Data: 2005-01-22 20:36:06
Temat: Re: Skusiłam się na Bielendę...
Od: "Beata" <s...@i...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ostatnio przeczytałam tutaj wiele pozytywnych opinii na temat kosmetyków z
> tej serii - zwłaszcza o toniku z zieloną herbatą i endorfinami. A że
> akurat
> kończył mi się tonik to dzisiaj wybrałam się na małe "polowanie" :)
ładniuytki zapach, uczucie
> świeżości :)
Ja rowniez to zrobilam :]
Nie chce byc niewdzieczna bo bardzo sobie cenie rady grupowiczek ale dla
mnie ten tonik taki sredni jest.
Co prawda krotko go uzywam wiec moze nie dostrzegam jeszcze jego zalet :>
ale jedyna ktora zauwazylam przez pare to nawilzanie skory, a nawet
pozostawianie takiej jakby lekko tlustawej warsewki na skorze.
Po za tym uwazam, ze beznadziejnie pachnie, taka chemiczna podroba zielonej
herbaty przez co nie pozostawia uczucia swiezosci tylko zapach plynu do
plukania tkanin na twarzy. Zamkniety jest w tandetnej, niewygodnej w uzyciu
butelce, ktora zawsze sie nim pobrudzi przy nalewaniu na platek kosmetyczny.
Tak wiec odkurzam tonik dotleniajacy Soraii, a ten zostawie na czarna
godzine ;)
p.s.
Kupilam jeszcze krem Ziaji z olejkiem avocado chwalony troszke nizej (mam
mieszana cere, 22 lata).
Na mojej buzi wyglada jakbym rozsmarowala sobie kostke smalcu :( , wiec
chyba szyje bede nim smarowac, aby zmarchy odroczyc w czasie :]
Pozdrawiam i zycze udanych zakupow.
Beata
|