« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-10 16:53:50
Temat: Śledź wigilijnyU mnie w domu rodzinnym solone śledzie moczyły się, a potem zawijało się w
rulonik z cebulką pokrojoną w kostkę i zalewało olejem - taka tradycyjna
potrawa, w ciągu roku raczej nie pojawiała się na stole. Mój mąż takich
surowych śledzi nie chce jeść :(. W jego domu rodzinnym kupuje się tylko
śledzie w occie.
Ciekawa jestem jak u Was przyrządza się wigilijnego śledzia i czy widzicie
jakąś szansę na kompromis w moim przypadku? Mi przychodzi do głowy tylko
jedno rozwiązanie - dla siebie zrobię tradycyjnego śledzika, a mężowi i jego
rodzinie kupię słoik rolmopsów... Ja osobiście nic nie mam do śledzi
marynowanych, ale dla mnie to takie nieświąteczne... A może macie jakieś
inne bardzo proste i szybkie świąteczne przepisy na śledzia?
Marudzik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-10 17:17:00
Temat: Re: Śledź wigilijny
> Ciekawa jestem jak u Was przyrządza się wigilijnego śledzia
U nas na Wigilię na stół wjeżdża karp (u mnie w domu w winie z orzechami), a
nie sledź. Kiedy się go podaje i z czym? Przy okazji - czy macie barszcz
czerwony, czy biały (już wczoraj miałam wrzucić to pytanie na grupę)?
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-10 17:22:36
Temat: Re: Śledź wigilijny> U nas na Wigilię na stół wjeżdża karp (u mnie w domu w winie z orzechami),
a
> nie sledź. Kiedy się go podaje i z czym? Przy okazji - czy macie barszcz
> czerwony, czy biały (już wczoraj miałam wrzucić to pytanie na grupę)?
>
> Dorota
U nas karp oczywiście też jest - smażony i w galarecie. A śledzia podaje się
tradycyjnie z ziemniakami gotowanymi (dziwne zestawienie, niektórzy wolą z
chlebem) razem z innymi wigilijnymi potrawami. Wszystko jest na stole, nie
pamiętam czy obowiązuje jakaś kolejność, oprócz takiej, że najpierw dzielimy
się opłatkiem, zaczynamy od barszczyka czerwonego z uszkami, potem jemy inne
potrawy wigilijne, ciasta, a na koniec ... rozdajemy prezenty spod choinki
(ale to już nie dotyczy kuchni...). Być może ten śledź jest zaraz po
barszczyku, a przed karpiem, kapustą z grzybami..., ale tego już tak
dokładnie nie pamiętam.
Marudzik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-10 17:24:19
Temat: Re: Śledź wigilijnyIn article <br7kec$n6e$1@news.onet.pl>, Dorota*** <d...@o...pl> wrote:
> > Ciekawa jestem jak u Was przyrządza się wigilijnego śledzia
>
> U nas na Wigilię na stół wjeżdża karp (u mnie w domu w winie z orzechami), a
> nie sledź. Kiedy się go podaje i z czym?
U mnie w rodzinie dawało się śledzia zgłodniałym na obiad. Na
wieczerzę już nie.
> Przy okazji - czy macie barszcz
> czerwony, czy biały (już wczoraj miałam wrzucić to pytanie na grupę)?
Czerwony. Biały o tyle nie bardzo pasue do Wigili, że dla osób
rygorystycznei pojmujących post produkty mleczne też były wykluczone.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-10 18:37:20
Temat: Re: Śledź wigilijny> U mnie w domu rodzinnym solone śledzie moczyły się, a potem zawijało się w
> rulonik z cebulką pokrojoną w kostkę i zalewało olejem - taka tradycyjna
> potrawa, w ciągu roku raczej nie pojawiała się na stole. Mój mąż takich
> surowych śledzi nie chce jeść :(. W jego domu rodzinnym kupuje się tylko
> śledzie w occie.
> Ciekawa jestem jak u Was przyrządza się wigilijnego śledzia i czy widzicie
> jakąś szansę na kompromis w moim przypadku? Mi przychodzi do głowy tylko
> jedno rozwiązanie - dla siebie zrobię tradycyjnego śledzika, a mężowi i jego
> rodzinie kupię słoik rolmopsów... Ja osobiście nic nie mam do śledzi
> marynowanych, ale dla mnie to takie nieświąteczne... A może macie jakieś
> inne bardzo proste i szybkie świąteczne przepisy na śledzia?
> Marudzik
>
>
Witam!
Jeśli Twój mąż lubi takie śledzie, to kup słoik rolmopsów i po kłopocie.
Wigilia to tradycja i kazdy z nas chce mieć takie potrawy, które kojarzą mu
się z rodzinnym domem, dzieciństwem. Nie pozbawiaj męża tego. Miałam ten sam
problem/ śledzie musiały niemalże pływać w occie/ , dlatego mąż kupuje sobie
takie śledzie jakie lubi i z głowy. Jada też moje:
śledź w majonezie z jabłkiem startym na tarce
śledź w oleju z cebulką i dla zaostrzenia dodaję drobno pokrojone grzybki
marynowane/ zwykle te tańsze np. opieńki/ . pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-10 19:03:04
Temat: Re: Śledź wigilijny
Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:101220031824194382%wlalos@onet.pl...
> U mnie w rodzinie dawało się śledzia zgłodniałym na obiad. Na
> wieczerzę już nie.
Otóż Władysławie!
Echt zupełnie jak u mnie.
Z postnymi ziemniakami, a do śledzia cebula.
Ustępstwo na rzecz śmietany.
dżdżownica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-11 09:15:44
Temat: Re: Śledź wigilijny> Jeśli Twój mąż lubi takie śledzie, to kup słoik rolmopsów i po kłopocie.
> Wigilia to tradycja i kazdy z nas chce mieć takie potrawy, które kojarzą
mu
> się z rodzinnym domem, dzieciństwem. Nie pozbawiaj męża tego.
Nie zamierzam niczego pozbawiać męża i zgadzam się, że powinniśmy jeść to co
lubimy - w przypadku śledzi to nie będzie duży problem... Jednak nie
wyobrażam sobie robienia każdej potrawy na 2 sposoby, wg przepisu teściowej
dla męża i wg przepisu mamy dla mnie, a poza tym wg tego pierwszego przepisu
nigdy mi nie wyjdzie idealnie... Dlatego mówię o jakimś kompromisie,
wypracowaniu naszego własnego świątecznego menu, które wszystkim będzie
odpowiadało. Może jakiś inny świąteczny śledzik posmakuje nam wszystkim i
będziemy go powtarzać co rok? Słoik rolmopsów to ja kupuję mężusiowi co
jakiś czas w ciągu roku, więc to dla niego nic wyjątkowego i specjalnie
tradycyjnego (w jego domu nastąpiła "zmiana tradycji" , bo dzieci nie lubiły
i łatwiej kupić słoik..., podobnie jak uszka do barszczu zastąpiono wielkimi
pierogami dla wygody). Idąc wzorem teściowej pozbawiłabym siebie i moje
dzieci poczucia wyjątkowości Świąt, a tego nie chcę. A poza tym dlaczego mam
naśladować teściową albo podwajać sobie pracę? Akurat z kupieniem słoika nie
będzie problemu, ale chodzi mi o to, że w praktyce niemożliwe jest to co
napisałaś, żeby każdy mógł mieć dokładnie te "potrawy, które kojarzą mu się
z rodzinnym domem, dzieciństwem". Niestety, w małżeństwie kompromisy są
konieczne... Także z mojej strony...
Marudzik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-11 09:20:29
Temat: Re: Śledź wigilijny
Użytkownik "Marudzik" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:br7js4$ddl$1@inews.gazeta.pl...
A może macie jakieś
> inne bardzo proste i szybkie świąteczne przepisy na śledzia?
> Marudzik
>
>
Ja surowych śledzi nie jadam, poza jedną sałatką. Natomiast robię śledzie
marynowane ( przez siebie, są o wiele lepsze niż kupne) tak jak się robi
surowe, w śmietanie z cebulką i do tego ziemniaki gotowane ze skórką.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-11 09:27:33
Temat: Re: Śledź wigilijnyWed, 10 Dec 2003 20:03:04 +0100, na pl.rec.kuchnia, d napisał(a):
> Z postnymi ziemniakami, a do śledzia cebula.
> Ustępstwo na rzecz śmietany.
I jabłek :)
--
Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-11 09:43:55
Temat: Re: Śledź wigilijny=====
U mnie śledzi nie_marynowanych nikt, poza mną nie jada, więc mogę robić
według własnego gustu. Moczę, filetuję i kładę na półmisek obkładając
mleczami. Na to cieńko skojone: por, reneta, czerwona papryka, marynowane
pieczarki. Polewam sosem ze śmietany z dodatkiem majonezu, musztardy i
cytryny. Robię rano, aby do wieczora przeszło.
Na pierwszy ogień wyjadam największy przysmak - mlecze. A potem resztę :-}
waldek
=====
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |