Data: 2008-06-19 19:18:12
Temat: Re: Smutne rozpustnice
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 19 Jun 2008 18:27:55 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
> Kiedy: Thu, 19 Jun 2008 16:51:33 +0200, kto: i...@g...pl, co:
>
>>>>>> Odwieczne zjawisko. Kurtyzany. Dziś - galeriany.
>>>>>
>>>>> chciałabyś mieć na imię Galerianna albo Kurtyzanna?
>>>>
>>>> Nie widzę tu związku ze mną ani z moim chceniem.
>>>
>>> to może Encyklika?
>>
>> Zdaje się, że nie masz o czym ze mną rozmawiać?
>
> fajnie to ujęłaś ;) dziś mi szkoda, że mnie nie abortowali,
> walnij sobie łokciem o jakąś klamkę, to się dowiesz jak się
> od wczoraj czuję, poza tym jedną ręką źle się pisze
Oj, współczuję, bo dopiero co mi przeszedl ból kolana po niedawnym
rymnięciu w pędzie z roweru na granitową kostkę u sąsiada na wjeździe, z
dużym cielesnym poślizgiem po krawędziach kostki, gdy chciałam zahamować -
nogi mi się w ramę zaplątały przy próbie zeskoku, którą na moim rowerze
miałąm opanowaną a'la ballet...
Wypróbowywałam właśnie możliwości roweru sąsiadki i zapomniałam, że on ma
ramę zupełnie inaczej skonstruowaną... co skończyło się właśnie plątaniną
owej ramy z moimi nogami (rama zwyciężyła jako sztywniejsza) oraz chwilową
utratą orientacji, czy jest dzień, czy noc i w ogóle kim sama jestem,
tudzież kim jest ów facet, co się nade mną pochylał i darł się do jakiejś
Małgorzaty, co jej nie znam :-D
Jeszcze mam 20-centymetrowy siniec nie powiem, gdzie; co tam jakiś łokieć
;-)
;-)
;-)
Ale przynajmniej odbyłam błyskawiczny test na osteoporozę (podobno w moim
wieku się już kobietom zdarza) - bo gdybym ją miała, no to składaliby mnie
z 10-centymetrowych fragmentów conajmniej do dziś.
Dobra, ale się roztkliwiłam ;-P
Poczekam, aż wrócisz do formy, życzę szybkiego powrotu do zdrowia :-)
|