| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-11-07 00:46:50
Temat: Re: SmalecOn Wed, 5 Nov 2003 20:12:03 +0100, "DosiaJM" <j...@g...pl> wrote:
>niebawem mnie pogonicie z grupy za te ciagle pytania,
>ale tym razem :
>Smalczyk!
>jak to sie robi ?
Powoli, nie za goraco zeby skwarki nie stwardnialy. Jak ze sloniny to
nic strzelac ani pryskac nie ma prawa. Dalej - slonina na smalec musi
najpierw skruszec (czyli polezec niesolona w zimnie ladnych pare dni)
- jak zrobisz z nieskruszalej to najprawdopodobniej ze swarkami sie
pozegnaj - beda mialy konsystencje kamieni.
Jak smalec ma byc na krotki termim przydatnosci do spozycia - mozna
dodac cebulki (nie rumienic - albo osobno zrumienic mala czesc a
reszte potrzymac do zmiekniecia), mozna dodac troche jablek (twardych
i malo slodkich) pokrojonych w drobna kostke, mozna dolac na etapie
studzenia troche mleka... Zbyt intensywny zapach swininy (coz, czasem
trafia sie slonina ze starej swini) moze zaradzic lekki dodatek (znow
- na koncu, jak juz studzimy) majeranku. Smalec do dlugiego
przechowywania wytapia sie bez zadnych wilgotnych dodatkow - co
najwyzej troche majeranku dac mozna.
A w ogole najlepszy smalec (i najpyszniejsze skwarki) to wychodza nie
ze sloniny a z sadla - tyle ze w stosunku do ilosci smalcu skwarek z
sadla wychodzi garsteczka... Ale za to jakich!
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |