Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!not-for-mail
From: "Wanda" <w...@a...wox.org.NO-SPAM>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Słomiany wdowiec.
Date: Fri, 28 Jun 2002 23:16:14 +0200
Organization: Aster City Net
Lines: 35
Message-ID: <afijmh$jqk$1@pingwin.acn.pl>
References: <afi74c$k4h$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 44-dzi-2.acn.waw.pl
X-Trace: pingwin.acn.pl 1025298961 20308 62.121.65.44 (28 Jun 2002 21:16:01 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Fri, 28 Jun 2002 21:16:01 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:16713
Ukryj nagłówki
> Od niedzieli będę przez cały lipiec jak to się mówi
> słomianym wdowcem.
Mojego ukochanego też to czeka, tylko na przełomie lipca i sierpnia. Na
miesiąc zostaje sam i z jednej storny mu zazdroszczę - swobody, luzu,
nieskrępowanego wylegiwania w łóżku i robienia z mieszkania pobojowiska:) z
drugiej współczuję - ile potrzeba właściwie tej wolności, chłopak zatęskni
się za córeczką, obowiązkami, pusta, smutna chałupa do której trzeba wrócić
i nie ma do kogo ust otworzyć.
Jeżeli chodzi o obowiązki - nie będzie ich miał, to ja wyjażdzam z dzieckiem
i to do mnie będzie należała organizacja życia w nowym miejscu (a odkąd mam
córkę nie lubię zmian), czasami sobie żartuję, jak to odpoczne i zrelaksuję
się nad morzem sama z 2 latkiem, którego upilnować nie można:) To do mnie
należeć będzie pranie w ręku ciuchów, wysłuchiwanie jęków dziecka (ona z
tych marudnych...), wydziwianie nad talerzem (ostatnio bąbel nic jeść nie
chce), zabawy, wymykanie się samotne do głupiej toalety. Jednym słowem -
słomiana wdowa:)
Ale tak po zastanowieniu, nie zazdroszczę mężowi nie wytrzymałabym rozstania
na tak długo z Weroniką, poza tym jestem zwierzęciem stadnym - nie lubię
samotności, muszę mieć przy sobie to czarowne "ciepełko"...
Co byście
> napisali o wzajemnym odpoczywaniu od siebie.?
Nic, ja tego nie rozumiem, czasami okoliczności zmuszają nas do podjęcia
tego typu decyzji ale sama z wyboru nie zdecydowałabym się na to. Czułabym
zaniepokojenie, gdyby mój mąż zaproponowałby osobny wyjazd pod pretekstem
"odpoczynku". Coś mi tu nie gra...
Pozdrawiam
Wanda
|