"Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> writes:

> "Saanale"
> > Czy Waszym zdaniem na męskiej częsci naszego społeczeństwa powinien
> > ciążyć obowiązek odbycia zasadniczej służby wojskowej???
>
>
> A ja uważam, że każdy facet powinien iść do wojska.

Jedyne racjonalne uzasadnienie (mowie oczywiscie o ochotnikach nie
zainteresowanych pozniejsza sluzba zawodowa) to pojscie do jednostki
specjalnej o profilowanym programie. Mam tu na mysli testy odpornosci
na stresy, wspoldzialanie w grupie, szybkie podejmowanie trudnych
decyzji, tolerancje, przyjazn itp. przydatne w okreslonych zawodach
nie zwiazanych z armia zawodowa - glownie praca w warunkach
podwyzszonego ryzyka (na platformach wiertniczych, zabezpieczenie albo
praca na duzej glebokosci, w warunkach epidemii, w ochronie mienia,
sluzbach roznego ratownictwa i podobnie). Oczywiscie wymagaloby to
znacznej zmiany programu szkolenia w wojsku.

Twierdzenie ze armia niezawodowa jest do czegos przydatna bojowo jest
moim zdaniem smieszne. Wez pod uwage chociazby obecne pole walki,
jego nasycenie technika, koszty wyszkolenia fachowca ktory przeciez
nie powinien pozniej ot tak sobie pojsc itp.

> Z drugiej strony jak człowieka trochę w wojsku pognębią, pościgają,itd. to
> człowiek po przejściu wojska uodparnia się psychicznie,

Nie sadze. Zycie potrafi pognebic lepiej. Zwlaszcza elementy
ekonomiczne obecnie.

> nie jest w stanie mnie zaskoczyć - jednak myliłem się strasznie i w wojsku
> zobaczyłem jakie może nieraz być ciężkie życie. A wiadomo, że ceni
> się

E, tam. Znam ludzi ktorzy robili sobie z armi parodie. Jak uwazasz na
okreslone elementy to nie grozi odpowiedzialnosc karna a innej tam
przeciez nie ma. Ani zadnych konkretnych konsekwencji (jak nie chcesz
miec zawodu zwiazanego z armia to co Tobie zalezy na opinii armii i
podobnie). Wyrzucali ich po miesiacu, dwoch, trzech jeszcze przed
przysiega. Zrob cos takiego w firmie prywatnej na podrzednym
stanowisku :)))

--
Jaroslaw Sakowski