Data: 2003-07-15 13:44:20
Temat: Re: Slub i halka na kole
Od: "Tusia" <f...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dominika R" <n...@n...poczta.onet.pl> napisał
> Tym razem zwracam sie do tych z Was, ktore slub i weselicho maja juz a
soba
> :)))
> Mnie czeka to za dwa tygodnie - dokladnie 26 lipca. Wszystko jest juz
gotowe
> a ja ciagle mysle tylko o tej strasznej halce z kolem. Boje sie, ze bedzie
> jakos niewygodna (choc w sklepie Pani mocno zaprzeczala), ze sobie z nia
nie
> poradze, bedzie mi przeszkadzac w siadaniu i tanczeniu. Pewnie to glupie
> obawy, bo kolezanka, ktora przezywala to samo w zeszlym roku zapewnia
mnie,
> ze nic a nic takiego sie nie stalo. Mowila tylo zeby uwazac przy
wchodzeniu
> po schodach i podnosic halke, bo mozna fiknac ;))
> Czy moglybyscie opisac mi swoje wrazenia z posiadania na sobie takiej
halki?
>
> Pozdrawiam,
> Dominika R
>
Ja mialam halke na dwoch kolach.. I da sie przezyc ;) Siadanie i taniec
przezylam bez problemu. Jedynie z wsiadaniem do samochodu mialam maly
klopot, ale narzeczony mnie jakos wepchnal heheh ;D Kolo ma ta zalete, ze
jak bedzie goraco - bedziesz miala wentylacje i suknia nie bedzie przylegala
do nog ;)
Trzymam kciuki! A jak masz jakies watpliwosci co do spraw slubno-weselnych -
zapraszam na http://weselneforum.cjb.net/index.php
Pozdrawiam
|