>>>>>> Jeszcze Ci żaden do butów nie nasikał.
>>>>> I nie nasika. Po pierwsze - buty trzymam w sieni, a koty tam nie
>>>>> przebywają. Po drugie - kocica od początku nauczyła je korzystania z
>>>>> kuwety, dostałam kotki już przyzwyczajone.
>>>> Kotow nie trzeba uczyc korzystania z kuwety.
>>>> Instynkt to jest. Wystarczy zeby stala w dogodnym
>>>> miejscu i zeby wiedzial gdzie jest. Jesli "psoci"
>>>> poza nia, to znak ze cos jest nie tak i to demonstruje.
>>>> Kocie zwyczaje takie :)
>>>>
>>> Zależy. Doswiadczenia z kotami znajomych sa inne - jeśli kot jest wzięty "z
>>> domu" i nie za wcześnie zabrany od kocicy, to tak, ale kiedy jest zbyt mały
>>> i/lub wzięty "z ulicy", to są kłopoty.
>> Mój kot zaiste wzięty z ulicy (był). Kuweta jest tam,
>> gdzie powinna ( ustronne miejsce). Pokazałam raz. I nie
>> jestem kotem! I nie ma kłopotów. Ale były: gdy w domu
>> mieszkał inny kiciuś ( opieka wakacyjna) lub gdy było
>> dużo gości ( okoliczności) lub gdy wrócił z obrażeniami
>> wewnętrznymi (wypadek i nie radził sobie) albo gdy zdarzyło
>> się coś, czego nie rozumiem. Niemniej czytałam Twój inny
>> post i zgadzam się: świnki czyste są, to ludzie sprawiają,
>> że myślimy inaczej. Przykładem niech będą wagony pełne ludzi
>> i jadące na Syberię. Nic dodać, nic ująć...
> W wagonie pełnym ludzi jadącym na Syberię to nawet świnia byłaby... świnią.

I chyba o to Zuzie chodziło.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 21


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szczotka do ustępów do mycia klamki
RÓWNOuprawnione czy oszustki?
Psychologia poznania - Tomasz Maruszewski - ksiazka do sprzedania
muzyczne dedykacje
Czy Boże Ciało zawsze jest w dzień nieparzysty? ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »