« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2010-05-16 22:24:28
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]cbnet pisze:
> Paula, nie oszukuj, nie lubisz jej przecież! ;)
Dobra inaczej, nie lubiłam, ale polubiłam i szanuję.
Chociaż jest o 180 stopni inna niż ja.
Najwidoczniej medea się starała, ale jej nie wyszło. Bywa :)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2010-05-16 22:25:52
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]Marchewka pisze:
> Ktorzy gadaja o wkladkach i benzynie, na przyklad? Zeby takie zyciowe
> cos bylo...
Też mnie to rozśmieszyło. Jeszcze mi się chyba nie zdarzyło rozmawiać z
kimś na _towarzyskim_ spotkaniu o benzynie albo wkładkach. Przynajmniej
nie na tyle intensywnie, żeby o tym pamiętać. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2010-05-16 22:25:55
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]medea pisze:
> Chiron pisze:
>
>> ...że się wtrącę: masz dużą łatwość wyłączenia tego intelektu. Ja się
>> tego uczę. A to naprawdę spora umiejętność. Zaryzykuję twierdzenie,
>> że zło tego świata- jeśli nie w całości, to w ogromnej większości
>> bierze się własnie z naszych "wymyślań"
>
> Tak Ci się wydaje. Bardzo łatwo jest kogoś pochopnie ocenić, a dopiero
> po głębszej analizie wychodzi, że popełniło się błąd w tej ocenie.
> Tak jak w przykładzie tego małżeństwa z dominującą żoną. To nie jest
> tak, jak podpowiada pierwsze wrażenie, że facet jest w nich ofiarą.
>
> Ewa
Nie jest ofiarą? A kim? Oprawcą?
Zdefiniuj jak możesz,
bo chyba masz troszkę inne pojęcie o partnerstwie?
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2010-05-16 22:27:36
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]Chiron pisze:
> Jeśli chcesz poznać moje zdanie- to po tym, co napisałaś- ja widzę
> piekielnie nieodpowiedzialną kobietę, która własnie przez swój brak
> odpowiedzialności ma te kłopoty. Nawet, gdyby rodzina miała sporo kasy i
> kwotę jej potrzebną obecnie dawali szatniarzowi- to dla jej dobra
> powinni ja pogonić.
Może aż TAK drastycznie tego nie widzę, ale na pewno jest
współodpowiedzialna zaistniałej sytuacji.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2010-05-16 22:27:37
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]medea pisze:
> Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>
>>> A jakie są Twoje relacje ze _znajomymi_? Zwłaszcza na początku
>>> znajomości? Z iloma osobami masz relacje niepowierzchowne?
>>
>> Z wieloma osobami, ale ja nie opisuję ich życia w Usnecie.
>
> No to możesz być pewna, że o osobach mi najbliższych nie pisuję w necie.
> A jeśli się zdarzy, to napiszę tak, że nie będzie wiadomo, o kogo chodzi.
A ja pisuję i co z tego?
>> I na jakiej
>>> podstawie właściwie twierdzisz, że moje relacje są powierzchowne?
>>
>> Moje koleżanki tutaj nie figurują
>
> Wiesz, wystarczy uważnie czytać Twoje posty, żeby od czasu do czasu
> wychwycić szpile skierowane właśnie do Twoich koleżanek. Pozwolisz
> jednak, że daruję sobie przykłady, chyba że Ci zależy.
Widać podobnie jak Ty nadużywam słowa 'koleżanka'.
>> a jeśli nawet miałby figurować, to i moja relacja z nimi i mój
>> stosunek do nich byłyby bardziej zaangażowane iż Twoja koleżanka,
>> która Ci streszcza w godzinę rok ze swojego życia.
>
> To znaczy, że lepiej pisać o bardzo bliskich niż dalszych, czy jak - bo
> nie rozumiem? Czy w ogóle nie pisać?
> Akurat ten problem mnie bardzo zaintrygował. Nie zależało mi na tym,
> żeby koleżance szpilę wcisnąć, ale jakoś sytuację chciałam nakreślić.
Z odpowiednim własnym komentarzem, chociaż nie tak bardzo napisanym wprost.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2010-05-16 22:32:30
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]Paulinka pisze:
> medea pisze:
>
>>
>> Wiesz, trudno się jakoś wyluzować, kiedy się czuje, że ktoś chce
>> koniecznie dowalić i znaleźć dziurę w całym. Niby jesteś taka szczera,
>> a jeszcze nigdy wprost się nie zdecydowałaś mi powiedzieć, że mnie po
>> prostu nie lubisz. No, odważ się, nie bój się tego, przecież nic Ci
>> nie zrobię.
>
> Obawiam się, że zmuszasz mnie do niemożliwego. Ja Cię lubię. A alergię
> na szczerość realizuj gdzie indziej, bo ja się nie zmienię.
I serio możesz uważać, że mam alergię na szczerość i mnie lubić
równocześnie?
Nie mam alergii na szczerość, ale na walenie na odlew (jak to Chiron
ładnie nazwał) bez zastanowienia.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2010-05-16 22:33:45
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]medea pisze:
> Marchewka pisze:
>
>> Ktorzy gadaja o wkladkach i benzynie, na przyklad? Zeby takie zyciowe
>> cos bylo...
>
> Też mnie to rozśmieszyło. Jeszcze mi się chyba nie zdarzyło rozmawiać
> z kimś na _towarzyskim_ spotkaniu o benzynie albo wkładkach.
> Przynajmniej nie na tyle intensywnie, żeby o tym pamiętać. ;)
>
> Ewa
Widać masz benzyniaka.
Jakbyś miała diesla w tą zimę, to chyba dość często
rozmawiałabyś ze znajomymi, gdzie najlepiej
zatankować, żeby z rana zapalił ;-)
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2010-05-16 22:35:28
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]Paulinka pisze:
> OHO! To co ja robię, to mówienie tego, co nam siedzi w głowie.
Nawet jeśli się nad tym nie zastanowisz i nie masz zielonego pojęcia o
sytuacji?
> Nie
> znoszę ludzi, którzy ci mówią słodkie słówka, a za twoimi plecami
> przyprawiają cię o czkawkę.
I sądzisz, że ja tak robię.
> Jeśli za wszelką cenę lubisz się dobrze
> czuć, to zapamiętam i uszanuję. Nawet dla Twojego dobra troszkę mogę w
> ładny sposób pokłamać.
Nie musisz kłamać. Ja też mam szósty zmysł. I chyba na brak szczerości z
mojej strony nie możesz narzekać.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2010-05-16 22:36:30
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4bf0706e$0$19176$65785112@news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> ...że się wtrącę: masz dużą łatwość wyłączenia tego intelektu. Ja się
>> tego uczę. A to naprawdę spora umiejętność. Zaryzykuję twierdzenie, że
>> zło tego świata- jeśli nie w całości, to w ogromnej większości bierze się
>> własnie z naszych "wymyślań"
>
> Tak Ci się wydaje. Bardzo łatwo jest kogoś pochopnie ocenić, a dopiero po
> głębszej analizie wychodzi, że popełniło się błąd w tej ocenie.
> Tak jak w przykładzie tego małżeństwa z dominującą żoną. To nie jest tak,
> jak podpowiada pierwsze wrażenie, że facet jest w nich ofiarą.
Było o i ntuicji. Trudno jednak kierować się intuicją na podstawie czyjejś
opowieści. Tu raczej górę weźmie myślenie- skojarzenia ze znanymi
sytuacjami. Intuicja jest czymś, co działa dobrze w bezpośrednim kontakcie.
Tak to widzę
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2010-05-16 22:36:54
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]Wiesz, obserwuję twoje (~wasze?) próby zbliżenia się z medeou
i jakoś widzę, że się w nich "delikatnie" podkładasz.
Nie wiem dlaczego aż tak bardzo zależy ci na tych relacjach,
niemniej zauważam także, iż trochę się przed nimi bronisz.
Chyba nie jesteś do końca uczciwa wobec siebie (i wobec Ewki)
gdy staracie się coś "ważnego" sobie wyjasniać.
A swoją drogą, gdyby ze mną ktoś się umówił na spotkanie,
a następnie wykręcił się chcicą na wyjazd na narty "ze znajomymi"
po zakupie nowy w wyprzedaży, tłumacząc się w stylu "było mi
to najbardziej potrzebne" to wolałbym totalnie spasować z taką
relacją... i ew. zaczekać na bardzo mocny i przekonywający akces
ze strony tej osoby zupełnie jednocześnie na niego nie licząc,
a nie na zasadzie "nie ma sprawy, może innym razem".
Poza tym zauważyłem, że byłaś bardzo zawiedziona tamtą sytuacją,
ale nie wypowiedziałaś wprost jak to odebrałaś itd.
No ale to oczywiście twoja sprawa.
IMHO generalnie za bardzo się podkładasz głupiej Ewce. ;)
--
CB
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hspsmq$r54$22@node2.news.atman.pl...
> Dobra inaczej, nie lubiłam, ale polubiłam i szanuję.
> Chociaż jest o 180 stopni inna niż ja.
> Najwidoczniej medea się starała, ale jej nie wyszło. Bywa :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |