Data: 2004-04-02 11:07:26
Temat: Re: Soja.
Od: "jurek" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A kto pasie nią zwierzęta hodowlane?
czy Ty czegos nie mylisz? karmienie zwierzat i ludzi to chyba nie to samo. A
poza tym to model amerykanski (nie azjatycki!) "pompowania" w zwierzeta
wytloczkow sojowych to dosc mloda tradycja. A poniewaz chodowcy wcale nie sa
zachwyceni tym sojowym "forcingiem", producenci soi znalezli sobie innych do
karmienia soja, i wegetarianie stali sie celem najwyzszej rangi dla
producentow soi
>A kto nią faszeruje wędliny?
> Wegetarianie? A kto jak ma ugościć wegetarianina, to najczęściej wpada na
> genialny pomysł zrobienia mu pseudo schabowego z soi?
jak bys troche poczytala optymalnych (a nie tylko tych co o nich mowia
zawodowi krytycy DO), to bys sie przekonala ze dla optymalnych
najwazniejszym celem jest znalezienie "zrodel" produktow dla ludzi, jajka od
kur chodzacych w plenerze, swinek "tyjacych" w normalnym tempie a nie
expresem itd itp. Gdzie Ty tu widzisz miejsce dla soi?
> Czasmi zaglądam do puszkki, nie jestem zajadłą tropicielką każdej rady
> dietetycznej jaką ktos umieści sobie na jakichś stronach.
> Może cię zszokuję, ale ze stron prowegetariaskich to znam tylko wege.pl i
to
> też pobieżnie - ostatnio tam byłam jak "prezes" mnie poprosił o
umieszczenie
> opisu książki. Chyba grubo przed gwiazdką to było.
nie chcesz zagladac?
> Można to szybko zmienić - pobawię się w trolla, namówię paru kolegów do
> podobnej działalności i statystyka szybko się zmieni - czy wtedy będzie
> można sądzić, że zmieniło się na większe spożycie awokado wśród
optymalnych?
:)))))))))) alez jest ich juz wielu, a wiec to nie bedzie nic nowego. Kilku
mniej , kilku wiecej. Ale nie zmienisz faktu ze dla optymalnych np awokado
to tylko dodatek weglowodanowy do posilku
> Wybacz ale jest to gadanie kogoś, kto mówi o czymś, na czym się nie zna.
> Soja jest jadalna,
tytlko i wylacznie po przerobce!! czy negujesz istnienie w soi zwiazkow
szkodliwych dla czlowieka?
>więc niektórzy ją jedzą bez względu czy są , czy nie,
> wegetarianami.
> Osobiście nie znam nikogo, kto jadałby ja codziennie, czy co drugi dzień
> chociaż.
to jeszcze nie dowod, trzeba rzucic okiem do statystyk. Dopiero wtedy mozna
wyciagnac jakies wnioski
> Nie rozumiem tego zdania. Wegetarianie nie zjadają mięsa podobnego z soją.
miesopodobne (soja) tak jak czekoladopodobne (z margaryny)
> A dla czego w polskich sklepach jest coraz więcej stoisk z chipsami?
> Bo ludzie to jedzą,
no wlasnie!
>co nie znaczy że akurat wegetarianie są ich głównymi
> odbiorcami.
> Zresztą mało popularne są te wyroby, na moim osiedlu (dużym) tylko w
jednym
> dużym sklepie jest małe stoisko a takimi rzeczami, za to kaszę gryczana i
> fasolę można dostać w każdym spożywczym i warzywniaku.
i tak trzymac! soja za ocean!!!
Jurek
|