Data: 2003-07-10 20:55:48
Temat: Re: Slabe tarlo karasi
Od: p...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dzieki Pawle tak wlasnie myslalem przyroda doskonale wie co robi. Czyli
> pozostaje odlowic i juz. Wypuszcze do okolicznego stawy gdzie wedkuja
> wedkarze nieco sie zdziwia jak kiedys wyciagna czerwona rybke . chyba
> przestana pic -::))))))))))
>
> --
>
> Z pozdrowieniem
> Darek f...@w...pl GG 2237649 mobile 603 847 247
> Archiwum grupy:
> http://groups.google.com.pl/groups/group=alt.pl.rec.
videokamery
> FAQ grupowy
> http://www.filmsite.art.pl/fs.php/page=teksty/aprv_f
aq.html
>
> ..
> > A pamiętaj ze one jeszcze urosną, a już mają ciasno, i co najciekawsze że
> one
> > dobrze o tym wiedzą, dlatego to również jest powodem takiego słabego
> tarła.
> > Przyroda doskonale sobie radzi w takich przypadkach.
> > Paweł Woynowski
> > http://www.mikrojezioro.met.pl
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
I właśnie w taki sposób gina nasze np: rodzime raki, cytuje z artykułu Witolda
Struzynskiego SALAMANDRA nr. 1/2001:
"W grudniu 1890 r. sprowadzono z Pensylwanii 100 osobników i wypuszczono do
stawów w okolicach obecnego Myśliborza, nad rzeką Myślą. Znalazły tu one
idealne warunki do rozwoju i rozmnażania. Stąd rak pręgowaty zaczął
rozprzestrzeniać się w wodach europejskich. Obecnie zdecydowana większość rzek,
jezior i drobnych zbiorników na obszarze Polski zachodniej, północnej,
południowo zachodniej i środkowej stała się siedliskiem amerykańskiego
przybysza. Sprzymierzeńcami w jego ekspansji jest nie tylko odporność na dżumę
raczą, ale przede wszystkim tolerancja na znaczny poziom zanieczyszczenia wód,
a także wysoka rozrodczość. Poza biologią, również człowiek dopomógł rakowi
pręgowatemu opanowywać kolejne wody. Następowało to z reguły poprzez świadome,
choć nieprzemyślane zaraczenia. Wraz z rozprzestrzenianiem się dżumy raczej, a
w ślad z nią raka pręgowatego, dramat rodzimych gatunków raków trwał. Układ
sieci dróg wodnych zachodniej Europy sprzyjał szybszemu rozprzestrzenianiu się
obu groźnych dla nich czynników."
Nie wypuszczaj ich do naturalnych zbiorników, raczej oddaj komus kto ma tez
oczko i może poszukuje tekich ryb. nie mówię żę one zarażą jakąś choroba inne
ryby lecz najprawdopodobniej nie przeżyją dłużej jak kilka dni, nie dostosowały
się w oczku do naturalnych wrogów (ryby drapieżne).
Pozdrawiam.
Paweł Woynowski
"Czemuż płaczesz, starego pytał czyżyk młody.
Przecież masz lepsze w klatce, niźli w polu wygody.
Tyś w niej zrodzon, przeto ci wybaczę.
Jam był wolny, dziś w klatce i dlatego płaczę.
Ignacy Kraszewski"
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|